zdylematowany człowiek po wsparcie moralne sie zwraca

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 04, 2008 1:30 zdylematowany człowiek po wsparcie moralne sie zwraca

Witam.
Pomocy szukam.
Kot mi potzrebny do szczęścia, ale ja mam wrodzoną niewydolność decyzyjną. Za dużo ich jest...
Ale chyba już złapałam jakąś decyzję za nogi! Tylko się oczytałam was tu na forum i się przestraszyłam...
Bo ogłoszenie jest allegrowe, małe koty, na zdjęciu w czymś jak garaż, na pierwszy oka, jakieś narzędzia i w ogóle. I jeden z tych kotów ma na tym zdjęciu łapkę która wygląda na uszkodzoną - wygląda jakby miał oderwany cały jeden palec. I tak zostawione. "Oddam w dobre ręce", "same jedzą". I tyle. Ani szczepienia, ani odrobaczenia. (Może są za małe, nie znam się?) Ale z tego wszystkiego wnoszę że im tam za dobrze nie jest, zwłąszcza temu odpaluszkowanemu. Nie będzie co prawda moim wymarzonym wielkim burym kocurem, bo białoszarawe takie coś, z rózowym noskiem, zamiast ślicznego ciemnego... Ale biedny bezpaluszkowy. Więc ja bym go wzięła. Tylko tą białaczką kocią nastraszyliście. Poczytałam już że jak się nie ma innych kotów to nie grozi niczym nikomu, nawet psom nie, więc zakładam że mojemu chomiczkowi też nie, i że żyją z tym tylko je leczyć trzeba, tylko ile to kosztuje?? Pytanie trochę na wyrost. Ale załóżmy że jak bym wzięła takiego kotka bez żadnych danych weterynaryjnych, bo widać że nie były na pewno u weterynarza, i okazałoby się że ma taką białaczkę, to ile by mnie jego utzrymanie miesięcznie wyniosło? Za zamożna nie jestem, zaznaczam. Ile w ogóle wynosi państwa utzrmanie przeciętnego kota? Mój brat powiedział że wydaje na swojego 60 zł miesięcznie. Da się mniej, a i tak zdrowo?

zuczek

 
Posty: 14
Od: Czw sty 03, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2008 12:56

Czy mi całkiem na oczy padło?? Zniknęło to ogłoszenie allegrowe... Po jednym dniu??!! Cztery koty??!! Czy ktoś z Was się przyznaje? Gdzie jest mój kotek bezpaluszkowy??? Czy jest mu już dobrze i mam szukać sobie buraska?

zuczek

 
Posty: 14
Od: Czw sty 03, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2008 13:03

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70553

60zł to wcale nieduzo i duzo w zalezności co kotek bedzie jadł,napewno warto odrazu zaszczepic kociaka ,oczywiście jeżeli bedzie zdrowy..możesz zaszczepić równiez na białaczke ...

nie potrafie wyliczyc ile na jednego pedraka bo mam ich tyle :roll:
piasek
suche żarełko (chociaz purine)
mokre żarełko
miesko surowe
miesko gotowane
serek np. bieluch lub wiejski

taka kocina je bardzo czesto ale w małych ilościach..


ale wiesz cudownie mieć kota ..a już dwa :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2008 13:20

ja mając dwa koty wydaje na nie ok 170zł miesięcznie. z jednym zamykałam się w okolicach stówki. ale trzeba doliczyć szczepienia, kastrację/sterylizację...
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 04, 2008 13:40

dorcia44 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70553


Podobnie jak Dorcia zakochałam się w tym kociaku
(co widać, hem, po moim podpisie), ale wiesz...
...nie będę egoistką :lol: Bierz go - jest cudowny :love:


A co do kosztów:

odrobaczenie - od 5 do 15 zł
(przed szczepieniem, a później co pół roku, jak nie wychodzący)

szczepienie, ja wiem ok 50 zł
(ale warto, bo go zabezpieczysz i nie poniesiesz dalszych kosztów, dobrze jest powtarzać je co roku)

benek uniwersalny (najzwyklejszy) - 8 zł
(moje dwa koty robią go w 3-4 tygodnie)

kuweta - 10 zł
(w końcu nie musi być ze złota, a poza tym może być i płytka miednica
z marketu za 5 zł)

łopatka do kuwety - od 3 do 5 zł

dobra karma - od 20 do 60 zł za 2 kg - to przynajmniej 6 tygodni jedzenia
(zajrzyj tu)
przy puszkach się nie upieram, te naprawdę dobre są drogie - zje i z "twojego stołu":
skrawki kurczaka odkrojone, ugotowane czy surowe, kawałek wołowiny, serek/jogurt naturalny, itp

miska podwójna - 5 zł

kastracja/sterylizacja - od 90 do 150 zł
(ale to w końcu wydatek jednorazowy :lol: )


Ostatnio kupiłam 8 kg acany za 99 zł i jeszcze jej moje dwie kocice
nie skończyły...od sierpnia!!! Ale one zdecydowanie wolą surowiznę
i jogurty...

Nie jest tragicznie.
Jak kot zaszczepiony i dobrze (zdrowo) karmiony
to koszt rzeczywiście ok 50 zł miesięcznie.

A jeśli weterynarz nie bierze za wizytę tylko za zabiegi i środki...
...to nawet nie wiesz, że wydajesz ;)

Zakupem zabawek bym się w ogóle nie przejmowała...
...w sumie najlepszą zabawką dla kota jest drugi kot.

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 04, 2008 14:52

Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Pt sty 04, 2008 14:52

"ale wiesz cudownie mieć kota ..a już dwa"
- Wiem. :) Miałam w domu rodzinnym koty, od trzech do jednego. Teraz jestem już wyfrunięta, poszłam do swojej pierwszej (kiepskopłatnej) pracy i dlatego czas na swojego własnodomowego kota. :)

Ostatni jedynakowy kot mamy był syndromowonerkowy, więc pytanie ją o koszta utzrymania przeciętnego kota byłoby niemiarodajne, a mój brat karmi kota "leniwie", czyli gotowym jedzeniem. Zastanawiałam się, czy serca drobiowe, mięska i i inne takie z gotowanymi warzywami nie były by i tańsze i zdrowsze...

Co do karmy pomyślałam sobie, że namówię brata na wspólne kupowanie internetowo tych dobrych w dużych ilościach - będzie taniej, niż nosić jak moja mama po pół kilo z najbliższego sklepu zwierzęcego.

"...w sumie najlepszą zabawką dla kota jest drugi kot"
- Niestety nie teraz :( Jak będę miała lepszą pracę, albo męża z drugą pensją.

"Podobnie jak Dorcia zakochałam się w tym kociaku"
Jest cudowny, ale nie dam rady psychicznie. Moje... nie wiem jak to nazwać... dziwactwo... uraz, od dziecka - jak zobaczyłam kogoś na ulicy bez kończyny, gwarantowane koszmary miałam na najbliższe pare lat! Nawet nie są w stanie mi przez usta przejść te paskudne słowa: na amp... i ki... który po niej zostaje. Wiem, stara baba już jestem - ale nie przeszło całkiem. :(
Paluszek to jednak nie to samo co cała łapka. A i tak, to już jest u mnie jakaś poprawa. Może na starość dojdę już całkiem do normalności...
Ja wiem, że biedny...

zuczek

 
Posty: 14
Od: Czw sty 03, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2008 15:02

nika73 - Widziałam. Śliczny. Ale to Bytom. A ja Warszawa. Nawet myślałam przez moment, ale doszłam do wniosku, że pod nosem mazowieckich biedactw wystarczająco wiele, żeby je w pierwszej kolejności uszczuplić o jedną sztukę. Tak mi się zdaje, że jest mądrze...

zuczek

 
Posty: 14
Od: Czw sty 03, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2008 15:16

Przestrzegam przed wyłącznie domową dietą. Dobrej jakości sucha karma, odpowiednio zbilansowana, z tauryną - musi być. Znam kociaka, który o mało nie zszedł z powodu niedoborów pokarmowych, bo tylko domowym (specjalnie przyrządzanym) jedzeniem go karmiono.

Gotowane jedzenie zamiast puszek owszem, ale nie tylko! A podroby są tanie, ale nie można nimi karmić non-stop, bo w dużych ilościach są szkodliwe (zwłaszcza wątroba i nerki).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 04, 2008 18:21

Zuczku możesz poszukać kota po sterylce.
zobacz tu
http://miau.pl/adopcje/internetowe.php
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66942

Niestety nie znalazłam weta, który za zabieg sterylizacji życzy sobie od 90 do 150 złotych. Obdzwoniłam kilka gabinetów i ceny byly 200 - 230 złotych.
Za sterylkę kotki w listopadzie zapłaciłam w Warszawie 200 złotych
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2008 19:24 przez Marcelinaa, łącznie edytowano 1 raz

Marcelinaa

 
Posty: 270
Od: Nie sty 14, 2007 13:10
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pt sty 04, 2008 19:15

u mnie jak znasz hasło zrobisz zabieg za 120zł.... :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 04, 2008 19:19

Dzięki będę pamiętać :D

Marcelinaa

 
Posty: 270
Od: Nie sty 14, 2007 13:10
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Sob sty 05, 2008 1:37

Może być i wysterylizowana/wykastrowany. Może być dorosły. Może być mały. Może być kotem. Może być kotką. I w tym problem cały... Za dużo ich jest do "wyboru". Nienawidzę wybierać. Ja bym chciała wyjść na ulicę, i żeby mnie jakiś kot znalazł. To bym wiedziała, że to ten dla mnie i nie było by zastanawiania się, który biedniejszy, który na pewno dla mnie i rozsądzania, jaki procent ma być w wyborze mojego zachwytu którymś, a jaki kociej potzreby, i tak dalej...
Ale tak poza tym, to ja się tym paluszkowym martwię teraz. Wczoraj się to ogłoszenie musiało pokazać na allegro. Nie było go przed 15-ta. Po 22-giej je zobaczyłam, planowałam zadzwonić następnego dnia rano. Koło 12 włączyłam komputer i już go nie było. :( Nie przyszło mi do głowy zanotowanie telefonu, przecież nie powinno było zniknąć. Zostało mi tylko zdjęcie zapisane na pulpicie, bo chiałam je powiększyć, żeby się tej łapce dokładnie przyjrzeć. Gdzie jest ten biedny nieopatrzony bezpaluszkowiec????? Czy nikt się nie przyznaje do zabrania 4 małych kotów z niefajnego garażopodobnego miejsca w warszawie??

zuczek

 
Posty: 14
Od: Czw sty 03, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2008 10:23

zuczek jak nie chcesz nie mieć dylematu dam ci namiary na kogoś kto ma 4 kociaki dowyboru..śliczne i miziaste ..... 8)
jest nawet rudy rodzynek ..i ......e zresztą jak będziesz chciała to mi napisz dam ci nr. tel.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2008 15:31

zuczek pisze:Może być i wysterylizowana/wykastrowany. Może być dorosły. Może być mały. Może być kotem. Może być kotką. I w tym problem cały... Za dużo ich jest do "wyboru". Nienawidzę wybierać. Ja bym chciała wyjść na ulicę, i żeby mnie jakiś kot znalazł. To bym wiedziała, że to ten dla mnie i nie było by zastanawiania się, który biedniejszy, który na pewno dla mnie i rozsądzania, jaki procent ma być w wyborze mojego zachwytu którymś, a jaki kociej potzreby, i tak dalej...
Ale tak poza tym, to ja się tym paluszkowym martwię teraz. Wczoraj się to ogłoszenie musiało pokazać na allegro. Nie było go przed 15-ta. Po 22-giej je zobaczyłam, planowałam zadzwonić następnego dnia rano. Koło 12 włączyłam komputer i już go nie było. :( Nie przyszło mi do głowy zanotowanie telefonu, przecież nie powinno było zniknąć. Zostało mi tylko zdjęcie zapisane na pulpicie, bo chiałam je powiększyć, żeby się tej łapce dokładnie przyjrzeć. Gdzie jest ten biedny nieopatrzony bezpaluszkowiec????? Czy nikt się nie przyznaje do zabrania 4 małych kotów z niefajnego garażopodobnego miejsca w warszawie??

Wrzuć to zdjęcie tutaj-może to byłó forumowe ogłoszenie i ktoś rozpozna koty. Na kotach ktoś właśnie ma do wyboru dwa zjawiskowe maluch-odnoszę wrażenie, że o obecnym miejscu nie są bezpieczne, bo wk......ą opiekuna, który ich nie znosi. Może te?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Silverblue i 18 gości