Kochani, bardzo dziękuję Annie P.P. za założenie wątku i za Wasze kciuki, porady i dobre myśli. Jak się czuje Pusia? Czy Mara też w tym czasie była kastrowana - jak się ma?
Powiem krótko: jestem kretynka. Myślałam, że w Polsce podaje się narkozę wziewną tak jak to wiedziałam na Animal Planet - przez nakładanie maseczki, a nie intubacyjnie. Bo operacja się udała, ale pacjentka o mało nie umarła z głodu, z powodu bardzo silnego podrażnienia tchawicy. Chyba żałuję, że nie zdecydowałam się na narkozę tracycyjną, gdyż Norka miała problemy z tchawicą do tygodnia po operacji. Chirurgicznie operacja przeprowadzona
świetnie, kota nie interesowała się szwami, zaczęła biegać i bawić się 4 dnia po operacji, pierwsza kupka zrobiona po tygodniu od operacji i o dziwo, następna po 3 dniach (zwykle Norka kupała co 6 dni). Może to operacja przepukliny pomogła? Kiedy zaczęła w miarę normalnie jeść (10 gramowe porcje mięsa co 2 godziny) i pić przestałam już ją stresować chodzeniem na zastrzyki, bo bardzo to przeżywała, kładła się przy mnie i strasznie płakała, nie pozwalając mi ruszyć się na krok.
Jutro jedziemy na kontrolę do dr Wyparta, ale sądzę, że wszystko jest OK.
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję
