ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 26, 2007 22:11

Święta, święta..........i właściwie już po świętach :lol: :lol:
No i chyba dobrze, bo...dopiero wyjęłam z szafy komputer schowany przed świąteczną dzieciarnią i mogę skrobnąć dwa słowa. U mnie święta są czasem gości, a że rodzina rozsiana po różnych miejscach to ostatnio głównie święta są okazją do spotkań. Tak więc było tłumnie i gwarno, koty zdezorientowane, co tu się zrobiło tak ciasno...i wszystkie ulubione miejsca i kryjówki zajęte. Alusia zdziwiona, że Duża gania bez przerwy, nie przysiada nawet na chwilę, nie ma komu wgramolić się na kolana i uciąć sobie ulubionej drzemki. :roll:
Ale to już przeszłość, wszyscy sobie pojechali, a my w trójkę właśnie wylegujemy się na kanapie i............... :lol: odpoczywamy po gościach :lol: :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro gru 26, 2007 22:16

No to mi ulżyło, bo już myślałam czy nie jechać na ratunek :wink: :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 26, 2007 22:19

Witaj Zuziu wieczorową porą !!! :D
Fajnie widzieć że jakoś przetrwaliście święta :wink:
Przesyłam tradycyjne głaski dla Alusi i Maksia !!! :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro gru 26, 2007 22:50

Amika6 pisze:No to mi ulżyło, bo już myślałam czy nie jechać na ratunek :wink: :lol:


A jak u Ciebie, Amiko przebiegły święta???
Ale nie uwierzę, że leniuchowałaś i odpoczywałaś :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro gru 26, 2007 22:55

bubor pisze:Witaj Zuziu wieczorową porą !!! :D
Fajnie widzieć że jakoś przetrwaliście święta :wink:
Przesyłam tradycyjne głaski dla Alusi i Maksia !!! :D :D :D


Witaj Bubor, Kropciu i Dorciu!
Widziałam, że dziewczynom choinka bardzo przypadła do gustu :lol: :lol:
Głąski dla dziewczynek również od mojego dwupaku :lol: :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro gru 26, 2007 22:58

zuzia96 pisze:
bubor pisze:Witaj Zuziu wieczorową porą !!! :D
Fajnie widzieć że jakoś przetrwaliście święta :wink:
Przesyłam tradycyjne głaski dla Alusi i Maksia !!! :D :D :D


Witaj Bubor, Kropciu i Dorciu!
Widziałam, że dziewczynom choinka bardzo przypadła do gustu :lol: :lol:
Głąski dla dziewczynek również od mojego dwupaku :lol: :lol:

Ojj przypadła , przypadła , jak dotąd Kropcia dwa razy ją przewróciła a teraz robi wszystko żeby trzeci raz zaliczyć :roll: .
Głaski zostały przekazane !!! :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro gru 26, 2007 23:10

zuzia96 pisze:
Amika6 pisze:No to mi ulżyło, bo już myślałam czy nie jechać na ratunek :wink: :lol:


A jak u Ciebie, Amiko przebiegły święta???
Ale nie uwierzę, że leniuchowałaś i odpoczywałaś :lol:


Dziękuje, spokojnie.
Przedświąteczną orkę skończyłam z podaniem potraw wigilijnych na stół :twisted:
Wczoraj i dzisiaj leniuchuję. Siedziałam trochę na forum, ale było strasznie pusto. Teraz towarzystwo się rozkręca a ja już muszę się odmeldować.
Miłych snów życzę wszystkim :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 26, 2007 23:37

Miłych snów :?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw gru 27, 2007 18:07

Witamy w dniu poświątecznym, normalnym.........ale dla nas wyjątkowym!!
Dzisiaj Alusia została zaszczepiona :lol: :lol: :lol: Hurrra!! Bardzo się cieszę, że wreszcie można było to uczynić. Ranka na pleckach już prawie zagojona, ale postanowiłam, że Alusia będzie nosić kubraczek do momentu całkowitego zarośnięcia futerkiem. Zaszczepiłam ją dzisiaj też dlatego, że do nowego roku jestem w domu i mam możliwość dokładnej obserwacji, gdyby nie daj Boże Alusia nie czuła się dobrze po szczepieniu.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw gru 27, 2007 23:01

to fantastyczna wiadomość. Mój malutki szkieletorek-pączuszek zaszczepiony.
U nas Święta przebiegły bardzo spokojnie. W Wigilię do rodziców, a potem do przyjaciół, w pierwszy dzień do drugich przyjaciół, a wczoraj przyjechała moja mama.
W Wigilię od rana do wczesnego popołudnia siedziałam w lecznicy, bo Milusia niestety tak się zatkała, że nie dałaby sobie rady sama, a poza tym objawy zaczęły być już zbyt poważne, żeby ryzykować Święta.
Dziś Koraliś miał czyszczenie zębów.

Poza tym dzień toczy się za dniem, mam wolne aż do Nowego Roku, więc mogę pobyć z moimi Szczypiorkami, wygłaskać Guziczka.

To była pierwsza Wigilia Alusi we własnym Domku. I - jak czytam - z pięknie gojącą się ranką. Może wreszcie jest to koniec sensacji.
A Maksiu? Domyślam się, że dalej ściupły inaczej :D .

Fotek dawno nie wstawiałaś żadnych. Może pstryknij towarzystwo.
A jedno ze zdjęć Alusi stoi u mnie w domu w ramce :D
Pozdrawiam Cię Zuziu bardzo ciepło.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 28, 2007 17:20

Femka pisze:to fantastyczna wiadomość. Mój malutki szkieletorek-pączuszek zaszczepiony.
U nas Święta przebiegły bardzo spokojnie. W Wigilię do rodziców, a potem do przyjaciół, w pierwszy dzień do drugich przyjaciół, a wczoraj przyjechała moja mama.
W Wigilię od rana do wczesnego popołudnia siedziałam w lecznicy, bo Milusia niestety tak się zatkała, że nie dałaby sobie rady sama, a poza tym objawy zaczęły być już zbyt poważne, żeby ryzykować Święta.
Dziś Koraliś miał czyszczenie zębów.

Poza tym dzień toczy się za dniem, mam wolne aż do Nowego Roku, więc mogę pobyć z moimi Szczypiorkami, wygłaskać Guziczka.

To była pierwsza Wigilia Alusi we własnym Domku. I - jak czytam - z pięknie gojącą się ranką. Może wreszcie jest to koniec sensacji.
A Maksiu? Domyślam się, że dalej ściupły inaczej :D .

Fotek dawno nie wstawiałaś żadnych. Może pstryknij towarzystwo.
A jedno ze zdjęć Alusi stoi u mnie w domu w ramce :D
Pozdrawiam Cię Zuziu bardzo ciepło.



Tak, Ciociu Femko, Twój malutki śliczny szkieletorek-pączuszek zaszczepiony i .....co ważniejsze :lol: :lol: po szczepieniu czuje się ....normalnie. To Maksio czuł się gorzej po szczepieniu, przez tydzień był osowiały i widać było po nim, że coś jest nie tak. A Alusia zachowuje się tak, jak przed szczepieniem. Bardzo jestem szczęśliwa, że wreszcie można ją było zaszczepić :lol: :lol: bo to oznacza, że idzie ku lepszemu.
Fotki mam, jutro postaram się wstawić. Myślałam, że zrobię im jeszcze pod choinką, ale.... :roll: :roll: :roll: moje kotecki :roll: :roll: :roll: ....nie są zainteresowane choinką zupełnie. Na początku chwilę pod nią posiedziały i na tym skończyło się ich zainteresowanie.
A Maksio, Ciociu Femciu, naprawdę troszkę ześciuplał, bo dalej strajkuje z jedzeniem mokrego - chrupie tylko suche. I nic nie daje dopieszczanie kotecka i faworyzowanie (o ile się da przy zazdrośnicy Alusi, która to zawsze musi być pierwsza!!!)
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt gru 28, 2007 20:30

Witaj Zuziu wieczorową porą !!! :D
fajnie czytać że z Alusią jest coraz lepiej , pamiętam jak sam sie cieszyłem gdy po kilku miesiącach walczenia z alergią można było w końcu Kropcie zaszczepić . :D Teraz co prawda Kropcia znów rozdrapała sobie szyjkę ale mam nadzieje że niedługo wróci do dawnej formy . :roll:
Przesyłam głaski dla Alusi i Maksia !!! :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt gru 28, 2007 20:33

zuzia96 pisze:
Femka pisze:to fantastyczna wiadomość. Mój malutki szkieletorek-pączuszek zaszczepiony.
U nas Święta przebiegły bardzo spokojnie. W Wigilię do rodziców, a potem do przyjaciół, w pierwszy dzień do drugich przyjaciół, a wczoraj przyjechała moja mama.
W Wigilię od rana do wczesnego popołudnia siedziałam w lecznicy, bo Milusia niestety tak się zatkała, że nie dałaby sobie rady sama, a poza tym objawy zaczęły być już zbyt poważne, żeby ryzykować Święta.
Dziś Koraliś miał czyszczenie zębów.

Poza tym dzień toczy się za dniem, mam wolne aż do Nowego Roku, więc mogę pobyć z moimi Szczypiorkami, wygłaskać Guziczka.

To była pierwsza Wigilia Alusi we własnym Domku. I - jak czytam - z pięknie gojącą się ranką. Może wreszcie jest to koniec sensacji.
A Maksiu? Domyślam się, że dalej ściupły inaczej :D .

Fotek dawno nie wstawiałaś żadnych. Może pstryknij towarzystwo.
A jedno ze zdjęć Alusi stoi u mnie w domu w ramce :D
Pozdrawiam Cię Zuziu bardzo ciepło.



Tak, Ciociu Femko, Twój malutki śliczny szkieletorek-pączuszek zaszczepiony i .....co ważniejsze :lol: :lol: po szczepieniu czuje się ....normalnie. To Maksio czuł się gorzej po szczepieniu, przez tydzień był osowiały i widać było po nim, że coś jest nie tak. A Alusia zachowuje się tak, jak przed szczepieniem. Bardzo jestem szczęśliwa, że wreszcie można ją było zaszczepić :lol: :lol: bo to oznacza, że idzie ku lepszemu.
Fotki mam, jutro postaram się wstawić. Myślałam, że zrobię im jeszcze pod choinką, ale.... :roll: :roll: :roll: moje kotecki :roll: :roll: :roll: ....nie są zainteresowane choinką zupełnie. Na początku chwilę pod nią posiedziały i na tym skończyło się ich zainteresowanie.
A Maksio, Ciociu Femciu, naprawdę troszkę ześciuplał, bo dalej strajkuje z jedzeniem mokrego - chrupie tylko suche. I nic nie daje dopieszczanie kotecka i faworyzowanie (o ile się da przy zazdrośnicy Alusi, która to zawsze musi być pierwsza!!!)



mam dla Ciebie radę: jak chcesz zrobić potforrom fotki przy choince, przywiąż za ogony :twisted: sprawdziłam na Szczypiorach, działa :D

a tak poważnie: Maksiowi chyba na zdrowie wyjdzie ten protest głodowy? Ja nie mam nic przeciwko ściupłym inaczej, ale nasza Pani Doktor kiedyś mi wykład machnęła, jak niezdrowa jest kocia otyłość. To o Femci i Milusi. Najważniejsze, że Maksiu nie strajkuje tak całkiem, tylko się na mokre obraził :twisted:
Na fotki czekam :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 28, 2007 21:17

Toż ja właśnie szkodliwość kociej otyłości miałam na myśli pisząc kiedyś o zamiarze odchudzania Alusi, za co zostałam zrugana :lol: :lol: przez cioteczkę Femkę :lol: :lol: że jak to, taki szkieletorek :lol: :lol: taką chudzinę :lol: :lol: chcę odchudzać :lol: :lol: A ja to tylko mogę złożyć reklamację, że niby miała być malutka koteczka, a tutaj na kolanach panoszy się .... :lol: :lol: kawał kota. Alcia jest już chyba cięższa od Maksia. Dawno ich nie ważyłam, ale tak mi się wydaje.
A na temat odchudzania kota to coś wiem, bo całe życie odchudzałam Zuzię......i całe życie była pączuszkiem :lol: :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt gru 28, 2007 22:13

Witajcie kochani
Fajnie, że Alusia tak dobrze zniosła szczepnienie.
Moje też zachowywały się jakby nic się nie stało. A bałam się bardzo jak poczytałam o reakcjach niektórych kotów.

Zuziu to dla Ciebie :lol: Świateczne Kocianki
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88 i 847 gości