Wczoraj Pliszka przespala caly dzien, nie chciala sie bawic z Burym, w nocy nawet nie wstawala, nic nei jadla nawet nie pila. Dzis bylam z nia u weta, temperatura 40,5 i lejacy sie przez rece kot. Chociaz w poczekalni jakby sie ozywila na chwile i mruczec nawet zaczela. Dostala antybiotyk i witaminy, sama tez jej daje wit.C, w piatek znow na zastrzyk (antybiotyk?) a potem tabletki jak jej bedzie lepiej. Caly czas spi ale juz sama jadla i pila. Co jeszcze moge zrobic dla kotki??
Infekcja prawdopodobnie przyszla z Burym, teraz czekamy czy i on zachoruje czy wrecz przeciwnie - nic mu nie bedzie...
Zmartwiona Pliszkowa...