Zatykanie się jelita. Już po zabiegu. Jelitko skrócone.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 28, 2007 11:19

Rany, watek dla mnie... A konkretnie dla Fidela. Po tym jak w maju zatkal sie trawa na amen i przez kilka dni nie bylo kupy zaczely sie problemy z zaleganiem. Kilka razy doszlo juz do tego, ze chodzil , spinal sie i wymiotowal. Czesto wychodzi z kuwety szorujac doopka bo cos mu tam nie chce wyjsc. Kupale robi przeogromne, steka, sapie, szkoda mi go strasznie :( Podejrzewam ze gdzies cos mu zalega ale raczej z powodu poszerzenia jelita w ktoryms miejscu. Bobki sa pojedyncze, okragle i bardzo duze, zalatwia sie na kilka razy - ale jakos sie w koncu zalatwia. Tyle tylko, ze je sporo a kupa niewiele i widac ze ma z tym duze trudnosci... :(
Dziewczyny, czy moglybyscie podac mi dawkowanie tego Colonu? Chcialabym sprobowac najpierw z lekami na perystaltyke zanim zaczne meczyc go wizytami u weta. Moze to pomoze? Zmienialam karme, nic nie dalo. Pije duzo. Niestety bardzo malo sie rusza :( Parafina na niego nie dziala. Lactulozy nie dostawal - jak to sie podaje?
Wspieram duchowo wszystkie zatkance i ich wlascicieli... :)

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt gru 28, 2007 11:22

anita5 pisze:
Femka pisze:
anita5 pisze:A Milusia zrobiła? Bo Kituś dzisiaj nie zrobił nic.
Czekanie na kupę.... :roll: Super zajęcie w dzień wolny od pracy.
Dziękuję za kciuki.


Wczoraj zrobiła ale małego qupala, w dodatku twardego :( W Wigilię wetka zapowiadała, że kupal pojawi się za jakieś 3 dni, ale ona już pierwszego zrobiła w drugi dzień świąt i był w porządku. Gdyby nie brak apetytu, to może bym się nie martwiła, ale wiem, że jak je znacznie mniej, to prawdopodobnie coś się dzieje w jelicie grubym. Ono jest bardzo rozepchane po zaparciach.
Ja też siedzę w domu i czekam na kupę. Zachwycające :(


To może niech to będzie wątek wsparcia dla czekających na kupę? 8)



pomysł super
propozycja tematu: w oczekiwaniu na qupala :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 28, 2007 11:29

Agi pisze:Rany, watek dla mnie... A konkretnie dla Fidela. Po tym jak w maju zatkal sie trawa na amen i przez kilka dni nie bylo kupy zaczely sie problemy z zaleganiem. Kilka razy doszlo juz do tego, ze chodzil , spinal sie i wymiotowal. Czesto wychodzi z kuwety szorujac doopka bo cos mu tam nie chce wyjsc. Kupale robi przeogromne, steka, sapie, szkoda mi go strasznie :( Podejrzewam ze gdzies cos mu zalega ale raczej z powodu poszerzenia jelita w ktoryms miejscu. Bobki sa pojedyncze, okragle i bardzo duze, zalatwia sie na kilka razy - ale jakos sie w koncu zalatwia. Tyle tylko, ze je sporo a kupa niewiele i widac ze ma z tym duze trudnosci... :(
Dziewczyny, czy moglybyscie podac mi dawkowanie tego Colonu? Chcialabym sprobowac najpierw z lekami na perystaltyke zanim zaczne meczyc go wizytami u weta. Moze to pomoze? Zmienialam karme, nic nie dalo. Pije duzo. Niestety bardzo malo sie rusza :( Parafina na niego nie dziala. Lactulozy nie dostawal - jak to sie podaje?
Wspieram duchowo wszystkie zatkance i ich wlascicieli... :)



może to i lepiej, że parafina nie działa. Ona wymiata z jelit nie tylko kupę, ale też wszystko inne, wyjaławia. Lactuloza natomiast działa tak, że wchłania się w kupę i ją zmiękcza. Ja podaję przy zaparciach na początku dużo, nawet 8-9 ml, potem 5 ml do pierwszej przyzwoitej qupy. Teraz, po ostatnich sensacjach będę musiała przez jakiś czas podawać 1 ml profilaktycznie.
Dobrym sposobem jest podawanie do jedzenia odrobiny oleju słonecznikowego lub oliwy z oliwek (nie przyswaja się, więc robi poślizg). Na dłuższą metę otręby pszenne, ale do nich trzeba kota bardzo ostrożnie przyzwyczajać.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 28, 2007 11:53

Wsółczuję i trzymam, aby pojawiły się qupole ! sama to przerabiałam kilka dni temu, ale dzięki Bogu w dość skrony zakesie, z moją Savaną i wiem jak się czujecie, Wszystkie czekające na prawidłowego strucelka... :(
A może dobrym poślizgiem byłby preparat Vitapetu poprawiający kondycje futra i skóry - ma on w swoim składzie 50% oliwy z wątroby dorsza, więc jest tłusty jak się nalezy, a koty (niektóre :evil: ) jedzą go dość chętnie, bo skierowany jest właśnie do nich ?? - pisze to, oczywiście, z myslą o tych przytykających sie okazjonalnie...
Anita, trzymam mocno za Twojego Kotucha, aby udało znależć sie jakieś dobre rozwiązanie.. I za Ciebie, abyś miała siły walczyć o swojego Footrzaka!
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Pt gru 28, 2007 12:06

Mojej Kropci czasami pomaga szczotkowanie i masaż brzuszka. Jest tak przejeta tą czynnością i tak zadowolona, że zaraz wypina doopkę do kupala. Ona ma rozszerzone jelito u wylotu i często jej pomagamy w wydaleniu dużej kupy, powstałej ze zlepek kilku mniejszych.Wtedy oburęcznie uciskamy kiszkę i kupal wychodzi. Bardzo ją wtedy boli, ale co za ulga jak wyjdzie z niej ten "korek"

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt gru 28, 2007 13:01

Sanna pisze:Anita, trzymam mocno za Twojego Kotucha, aby udało znależć sie jakieś dobre rozwiązanie.. I za Ciebie, abyś miała siły walczyć o swojego Footrzaka!


Bardzo dziękuję za dobre słowo!

Qpala u nas nadal niet, daliśmy czopek.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 28, 2007 13:03

A w jaki sposob sie wyciska? Fidel ma taki tluszcz na brzuchu ze nie wiem jak wymacac kiszke :oops:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt gru 28, 2007 13:11

Fajny wątek - znam to uczucie

Kciuki za prawidłowe kupale :ok:

Dołączam do ulubionych obok wątku pocieszenia dla zasikanych :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 28, 2007 14:20

annskr pisze:Fajny wątek - znam to uczucie

Kciuki za prawidłowe kupale :ok:

Dołączam do ulubionych obok wątku pocieszenia dla zasikanych :D


Witamy w klubie.
Ja już nie jestem zasikana odkąd stosuję cystaid. Oczywiście u kota. :wink:

Chciałam też się pochwalić, że ... zrobił! Zrobił!!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 28, 2007 14:32

Gratulacje :D
Sprawdż mniej wiecej ile - jeśli mniej, niż normalnie, poczęstuj go jeszcze parafinką - niech się wy.. do końca, najwyżej dostanie lekkiej biegunki :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 28, 2007 14:46

:D Zrobił w sam raz.
Teraz udał się na drapak, aby odespać stresy w ciszy i spokoju.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 28, 2007 14:48

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt gru 28, 2007 15:05

anita5 pisze:Chciałam też się pochwalić, że ... zrobił! Zrobił!!!

:D :D :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt gru 28, 2007 17:27

Anita piszesz ze stosujesz cystaid, a jakie kot miał objawy zapewne z pęcherzem , bardzo mnie to interesuje bo mam takiego zasikanca Mruczusia. Jak widze ze cystaid pomaga. Moj kot brał 2 lata temu ale tylko 50 kapsułek i wile innych leków i nie wiem co w rezultacie co pomgło i mysle zeby cystaid powtórzyc.

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt gru 28, 2007 17:42

meggi 2 pisze:Anita piszesz ze stosujesz cystaid, a jakie kot miał objawy zapewne z pęcherzem , bardzo mnie to interesuje bo mam takiego zasikanca Mruczusia. Jak widze ze cystaid pomaga. Moj kot brał 2 lata temu ale tylko 50 kapsułek i wile innych leków i nie wiem co w rezultacie co pomgło i mysle zeby cystaid powtórzyc.


Mój Klocuś miewał zapalenia pęcherza, często był przez to na antybiotykach; lubił też sikać w różnych dziwnych miejscach (jak stwierdził wet, kuweta kojarzy mu się być może z bólem). Po ostatnim bardzo ostrym zapaleniu Ryśka poleciła mi właśnie cystaid. To było kilka miesięcy temu. Daję mu co drugi dzień tabletkę i jak na razie jest spokój, a kot załatwia się do kuwety i nic złego się nie dzieje (i mam ogromną nadzieję, że tak zostanie). Na mojego Klocusia ten preparat najwyraźniej zadziałał, bo nic innego mu nie daję. Przedtem dostawał różne karmy lecznicze suche, ale oczywiście nie chciał ich jeść, więc i tak podkradał innym kotom normalną karmę; smakowały mu tylko saszetki z royala, ale też do czasu.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Nul i 674 gości