A co do tego czy my z koleżanką Olą po słwoei jesteśmy to wygląda to tak.
Ja jestem na TAK!!!. Ola się musi sama wypowiedzieć.
Jeśli obie się zgodzimy, że czas z Agatka zrobić krakusa to...
no właśnie - jest mój TŻ. Wstępnie uzgodniliśmy kiedyś że dwa psy i dwa koty to jest docelowy zwierzyniec. Brakuje kota-chłopaka.
No więc teraz muszę mu przedstawić wirtualnie Agatka i razem musimy podjać decyzję.
Jeśłi już będziemy wszyscy ludzie na tak - to sprowadzamy GaAgatka do Krakowa.
A potem to reszta zależy od niego i od naszego zwierzyńca. Towarzystwo musi się dograć.
Mamy dwa psy (suczkę i psa) i wysterylizowaną kotkę.
A potem żyli długo i szczęśliwie.
Obecnie TŻ chrapie - chyba nie dotarło do niego że wróciłam.
Ja ze zwierzyńcem na spacer (psim tylko oczywiście) - spać a jutro będe wiedzieć więcej.
Podziękowania za milutką wizytę dla Oli.
Buziaki i pomiziać mi tam te wszystkie ogonki.
Ja sie zabieram za swoje
Dobranoc