guga, szukałam DT od miesiąca - nie ma chętnych. Wszystko przepełnione. Znalezienie DT teraz zimą graniczy z cudem. Tymczasem dziś w nocy było -12, wieje potworny wiatr, a one mają tylko śmietnik. Na całym tamtym osiedlu okienka piwniczne są szczelnie zasiatkowane. Szukałam otwartego, nie znalazłam. One będą w klatce wystawowej, zostaną odrobaczone, zaszczepione.
Myślę, że dla Klakiera można będzie szukać już DS. I to raczej wychodzącego, oczywiście w granicach rozsądku. Sporo jest domków wychodzących, chętnych na kota, a raczej kotki forumowe do nich nie trafiają. Ale chyba dla Klakiera lepszy byłby domek wychodzący w spokojnej okolicy...
Maluchy dostaną u Agneski opiekę wterynaryjną, której obecnie nie mają i aż się boję myśleć, co mogą w sobie kryć...
Gdyby to była taka zima, jak rok temu, to można by się było zastanawiać. W obecnej sytuacji myślę, że nie ma wyboru...