Carmen-w nowym domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 19, 2007 8:13

Medira pisze:Ma książeczke jest we Wrocławiu.

Hm. To szkoda, ze mi jej nie dalas.. Chcialam jej nowa zalozyc.
No dobrze. Ale powiedz mi na jakiej zasadzie ona teraz jest u mnie? Czy to znaczy, ze ma wrocic do Wroclawia? Czy adopcja Ty sie zajmiesz? Umowa? Czy ja mam jej tu szukac domu?
Moze doslesz mi jej ksiazeczke? Moglabym jej tu pouzupelniac reszte. A co ze szczepieniami? Mam ja szczepic? No teraz to juz nie wiem..

Carmen sie "odobrazila". :-) Dzisiaj rano juz ocierala sie i domagala sie glaskania. A jak przestalam - pac lapa! :twisted:
Mruczy i az sie przy tym slini, taka jest przejeta. Zauwazylam, ze powraca do rzeczy, ktore byly mile. Np. jak zaczelam ja glaskac pod kaloryferem, to kiedy chce byc glaskana, to tam idzie. Albo jak ociera sie o mnie naokolo, a ja glaszcze ja tylko wtedy, kiedy jest z mojej prawej strony i kiedy ja widze, to powraca do takiego stanu. Wraca na ta druga strone i zaglada mi w oczy. :)
Ciagle szybko sie ploszy i wycofuje, jesli zrobie cos nie tak - jakis nagly ruch, czy czegos sie wystraszy. Musi minac troche czasu zanim znow podejdzie.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro gru 19, 2007 9:11

Edzina pisze:
Medira pisze:Ma książeczke jest we Wrocławiu.

Hm. To szkoda, ze mi jej nie dalas..

Zauwazylam, ze powraca do rzeczy, ktore byly mile. Np. jak zaczelam ja glaskac pod kaloryferem, to kiedy chce byc glaskana, to tam idzie. Albo jak ociera sie o mnie naokolo, a ja glaszcze ja tylko wtedy, kiedy jest z mojej prawej strony i kiedy ja widze, to powraca do takiego stanu. Wraca na ta druga strone i zaglada mi w oczy. :)


Przy okazji zapytam o ksiazeczke Leticji. MIala juz zalozona czy zakladac nowa?

Co do powracania do rzeczy, ktore byly mile, to u nas jest tak samo :)
Poniewaz pierwsze glaski byly w przedpokoju, wiec teraz Leticja jak przechodzi przez przedpokoj, to sie wrecz 'rozplaszcza' :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 19, 2007 9:38

Zapomniałam zabrać książeczkę od Jowity ale oni proponowali wysłanie. Napisz mi na pw adres to doślę.
Edzina jak zglosi sie fajny domek to będziemy myśleć o transporcie. A gdzie sie znajdzie czy w okolicach Wroclawia , czy Zielonej Góry, czy jeszcze gdzieś to juz chyba nie ma większgo znaczenia..byleby nie w Suwałkach ;)

Carmen ma to szczęście, ze nie musi sie tułac po domkach tymczasowych. Dzięki Tobie :) Więc jak znajdzie się superowy domek pojedzie prosto do stałego.

Wprawdzie Carmen ma już swoje lata i nabyta po drodze swoich blakań jakąs tam odporność ale nie wiemy czy kiedykolwiek była szczepiona. W schronisku malo prawdopodobne w zwiazku z jej zachowaniem. Warto ja zaszczepić jeśli mozesz.

Belavita, Leticja nie ma książeczki. Odrobaczalam ja w domu sama a poźniej tylko sterylizowalam. Załoz jej skoro byla szczzepiona warto by była wklejka z datą ,kiedy.
Aaaa była u mnie raz odrobaczana i miała w sobie bardzo duzo glist, powinno sie powtórzyc odrobaczanie teraz jeszcze dwa razy skoro nie było powtórki po pierwszym. Pamiętaj ,ze jak odrobaczasz to trzeba na raz całe towarzystwo bo inaczej nie ma sensu.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 19, 2007 10:00

Medira pisze:jak zglosi sie fajny domek to będziemy myśleć o transporcie. A gdzie sie znajdzie czy w okolicach Wroclawia , czy Zielonej Góry, czy jeszcze gdzieś to juz chyba nie ma większgo znaczenia..byleby nie w Suwałkach ;)

No cos Ty? To tez jest do zrobienia! :D
Medira pisze:nie wiemy czy kiedykolwiek była szczepiona. W schronisku malo prawdopodobne w zwiazku z jej zachowaniem. Warto ja zaszczepić jeśli mozesz.

Wydawalo mi sie, ze ona na poczatku dawala sie troche dotykac, ze nataleczka ja wkladala do transportera i przenosila. No a poza tym u weta byla tak przerazona, ze nawet nie zasyczala. :-) Ale ok. Jesli dam rade to zaszczepie, ale to dopiero po nowym roku.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro gru 19, 2007 10:27

Nie nie u weta z Nataleczka był dramat..pełna agresja, rzucala sie po gabinecie.
A w schronisku to nie wiem.. nie pamietam a chyba bylam przy pakowaniu jej do kontenerka Nataleczki.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 19, 2007 11:07

Medira pisze:Nie nie u weta z Nataleczka był dramat..pełna agresja, rzucala sie po gabinecie.

Aaaaahaaa.. No bo u mnie to byl spokoj, chociaz przygotowalismy sie jak na wojne.. ;-) Szybki zastrzyk usypiajacy i juz jak anioleczek. :twisted:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro gru 26, 2007 17:22

Co u Carmen słychać? :)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro gru 26, 2007 18:32

Medira pisze:Nie nie u weta z Nataleczka był dramat..pełna agresja, rzucala sie po gabinecie.
A w schronisku to nie wiem.. nie pamietam a chyba bylam przy pakowaniu jej do kontenerka Nataleczki.


Ona sama wskoczyła do transporterka więc specjalnie nie trzeba było jej pakować.

Nie wiem czy była szczepiono, obowiązkowo każdy zwierzak ma być szczepiony jak przychodzi do schronu ale z tym różnie bywa.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 26, 2007 20:18

Carmen jest juz pol-pieszczochem :-) Pol, bo potrafi jeszcze capnac zebami znienacka i jak sie wystraszy, to pokazuje swoje kly. :-)
Ale rano i wieczorem daje koncert za drzwiami, zeby ktos sie zainteresowal. Ociera sie, daje sie glaskac, czesze ja(!). :-) Patrzy jeszcze czasem z obawa, ale generalnie jest fajnie. Jest sliczna, mieciutka i mruczaca. :-)
Dostala w prezencie automatyczna miske i nie ma problemu, zeby z niej korzystala. A ja mam spokoj z podawaniem kropli, bo nie moglam dawac 4 razy dziennie.
Ciagle brakuje zdjec, bo boi sie troche aparatu, no i nie dam rady zrobic jak ja glaszcze. Patyk poszedl do pieca. Rekawice jeszcze zostaly. :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro gru 26, 2007 21:26

No proszę, coraz lepsze wiadomości :lol: Tak się cieszę.
A ktoś ze znajomych nie może Was uwiecznić :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 26, 2007 22:08

Edzina pisze:Carmen jest juz pol-pieszczochem :-) Pol, bo potrafi jeszcze capnac zebami znienacka i jak sie wystraszy, to pokazuje swoje kly. :-)
Ale rano i wieczorem daje koncert za drzwiami, zeby ktos sie zainteresowal. Ociera sie, daje sie glaskac, czesze ja(!). :-) Patrzy jeszcze czasem z obawa, ale generalnie jest fajnie. Jest sliczna, mieciutka i mruczaca. :-)
Dostala w prezencie automatyczna miske i nie ma problemu, zeby z niej korzystala. A ja mam spokoj z podawaniem kropli, bo nie moglam dawac 4 razy dziennie.
Ciagle brakuje zdjec, bo boi sie troche aparatu, no i nie dam rady zrobic jak ja glaszcze. Patyk poszedl do pieca. Rekawice jeszcze zostaly. :-)


Zostaw rękawice, zostaw... na pamiątkę :D Bo nie będą już potrzebne :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro gru 26, 2007 23:32

Coraz lepsze wiadomości :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 28, 2007 8:34

No to kilka zdjec. :-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Juz sie czeszemy, glaszczemy i nawet bylo cos na ksztalt brzuszkowania, ale sie opamietala.. :twisted:
Oczywiscie dostaje czasem pazurem jak za krotko albo za dlugo bylo glaskanie, czy nie dosc szybko daje jedzenie. No ale taki los sluzacego... ;-)
Czesze przy okazji glaskania, ale jakos nie reaguje za bardzo na szczotke czy grzebien. Na razie nie ruszam brzucha ani pod lapkami. Tylko gora, ogon, kryza i za uszkami. Wazne, zeby jej nie zniechecic do tego, dlatego musze uwazac jak rozczesuje jakis koltun. Ale.. jest dobrze. :-)
Ostatnio edytowano Pt gru 28, 2007 20:18 przez Edzina, łącznie edytowano 2 razy
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt gru 28, 2007 9:07

Piękna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: i uczesana :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon gru 31, 2007 8:28

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
No i dla niedowiarkow: :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przepraszam za jakosc, ale jedna reka glaskalam Carmen a druga robilam zdjecia. :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości