Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 30, 2007 16:57

Choć w jedną stronę by się przydało, w jedną warunkowy już mam, nie trzeba będzie czekać ze mną...

Choć jeśli ktoś miałby ryzykować, bo ma nieszczepione kocięta, to nie ma mowy, pamiętajcie!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie gru 30, 2007 17:20

Bardzo prosimy o transport jutro rano... Taksówka będzie kosztowała majątek :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie gru 30, 2007 18:46

u nas był zwymiotowany więc i czyściejszy jakby :roll:
no i znacznieeeee krótszy i bez główki więc się nie nadawał do konkurencji
za maluchy nieustająco :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie gru 30, 2007 19:08

Na koszty leczenia Budowlańców wystawiamy piękną buteleczkę decoupage

O, taką:
Obrazek

Zapraszamy do licytacji :)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie gru 30, 2007 19:35

No własnie! Moje koty są nie szczepione, moze cała ekipe bym odwiozła po wizycie do domu, ale jak moja czwórka będzie zagrozona, a to wszystkie zdechliny na cos chore i dlatego ich nie szczepie. Jana co ty na to?

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie gru 30, 2007 20:05

Na powrót już mam (warunkowy) transport, problem niejaki z drogą "w tę". Ale meggi, absolutnie nie możesz narażać swoich kotów! Dzięki wielkie za dobre chęci :)

Uschi_nieprzelogowana
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie gru 30, 2007 20:44

Trzymam kciuki nieustająco za maluszki.

Niestety transportowo nie pomogę, choć bardzo bym chciała poznać Budowlańców - do 15.30 siedzę w pracy
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Nie gru 30, 2007 21:52

Podbiję jeszcze wątek, bo zaraz zmykamy spać, rano zerknę, czy jednak komuś się nie uda nas podrzucić...

W sumie nie napisałam, że dzisiejsza wizyta w lecznicy (niedaleko nas) bez większych przebojów (poza finansowymi - wszak to święto dziś :?)*, były kroplówki, leki, właściwie kontynuacja. Demiś bez lokatora jest nieco żwawszy, ale to jest takie bardzo "nieco" - za to sam ładnie ciągle podjada (i tak go dopajamy :twisted: convem), układa się chętniej nie na termoforze, a na siostrze, która go słodko myje, widoki w łaziece są cudne :). W dzień śpią, zobaczymy, jak będzie wyglądała noc :twisted:

Obrazek



*Zapomniałam również dodać, że wczoraj w lecznicy zapłaciła za wizytę Jana - bardzo dziękujemy...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon gru 31, 2007 0:23

Dzieciaki ślicznie ułożone do snu.
A oglądanie tasiemca sobie darowałam, już sama myśli mnie bleeee.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon gru 31, 2007 6:57

Dziś Demiś przywitał mnie pod drzwiami do łazienki i czynnie :twisted: uczestniczył w zabawach rodzeństwa.
Chyba jest lepiej.
Ale i tak ich nie wypuścimy z łazienki - muszą im się kupy ustabilizować :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon gru 31, 2007 9:17

Kciuki są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon gru 31, 2007 10:27

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon gru 31, 2007 10:58

info od Uschi z Białobrzeskiej:
-obyło się na razie bez badań krwi, jutro o dalszym losie leczenia ma zadecydować dr. Cetnarowicz, której dzisiaj nie było.
Futra jechały tramwajem, ale w podróż powrotrną udadzą się terenówką :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon gru 31, 2007 12:13

Oby tylko dobre wieści były w nowym 2008 roku.
Całej Brygadzie oraz ciociom o nich dbającym życzę Do siego Roku 2008

Maluszki :ok: :ok: :ok: :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon gru 31, 2007 14:08

Dziś Uschi sama kociaki tramwajem wiozła, ja dojechałam do lecznicy już na końcówkę wizyty, bo kociaki w dobrej formie, kroplówki już tylko pod skórę, Kufajce wenflon się spsuł, więc zmiana antybiotyku na cepo, żeby nowego wenflonu nie zakładać - nie ma takiej potrzeby.

Jutro dziewczyny zrobią szpitalik w domu, Uschi wzięła na wynos leki i kroplówkę, a pojutrze wieczorem spotykamy się w lecznicy na dyżurze dr Ady, pokażemy jej kociaki i pewnie zrobimy badania przynajmniej Demisiowi - bo jego wyniki to zagadka, którą chciałoby się rozwikłać :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 102 gości