Drugi kot Pliszkowej - Pliszka jest chora, Burko jeszcze nie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 13, 2003 15:05

Wczoraj Pliszka przespala caly dzien, nie chciala sie bawic z Burym, w nocy nawet nie wstawala, nic nei jadla nawet nie pila. Dzis bylam z nia u weta, temperatura 40,5 i lejacy sie przez rece kot. Chociaz w poczekalni jakby sie ozywila na chwile i mruczec nawet zaczela. Dostala antybiotyk i witaminy, sama tez jej daje wit.C, w piatek znow na zastrzyk (antybiotyk?) a potem tabletki jak jej bedzie lepiej. Caly czas spi ale juz sama jadla i pila. Co jeszcze moge zrobic dla kotki??
Infekcja prawdopodobnie przyszla z Burym, teraz czekamy czy i on zachoruje czy wrecz przeciwnie - nic mu nie bedzie...

Zmartwiona Pliszkowa...

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Śro sie 13, 2003 15:46

Biedaka :( Bury nie musi zachorować, zaś z tego co piszesz wynika, że Pliszka reaguje już na antybiotyk (najpewniej któryś z tych czterdziestoośmiogodzinnych), więc będzie dobrze.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 13, 2003 15:58

Musi byc dobrze, skoro juz jest lepiej :!:
Pozdrawiam itrzymam kciuki za oba :aniolek:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro sie 13, 2003 16:39

Nie jest lepiej - kota spi caly czas, przez chwile zamiaukala tak dziwnie (dalam ja wiec do kuwety i slusznie) po czym zwymiotowala... Co ja jej moge dac??? Wody czystej z glukoza i zadnego mieska? Sama jadla wiec myslalam ze bedzie lepiej ale nie jest... Ochlodzic ja jakos? Ale zebym jej nie przeziebila...

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Śro sie 13, 2003 17:12

Dalam jej wody z glukoza - i krople wit C - wszystko zwrocila... Dac je czystej wody czy nic nei dawac?

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Śro sie 13, 2003 17:16

dac jakas delikatna mineralke najlepiej

spokojnie, bedzie dobrze
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro sie 13, 2003 21:29

Myslalam, ze juz lepiej, skoro miala ochote na jedzonko...
Czy wet powiedzial co to moze byc, co jej moze dolegac?
Biedna Pliszka, oby jutro bylo lepiej :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro sie 13, 2003 21:32

Malenkimi porcjami udalo mi sie w koncu napoic kotke tak, zeby nei zwrocila... Nie bede jej karmic, bo znowu zwymiotuje... chyba ze sama zacznie jesc, to nie bede jej przeszkadzac.
Ale chyba jest chwilowa poprawa. Moze to chlod wieczorny ja orzezwil. Oby jutro bylo lepiej...
Burko rozrabia i nic jak na razie nie wskazuje, ze mialby byc chory.

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Śro sie 13, 2003 21:35

Tia, wet powiedzial ze jakas infekcja... Jakas infekcja to ja i bez niego wiem ze jest... On uwaza, ze najprawdopodobniej Maly musial cos miec i ona sie zarazila (on generalnie uwaza ze Pliszka jest slaba kotka). Mam obserwowac Burego i profilaktycznie ladowac w niego witaminy.
Pliszaka oprocz osowialosci i braku apetytu niczym nie zwrocila naszej uwagi. Brzuszek niebolesny, wychudzony, dopoki jadla - zalatwiala sie normalnie, nie zezarla zadengo kwiatka z tych niedostepnych (na szafe jeszcze nie wchodzi, zreszta na kwaitku by byly slady, a takich mocno trujacych to nie trzymam wcale). To co zostaje? Temperatura chyba przy wirusach jest taka wysoka?
Biedna Pliszeczka, Burko ja szarpie za ogon a ona nic... Nawet na okno musze ja posadzic, bo sama nie wyskoczy :(

Pliszkowa

 
Posty: 386
Od: Pon sty 20, 2003 17:43
Lokalizacja: Kraków - Zwierzyniec :-))

Post » Czw sie 14, 2003 0:00

No biedna Pliszeczka...A moze to stress? Moze odreagowuje emocje zwiazane z pojawieniem sie Burka? Moi weci twierdza,ze kocie emocje, nawet te nieujawniane /raczej: glownie te nieujawniane / grajaa w kocim zyciu ogromna role. Niech sie biedactwo wyspi, oby jutr bylo lepiej :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw sie 14, 2003 1:20

Malgorzata pisze:No biedna Pliszeczka...A moze to stress? Moze odreagowuje emocje zwiazane z pojawieniem sie Burka?


Ze stresu goraczka 40 stopni? 8O
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 14, 2003 1:50

vitez pisze:Ze stresu goraczka 40 stopni? 8O

Czasem może się zdarzyć, w sumie to nie tak wiele ponad normalną ciepłotę kota. Poza tym stres osłabia odporność.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 14, 2003 6:30

Kotom zdarzają sie takie infekcje, objawiające sie wylącznie gorączka.
Trwa to 3-4 dni, trzeba cierpliwie podawać antybiotyk, poić, ew. kroplówka. Wymioty mogą być z wysokiej gorączki.
Czasem po 3-4 dniach gorączka spada, niby zdrowy kot, po czym po chwilowej poprawie infekcja nawraca, może sie to nawet dwukrotnie zdarzyć.

Kazia

 
Posty: 14028
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 14, 2003 7:04

Biedna Pliszeczka :(

:ok: trzymam kciuki, za b.szybki powrót do zdrowia :ok:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Czw sie 14, 2003 7:07

No i co u kotusi?

Ja myślę, że trzeba ją poić, żeby się biedactwo nieodwodniło...

Pisz na bieżąco co z Plisią!!!
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot] i 78 gości