Ponownie się meldujemy
Dzisiaj idziemy do wetki (mojej ulubionej pani dr Justyny - to ja, Drabik!)
Duża właśnie robiła przymiarkę, czy wejdziemy we dwóch do torby, ale chyba nie - jest nam tam za ciasno. Bo my jesteśmy juz duże kocurki

I Duża musi wziąć torbę i transporter. Wyrzeka strasznie, bo z dwiema pojemnikami jej ciężko, a na dodatek okulała, więc pojedziemy taksówką! Ja, Feluś, bardzo lubię podróżować, a Drabut znowu będzie pewnie płakał.
Wczoraj Duża kupiła nam też nowy zapas karmy, już chyba ostatni dla kociąt. Drabik w lutym (chyba) skończy rok i będzie jadł puszeczki dla dorosłych kotów, a Felutek dostanie nowe od kwietnia.
Drabik i Felutek