No ostatni post w starym roku.
Wac cos słabszy:( Śpi, mniej je i jakiś potargany. Daje mu homeopatyki na nerki, ale wet nas czeka jak nic.
Jaś znalazł sobie kącik za choinką i tam zaciągnął wszystkie swoje zabawki.
Zima, mróz, nuda.
Nie mam tymczasków i jeszcze długo nie będę miała.
Kwarantanna po pp.
Miałam potężnego doła po smierci Domisi (cudnej krówki tymczasowej) ale wróciłam do siebie i na forum.
Wszystkiego dobrego dla wszystkich naszych i nie naszych kotecków w nowym roku.
Pozdrawiam
No kiedy ona pokroi to mięcho??.
A mnie coś główka boli dzisiaj...
