Super Klakier ['] i jego Drużyna-kociaki mają się dobrze! s8

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 05, 2008 8:52

guga, szukałam DT od miesiąca - nie ma chętnych. Wszystko przepełnione. Znalezienie DT teraz zimą graniczy z cudem. Tymczasem dziś w nocy było -12, wieje potworny wiatr, a one mają tylko śmietnik. Na całym tamtym osiedlu okienka piwniczne są szczelnie zasiatkowane. Szukałam otwartego, nie znalazłam. One będą w klatce wystawowej, zostaną odrobaczone, zaszczepione.
Myślę, że dla Klakiera można będzie szukać już DS. I to raczej wychodzącego, oczywiście w granicach rozsądku. Sporo jest domków wychodzących, chętnych na kota, a raczej kotki forumowe do nich nie trafiają. Ale chyba dla Klakiera lepszy byłby domek wychodzący w spokojnej okolicy...
Maluchy dostaną u Agneski opiekę wterynaryjną, której obecnie nie mają i aż się boję myśleć, co mogą w sobie kryć...
Gdyby to była taka zima, jak rok temu, to można by się było zastanawiać. W obecnej sytuacji myślę, że nie ma wyboru...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob sty 05, 2008 10:22


Powodzenia!

I żeby ciepłe prawdziwe domki też się szybko znalazły!

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 05, 2008 12:59

Wiem, że domek w budce na dworze nie jest idealny, ale nie ma innej alternatywy :( Na mrozie w niesprzyjającej atmosferze nie mają dużych szans i musimy je zwiększyć.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Sob sty 05, 2008 13:35

Jasne. Ja tylko trzymam kciuki za przyszłe domki. I żeby juz były złapane i bezpieczne.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 05, 2008 21:10

Dziewczyny, macie dobre kciuki!!!

Akcja przebiegła szybko i sprawnie, dzięki pani karmicielce, która zawołała koty - tylko ona wiedziała, gdzie ich szukać i tylko do niej wyszły, oraz Senioricie, która wszystko sprawnie i szybko zorganizowała od strony technicznej.
Ja się czułam jak partyzant na akcji i niewiele w sumie pomogłam, ale też i pierwszy raz widziałam, jak to się odbywa. Klatka-łapka robi wrażenie...
(Jana, jeszcze raz dzięki!)
Maluchy dały się złapać szybko, jeden po drugim.
Klakier nawet dał się wziąć swojej pani na ręce, ale wyrwał się, widząc, że chcemy go gdzieś wkładać. Ale potem też wszedł bez problemu do klatki łapki.
Tak więc mam teraz w domu trzy potwornie brudne koty. I tak domyślam się, że mam szczęście, bo koty są tylko zwyczajnie brudne, bez jakichś dodatkowych atrakcji. Oczy, uszy i nosy ok.
Są piękne - i prawie identyczne. Dwa maluchy: Kacperek i Kubuś, płci nieodgadnionej (chyba co najmniej jeden jest kotką) oraz Klakier.
Urzędują u mnie w sypialni. Nie powiem, żeby były jakoś bardzo zestresowane - zjadły wypiły. Jeden mały dalej siedzi w kątku, ale drugi wraz z Klakierem urzędują już na moim łóżku (były tam nim zdążyłam je przykryć jakimiś kocami :evil: ) i myją się. Małe pozwalają się dotknąć - trochę się kulą, ale nie uciekają jakoś panicznie. Klakier zaś dął mi się pogłaskać tak po prostu, jak siedział na łóżku, głaskałam go po łebku, on tak jakby ugniatał łapeczkami i leżał wygodnie rozłożony!
Także ja myślę, że to są jak najbardziej koty do adopcji!
Ja z moimi futrami i Chochlikiem na przymusowym wygnaniu z sypialni - będziemy spać na sofie w pokoju. A! Właśnie pobiłam mój skromny rekord - 6 kotów na 35 metrach. Stan ten utrzyma się do jutrzejszego wieczora, kiedy to Agneska przyjedzie po brudne footra.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob sty 05, 2008 22:45

Jutro Agneska wiezie małe na przegląd techniczny do Boliłapki.

Aha :(
Tam został jeden kot, nieprzewidziany...
Trzeci kociak, nie z tego miotu, raczej starszy. Podobno wyrzucony z domu na bruk i już zdziczały.
Byłyśmy przygotowane na trzy sztuki - czwartego nie było w co złapać, zresztą trzymał się od tej trójki na dystans.
Buu...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sty 06, 2008 1:44

Wspaniałe wiadomości!

Cudowna jest też ta Pani karmicielka.
Może dzięki niej ten trzeci kociak też jakoś jeszcze troche przetrwa.
(Jak kiedyś już był w domu, to jego zdziczenie jest do łatwego zwalczenia).

Ja już się do Klakiera i jego kociaków przywiązałam (i nawet do tego trzeciego..), tak że proszę o wieści o dalszych ich losach!

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 06, 2008 9:02

Pani karmicielka jest rzeczywiście świetna!

Tymczasem nocka była nieco burzliwa, obudził mnie zapaszek dobiegający z małego pokoju przez zamknięte drzwi - nie był to zapach fiołków!
No i o trzeciej nad ranem musiałam usuwać z podłogi efekty rozwolnienia...
One się nawet starają robić do kuwety, ale coś nie wyszło...
Mocno się przestraszyłam, bo rozmiary katastrofy były spore i zaczęłam się mocno niepokoić. Ale chyba nie jest tak źle, bo od tej pory na razie nie było powtórki...
A małe jedzą chętnie i nawet rozrabiały w nocy, ganiały się po łóżku.
Mały Kubuś ma bardzo świszczący oddech, a wydzielina z nosa trochę przeszkadza mu przy jedzeniu...
Cieszę się, że zaczną od wizyty w lecznicy.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sty 06, 2008 12:46

Łaciata trójka w przytulnym kąciku u Anuk:
Obrazek

Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Nie sty 06, 2008 13:00

Klakier jest obłędny! :love: :1luvu:

jak on taki miziasty i od razu rozkłada sie na łóżku to nie wydaje mi się, żeby tęsknił za wychodzeniem i chyba nie musi mieć nawet domku wychodzącego :P

Takie bezdomne zmarźluchy chętnie wymieniają "wolność" na ciepły kąt i pełną miseczkę:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie sty 06, 2008 13:27

Anuk wielkie gratulacje :D :ok:

a Klakier faktycznie fantastyczny....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2008 14:58

Dorciu, ja byłam tylko skromną siłą organizacyjną :)
Mój wklad w samą akcję był niewielki.
Dziś odwiedziła mnie ich karmicielka - wymiziała Klakiera. Mnie też dał się miziać i mruczał pięknie. To jest wspaniały kot - miły, mądry, przytulaśny, opiekuńczy! I piękny! Z tyłu ma takie fajne wielkie łaty! I cały czarny ogon.
Już jest piękny, a jak się jeszcze wyliże do czysta, to już w ogóle!
Jak pani próbowała głaskać kociaki, to wpychał jej się pod ręce - na wypadek, gdyby zmieniła zdanie i chciała pogłaskać właśnie jego :)

Kociaki bardziej nieśmiałe. Kubuś (mniejszy, z białą "obróżką") jest kontaktowy, głaskanie w miarę toleruje, kuli się w sobie ale nie ucieka. Szybko się zrelaksował w nowym miejscu, spał rozciągnięty na kanapie. Jest ciekawski i przyjazny.
Obawiam się, że może być porządnie chory, bo ma najwięcej różnych objawów - biegunka, bardzo wzdęty brzuszek, wyciek z noska, świszczący oddech...
Kubuś jest zresztą prawdopodobnie dziewczynką, nie udało się zajrzeć pod ogonek, ale pani karmicielka mówi, że to raczej kociczka.
Kacperek (płci również nieznanej) jest najdzikszy - miałyśmy z Agneską sporo kłopotów ze złapaniem go do transportera. Też nie jest jakimś okazem zdrowia.
Koty są w drodze do Boliłapki. Kto się nadaje, zostanie ciachnięty, ale chyba tylko Klakier się na tę chwilę kwalifikuje zdrowotnie, jeśli w ogóle któreś. Zobaczymy, co wykaże "przegląd techniczny". Mam nadzieję, że pomoc nie przyszła za późno...
Także nie ustawajcie w trzymaniu kciuków za zdrowie tej miłej bandy!
A ja zabieram się do sprzątania pobojowiska...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sty 06, 2008 19:34

Cieszę się z Waszego sukcesu i szansy kociaków - cały czas pilne kibicowałam :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2008 19:48

Wspaniałe wieści!
Anuk, seniorita, jesteście aniołami.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 06, 2008 22:01

My też się cieszymy :)
Najnowsze wieści od Agneski - Klakierek został szybko i sprawnie pozbawiony klejnotów rodowych. Wyglądało na to, że wszystko z nim w porządku. Do wtorku zostanie w lecznicy.
Kociaki zostały w Boliłapce na obserwację.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 80 gości