drugi kot - czy? jaki? kiedy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 12, 2003 15:19 drugi kot - czy? jaki? kiedy?

Mam 2-letnia kotke (syjamke),ktora jest do mnie bardzo przywiazana. jestem wrecz jedyna osoba, ktora ona akceptuje (mieszkamy same) :lol: . niedlugo bedzie poddana sterylizacji :( . ja natomiast juz od dluzszego czasu mysle o przygarnieciu dla niej kolezanki/kolegi. no i mam w zwiazku z tym kilka pytan:

1. czy kotka nie bedzie sie czula odrzucona/ zdradzona? jak moge przygotowac Lune na przybycie nowego kotka? jak mam sie pozniej w stosunku do niej zachowywac?

2. jezeli sie zdecyduje, to ile czasu powinnam jej dac po zabiegu, zeby calkowicie o nim zapomniala i wrocila do "normy"?

3. w jakim wieku powinien byc ten drugi kotek?

4. lepiej kotke czy kocurka?

5. czy nowy kot moze zmienic zachowanie mojej Luny? widzicie, Luna jest bardzo grzeczna,np. chodzi spac wtedy kiedy ja, wstaje tez wtedy kiedy ja wstane. nigdy nie rozrabia w nocy. niczego mi w mieszkaniu nigdy nie zniszczyla. boje sie ze ten drugi kot moglby zaprowadzic jakies swoje zwyczaje.

6. czy dobrym pomyslem jest przygarniecie kota ze schroniska? chcialabym pomoc chociaz jednemu biednemu zwierzakowi stamtad,ale boje sie ze moglby przyniesc do domu jakies choroby i zarazic Lune.

wiem, ze to duzo pytan, ale to powazna decyzja. prosze, piszcie jeszcze dodatkowo cokolwiek co mogloby mi pomoc podjac decyzje. dziekuje bardzo. pozdrawiam

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Wto sie 12, 2003 15:26

Hej, super , im więcej kotów w domu tym lepiej!!!
a teraz odp.: ;-)
ad.1 . może się obrazić. U mnie za pierwszym dokoceniem Kacper się rozchorował, za drugim razem Junior i Kacper zrobili strajk głodowy (nawet piękna wołowinka ich nie przekonała), teraz po m-c minęło. Junior znowu do nas przychodzi w nocy i spi na swoim parapecie.
ad.2 najlepiej spytaj się weta. Z tego co się orientuję ok. m-c trwa regulacja gospodarki hormonalnej
ad.3 najlepiej w jej wieku +- 0,5 roku (chociaż u mnie jest różnica Kapcer - 18 lat ; Junior -3 lata; Klakier - 6 lat) . Kacper jest od kociaka, Juniora mamy od lutego 2002 ; Klakiera od m-c
ad.3 nie gra roli
ad. 4 tak- może poczuć się kotuszkiem i bedziesz z radością obserwować jak się razem bawią ( ja tak miałam)
ad.5 REWELACJA!!!!!

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 12, 2003 18:37 Re: drugi kot - czy? jaki? kiedy?

1 - po przygarnieciu drugiego kota jak najwiecej czasu poswiecac dotychczasowej samotniczce, chocby prychala i obrazala sie - brac na rece, przytulac, glaskac, msakolykami czestowac, jedzonko jako pierwszej pdoawac. Drugiego kota dopieszczac w czasie gdy rezydentka spi :)
2 - jak Basia - ok miesiaca
3 - Hm nie wiem... moja druga jest o miesiac mlodsza, a obie mlodziutkie jeszcze (6 i 5 mies)
4 - co wolisz :)
5 - po wzieciu czarnej moja balijka prawie wcale juz nie gada :( czasem miauknie jak chce wyglaskiwania... a wczesniej sobie do siebie gaworzyla, albo ze mna :?
6 - jesli Luna jest zaszczepiona to jakich chorob sie boisz? Jaesli nie - to najpierw zaszczep, bo taka sama szanse masz ty na przyniesienie choroby do domu na butach jak kociak wziety ze schroniska (gdzie zazwyczaj i tak sa koty zdrowe i zaszczepione - zadzwon do schroniska i wypytaj o adopcje). A pomysl bardzo dobry - ze schroniska albo z ogloszen tu na forum i w adopcjach ( http://miau.pl/adopcje )
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 12, 2003 18:42

Agatt

w schronisku w Bydgoszczy sa sliczne kociaki
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sie 12, 2003 20:04 Re: drugi kot - czy? jaki? kiedy?

Odpisze nie czytajac innych odpowiedzi, zeby sie nie sugerowac ;-)

1. MOze sie poczuc zdradzona. Wazne, zeby dopieszczac rezydentke wyjatkowo. Z czasem powinno sie ulozyc. Dobrze byloby, by koty mialy podobne charaktery. Oczywiscie moze sie zdarzyc, ze sie nie ulozy, ale to naprawde baaardzo rzadkie przypadki.
Moja Czarna Bialej nie lubi, ale wojny nie ma. Problem wynika z roznicy charakterow.
Wiekszosc kotow bardzo sie cieszy z kociego towarzysza i na zdrowie im to wychodzi :-)


3. Hm... ze wzgledu na porownanie charakterow dobrze byloby, zeby byl juz dobrze podrosniety, z drugiej strony kotka moze szybciej zaakceptowac malucha... nie wiem.

4. Plec raczej nie ma zadnego znaczenia.

5. Musisz byc przygotowana na to, ze na przyklad w nocy koty jednak beda mialy ochote chwile poganiac. Tak moze byc, ale moje na przyklad obie grzecznie w nocy spia :-) Wiec istnieje szansa, ze sie oba koty do Twojego rytmu dostosuja.

6. Moze byc ze schroniska, a moze byc tez od jakiejs osoby pomagajacej kotom. Jesli boisz sie chorob zrob nowoprzybylemu kwarantanne. Na pocieszenie moge dodac, ze zdrowy kot w dobrej formie przed wiekszoscia chorob sie obroni. Ja Czarna wzielam z Azylu (byla pierwsza), Biala od Sabiny i Ofelii. Bialas wyladowala od razu na pokojach, bo kwarantanne odbyla u dziewczyn.

a teraz ide poczytac co inni napisali ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87917
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sie 12, 2003 20:43

Wszystko już zostało napisane :D
A jak to wygladało u innych, tak "na żywca" możesz poczytać w innych tematach na tym forum.
Pamietam tak pierwszy z brzegu temat Janki, o Szczęściarzu i Kocisiu. Nie pamiętam tytułu. Poszukaj wg autora.
Poczatki nie zawsze są takie zupełnie różowe, ale póżniej jest (przeważnie w każdym razie) wspaniale.

Myślę, że syjamy są tak przywiązanymi do opiekuna kotami, że wieksza zdrada z jej strony na rzecz "nowej/go" Ci nie grozi. Ale trochę mniej zainteresowania możesz odczuć. W każdym razie spotkałam się z czymś takim.
Ja wolę dobierać na zasadzie przeciwieństw płci. Ale to takie moje spojrzenie, subiektywne, uwarunkowane przez psa. Pies z sunią na spacerze np. o wiele lepiej dogaduje się niż z drugim psem. Dwa psy, zawsze w końcu chcą pokazać kto tu jest ważniejszy i silniejszy. U kotów jest to inaczej na pewno, dominacja nie od tego zależy, ale tak mi już zostało :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 12, 2003 21:43

Ja spróbuję opowiedziec - a raczej opisać fragment naszej historii. Pierwszy Rudy - Stefanek trafił do nas w styczniu br. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Wstrzymywalismy się z drugim- a bo Stefanek poczuje się zdradzony itd. I ...tak przynajmniej ja sobie myslę - po prostu Anioł Stróż drugiego Rudego czuwał abyśmy doczekali własnie na niego - pieknego toruńskiego Rudolfa. Trafił do nas - bo tak chciał los, opatrznosć no.... i moja siostra :wink:
Balismy się strasznie ( od tego czasu wiem po co PINI - oba - są na świecie) i wiesz......nie mieliśmy żadych najmniejszych problemów. Jeden dzień Stefciu miał szczotę na ogonie ot i wszystko. Teraz się kochają, myją, spią , kradną żarcie i w ogóle sielanka . TO nasza historia - w olbrzymim skrócie i uważam, ze było warto brac drugiego dorosłego Pana Rudego.


ps . od dziś koty mają przezwisko MUK i BUK . koleżanka zrobiła zdjęcia i o wstydzie Rude zaprezentowały się jako
Mniej Uposledzony KOt
Bardziej Uposledzony KOT
Naprawde!!!!!! Rudek w ogóle wyszedł jak pijakny kocur z rosyjskiej bajki o Dzidku Mrozie. Wyjąca ze śmiechy TŻ wyprowadzał mnie od koleżanki.

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

Post » Wto sie 12, 2003 21:59

Pomysł- generalnie swietny :D :D :D
Ale...
1. syjamy sa kotami o dość zdecydowanym charakterze- więc nastaw się, ze na początku (nawet pare tygodni) moze byc domowa wojenka.
Sposób postępowaia jest zawsze jeden: dopieszczac i faworyzowac rezydenta... I uzbroic sie w cieeeerpliiiwooość ;)
2. kota jest dośc dorosła, więc masz do wyboru: albo małe kocię i liczenie na to, ze w kotce odezwie sie instynkt macierzynski, albo dorosły kot- ale wtedy radziłabym szukac takiego, który ma gdzie wrócić, jeśli koty sie jednak nie dogadają, co się (rzadko- bo rzadko, ale jednak) zdarza. Inna rzecz, ze nie musi to oznaczac, ze Twoja kota "drugiego" w ogóle nie zaakceptuje- czasem różnice osobowościowe bywają nie do przejścia, a z innym kotem- rezydent dogaduje się bez problemu.
3. kotka czy kocur- chyba nie ma znaczenia. Decyduje o akceptacji własciwie osobowościowe dobranie
4. plusy bezdyskusyjne: kot(lub -y) znacznie lepiej znosi Twoja nieobecność, ma towarzysza, którym człowiek dla kota nigdy nie bedzie, jest radośniejszy i ma lepszy apetyt, a Ty masz w domu "kocią TV", czyli masę radości z obserwacji kociej współegzystencji
5. co do chorób- zaszczepć rezydentke na wszystko- co mozliwe, odczekac minimum 2 tygodnie. Jesli to możliwe- zrobic testy "nowemu" przed wprowadzeniem go do domu, ewentualnie przeprowadzic kwarantanne, pokazac "nowego" wetowi- zeby sprawdził, czy nie jest zagrzybiony/zapchlony/zaświerzbiony. Odrobaczyc obydwa koty- profilaktycznie.

I czekac na rozkwit kociej milosci ;)

Powodzenia! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto sie 12, 2003 22:27 Re: drugi kot - czy? jaki? kiedy?

Aggatt pisze:1. czy kotka nie bedzie sie czula odrzucona/ zdradzona? jak moge przygotowac Lune na przybycie nowego kotka? jak mam sie pozniej w stosunku do niej zachowywac?

Na początku może czuć się odrzucona, ale to minie. Najlepiej poświęcać jej dużo czasu aby czuła się tak samo ważna jak nowy kotuszek, któremu początkowo, czasami nieświadomie, poświęcać więcej czasu.

Aggatt pisze:2. jezeli sie zdecyduje, to ile czasu powinnam jej dac po zabiegu, zeby calkowicie o nim zapomniala i wrocila do "normy"?

Nie wiem, mam dwa kocurki :)

Aggatt pisze:3. w jakim wieku powinien byc ten drugi kotek?

Nie wiem czy to mam duże znaczenie.
Nasz rezydent ma ok 1 roku i 3 miesiące a Kociś ok 2,5 roku.

4. lepiej kotke czy kocurka?

Mam dwa kocurki bawią się się i zaprzyjaźniają wspaniale :D

Aggatt pisze:5. czy nowy kot moze zmienic zachowanie mojej Luny? widzicie, Luna jest bardzo grzeczna,np. chodzi spac wtedy kiedy ja, wstaje tez wtedy kiedy ja wstane. nigdy nie rozrabia w nocy. niczego mi w mieszkaniu nigdy nie zniszczyla. boje sie ze ten drugi kot moglby zaprowadzic jakies swoje zwyczaje.

Koty są indywidualistami i nowy kotek może zachowywać się zupełnie inaczej niż rezydent ale to chyba dobrze :D

Aggatt pisze:6. czy dobrym pomyslem jest przygarniecie kota ze schroniska? chcialabym pomoc chociaz jednemu biednemu zwierzakowi stamtad,ale boje sie ze moglby przyniesc do domu jakies choroby i zarazic Lune.

BARDZO DOBRYM ! Nasz Szcześciarz jest ze schroniska a Kociś z piwnicy.
Trzeba tylko od razu do lekarza na badanie i kwarantanna tygodniowa (np. w łazience).

Aggatt pisze:wiem, ze to duzo pytan, ale to powazna decyzja. prosze, piszcie jeszcze dodatkowo cokolwiek co mogloby mi pomoc podjac decyzje. dziekuje bardzo. pozdrawiam


Też miałam mnóstwo wątpliwości a teraz nie wyobrażam sobie aby Szczęściarz mógłby być sam, bez Kocisia. Zobaczysz jak pięknie rozwija się i kwitnie kocia przyjaźń i miłość. To jest nie do opisania. Trzeba samemu to zobaczyć.
Wszystkie wątpliwości i perypetnie związane z przybyciem drugiego kotka do domu możesz poczytać w naszym temacie:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6346&start=0
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 12, 2003 22:32

A tak w ogóle- oprócz pięknej historii Szczęściarza i Kocisia- znajdziesz na forum wiele innych historii dokoceń- w większości udanych :D
Poszukaj- sporo się z tych opowiesci mozna dowiedziec!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw sie 14, 2003 16:37

eve69 pisze:Agatt

w schronisku w Bydgoszczy sa sliczne kociaki


wlasnie zdecydowalismy, ze stamtad wlasnie przygarniemy naszego nowego "synka"

dziekuje wszyztkim za pomoc w podjeciu decyzji.

dam wam znac jak bedzie wygladalo zaznajamianie sie kotow, ale to dopiero za ok 3 tyg.

pozdrawiam

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Czw sie 14, 2003 16:45

Olat pisze:5. co do chorób- zaszczepć rezydentke na wszystko- co mozliwe, odczekac minimum 2 tygodnie. Jesli to możliwe- zrobic testy "nowemu" przed wprowadzeniem go do domu, ewentualnie przeprowadzic kwarantanne, pokazac "nowego" wetowi- zeby sprawdził, czy nie jest zagrzybiony/zapchlony/zaświerzbiony. Odrobaczyc obydwa koty- profilaktycznie.


moja Luna, pomimo tego, ze bardzo rzadko wychodzi z domu, ma co roku robione wszystkie szczepienia. a z malym na pewno od razu udam sie do weterynarza, zeby go zbadal. mysle, ze tak naprawde bedzie bezpieczniej.

wielkie dzieki za pomoc :D

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Czw sie 14, 2003 16:52

Sluchajcie, a co ja mam zrobic jak mam dochodzacego kota ktorego dokarmiam, a ktory zadko zostaje w domu, jednak wchodzi do srodka, i ktory prycha na mojego nowicjusza? Musze dodac ze ten dochodzacy jest nie do konca oswojony, a moze lepiej ujac, bardzo bojazliwy. Przychodzi juz rok a w dalszym ciagu nie da sie na przykald wziac na rece. W kazdym razie. Maly sie nie boi wrecz sie do duzego pcha. Duzy jak go zobaczy to prycha potwornie i zaraz chce isc. A co z chorobami? Jak mam wszystkie szczepienia to bedzie ok? :? przyzwyczaja sie do siebie nawzajem? :?

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw sie 14, 2003 22:42

Aggatt pisze:
eve69 pisze:Agatt

w schronisku w Bydgoszczy sa sliczne kociaki


wlasnie zdecydowalismy, ze stamtad wlasnie przygarniemy naszego nowego "synka"

dziekuje wszyztkim za pomoc w podjeciu decyzji.

dam wam znac jak bedzie wygladalo zaznajamianie sie kotow, ale to dopiero za ok 3 tyg.

pozdrawiam


Aggatt, cudnie :love:
Powodzenia i kciuki w pogotowiu! :ok: Pisz koniecznie co i jak :D
Pozdrawiam

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw sie 14, 2003 22:45

Aggatt, fajnie, że postanowiłaś zabrać kociaka ze schroniska :D Zwolni się miejsce... pewnie tylko na chwilę.

Ale za to Ty będziesz mieć kociaka, który Cię pokocha! Czekamy na info!

Damian

Damian

 
Posty: 598
Od: Śro sie 13, 2003 18:45

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 64 gości