Witajcie!
Sa to pierwsze dni dla kotow jak i dla nas samych w nowym mieszkanu
Kotki spisuja sie swietnie, po podaniu specjalnych kropelek dla Szu mamy wrazenie, ze cos widzi

Boli nas tylko bardzo jak tak ja trzymamy na rekach i wkraplamy jej te kropelki. strasznie wtedy piszczy, ale widac, ze dzialaja - ma oczy jak tunele kolejowe

troche mniej sie obija o rozne rzeczy, ale np. skok z biurka nie sprawia juz jej klopotu.
Moze macie jakies dobre sposoby na wkraplanie lekarstw do oczek?
Juz sie bardzo do nas przywiazaly i pozwalaja sie nosic a czasem przychodza na glaskanie

za 10 dni kolejna wizyta u kociego okulisty, zobaczymy. juz teraz zalozylismy domowa skarbonke na operacje oczu Szu (juz mamy 10% kwoty

)
Damy znac co dalej
Pozdrawiamy
Nataya i Tomek