Dzień dobry Besiu!!
wczoraj znów spędziłam 1h15min u wetki. Byliśmy z Benkiem.
Kiedy wyszliśmy, właśnie odjeżdżał nasz autobus ze Śródki..
Mieliśmy wyjść po 30-45 min... ale ... się zagadałam..
tż już chciał wyjść beze mnie, ale szczęście, że to ja miałam bilety.. to go powstrzymało
Benio został osłuchany i obejrzany. Kaszelek jeszcze jest, ale tak co parę dni i raczej kiedy gardło zostanie podrażnione, przez Kacpra lub coś innego. A grzybek się cofa, czekamy aż futerko zacznie odrastać
wygląda na to, że dobrze uderzyliśmy w paskudę
jak tylko będzie tydzień bez kaszlu to zaszczepimy Benia, bo już chcę go zawieźć do Bydzi i pokazać rodzicom...
no a Kacper, po 21 stycznia będzie kastrowany. na razie wetka jedzie na urlop i jak tylko wróci to tniemy.. !!!!
net mi znów nie działa, łączyłam się już 6 razy... albo gaśnie, albo w ogóle nie można odnaleźć sieci.. teraz też już nie działa, także zapiszę moje wypociny, wyłączę kompa, włączę i spróbuję znów wysłać..