Saga i Misia- Saga bez kolnierza :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 11, 2003 22:25

Witaj w domu :lol:
Odpoczywaj...a pozniej opowiadaj i fotki dawaj :D :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 11, 2003 22:28

No Ylvo miło wracać do domu, kiedy koty czekają 8)

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon sie 11, 2003 22:49

Falka pisze:No Ylvo miło wracać do domu, kiedy koty czekają 8)


TZ przyjechal po mnie na lotnisko i mielismy zaraz jechac do niego, ale nie wytrzymalam i po prostu musialam zajechac do dobrawy1 zeby zobaczyc koty trzy. Wybiegly na powitanie :love: :D i Saga od razu wpakowala mi sie na kolana i zaczela mruczec :love:

Jako ze TZ idzie w rejs juz w sobote, a mieszkanie w ktorym mielismy zamieszkac razem nie jest jeszcze wykonczone, Saga nie bedzie sie przeprowadzac do Gdyni tylko ja wracam do Gdanska. Ma to swoj plus taki ze koteczka nadal bedzie mogla szalec z bratem i Misia. A dobrawa1 i ja polaczymy sily w opiece nad nimi.
Moje zycie naprawde nie jest stabilne :roll: - na szczescie na razie kot na tym nie cierpi.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pon sie 11, 2003 22:56

Ylva pisze:Moje zycie naprawde nie jest stabilne :roll: - na szczescie na razie kot na tym nie cierpi.


Kot nie cierpi a wręcz korzysta :D ....no i też troche i ja :wink:
Ylva dobrze że juz jesteś :!: :!:

dobrawa1

 
Posty: 82
Od: Nie cze 22, 2003 7:30
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 11, 2003 23:00

dobrawa1 pisze:Kot nie cierpi a wręcz korzysta :D ....no i też troche i ja :wink:


Zgadzam sie w 100 % ze korzysta :D Widac ze razem sa przeszczesliwe :D

Zastanawiam sie na serio czy jak przyjdzie co do czego to bedziemy potrafily je rozdzielic... No ale czas pokaze :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Wto sie 12, 2003 15:57

Ylva

wezmiesz wtedy kolejnego maluszka dla Sagi i maluszke dla Tupaca, ja Coi z przyjemnoscia wkazdej chwili powiem skad:)
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sie 12, 2003 16:04

Ylva :mrgreen:
Jak miło, że jesteś :D
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 12, 2003 19:51

Cieszę się, że już jesteś w domu :)
Pomiziaj koteczki !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro sie 20, 2003 14:48

Moje niestabilne zycie nie pozwalalo mi do tej pory napisac sensownej relacji z zycia malych demonow ale postaram sie to teraz zmienic :D Nie udalo mi sie jeszcze z nimi porzadnie pomieszkac, ale juz zdazylam je troche poznac, a w kazdym razie posluchac kilku opowiesci :D

Po pierwsze sa cudowne :D , (w co chyba nikt nie smial watpic.)
Na pierwszy rzut oka moga wydawac sie identyczne, ale juz na drugi widac roznice charakterow i szczegoly w wygladzie. Saga wiecej je i jest odrobine bardziej skora do przytulanek. Jest jakby tez troszke okraglejsza- na pysiu i "reszcie" Tupac jest szczuply, dlugi, wiecej spi, i jedzenie nie jest sensem jego zycia tak jak w przypadku jego siostry ;) . Oba szaleja przez wieksza czesc doby, co dobrawa, jej TZ oraz Misia znosza ze stoickim spokojem (TZ dobrawy1 juz nawet nie reaguje na wspinajaca sie po jego nogawce Sage ktora w ten sposob domaga sie uwagi i czegos do jedzenia podczas gdy on jest w kuchni).
Maluchy bawia sie wszedzie i wszystkim- najbardziej widowiskowo wyglada walka w kuwecie :D z efektami specjalnymi takimi jak zamiec zwirkowa i zamienianie pokoju w jedna wielka radosna kuwete/ piaskownice :D

Obecnie, z powodu naszych roznych wyjazdow, koty trzy sa na wakacjach u mamy TZ-ta dobrawy i szaleja tam na duzej przestrzeni i maja sie swietnie. Niedlugo zabierzemy je na pierwsze szczepienie.

Powiedzcie, dla nich to chyba lepiej, ze sa razem i maja zawsze ludzi kolo siebie niz gdybym zabrala Sage, dla samego podkreslenia ze to moj kot, po czym zafundowala jej tulaczke po roznych domach i nieuniknione samotne godziny...? Z jednej strony wiem ze dla nich to lepiej, a z drugiej troche mi zal :(
Kiedys to sie chyba ustabilizuje... :roll:

A czy rozdzielenie ich za pare miesiecy (kiedy wreszcie z TZ-tem przestaniemy sie mijac i osiadziemy statecznie w Gdyni) nie zlamie ich malych kocich serduszek? Planujemy dla nich przyszywane kocie rodzenstwo, ale czy moze sie okazac ze to nie bedzie rownie dobrze jak kot-blizniak ?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt paź 10, 2003 11:55 po przerwie

Po dluzszej przerwie uzupelniam relacje dotyczace dwojki malych podrzutkow :wink: oraz Misi- studenckiego kota ktory znalazl dom u dobrawy1.

Przede wszystkim (zanim jeszcze wezme sie do pisania) chcialabym pochwalic sie zdjeciami! To moje pierwsze w zyciu cyfrowe obrazki, robione zupelnie "na glupka"- prawie nic nie wiem o moim nowym aparacie, na razie znalazlam przycisk on/off i spust do fotografowania ;) ;) Ale bedzie lepiej!

Na poczatek, dla przypomnienia
Tak bylo:
(poczatek lipca 2003)

http://miau.pl/upload/Glodny.JPG
http://miau.pl/upload/Pileczka.JPG

Tak jest :D :
(pazdziernik 2003)

http://miau.pl/upload/Tupac.JPG
http://miau.pl/upload/Aleocochodzi.JPG
http://miau.pl/upload/Sagaija.JPG
http://miau.pl/upload/Milosc.JPG

No i Misiunia ktora zbytnio sie nie zmienila.. moze tylko pojawil sie drugi podbrodek...ale malutki ;)
http://miau.pl/upload/krolowaMisia

Wszystkie kotki mieszkaja u dobrawy1. Ja czesciowo przeprowadzilam sie do Gdyni i juz w srode wyjezdzam na stypendium- wroce w grudniu. Bardzo licze ze wtedy wezmiemy do siebie Sage, do ktorej oboje z TZ-tem jestesmy niezmiernie przywiazani... Oczywiscie mam watplwosci czy tym dzialaniem nie zrobie krzywdy kochajacym sie blizniakom :( Wiem ze Saga nie jest rzecza ktora moge sobie dysponowac jak mi sie podoba. Na razie wierze ze nie zlamie ta decyzja kocich serduszek i ze stworzymy Saguni wspanialy domek (oczywiscie z kocim towarzyszem). Mam nadzieje ze wszystko pojdzie po naszej mysli.

Na razie koty demoluja radosnie dom dobrawy i sa tam niezmiernie kochane. Kazde z trojki ma inny charakter i nie wyobrazam sobie jak moglo kiedys nie byc ich w naszym zyciu. Pisze w naszym, bo mimo ze aktualnie z nimi nie mieszkam, staram sie uczestniczyc w ich sprawach ile sie da. Wczoraj np. bylismy u weta cala nasza "nowoczesna" rodzina- 4 osoby i 3 koty :lol: Wet juz nawet nie wnikal kto tu jest opiekunem kogo- TZ dobrawy wnosil i wynosil kontenerki, dobrawa przytrzymywala delikwentow do szczepienia, ja najwiecej gadalam a moj TZ.. no coz... placil :lol: Nawet dostal rabat...

I tak na koniec to chcialam podziekowac wszystkim fajnym ludziom z forum ktorzy pomogli rozwinac sie mojej milosci do kotow, dziekuje za wszystkie madre rady (nie tylko te skierowane bezposrednio do mnie) i za to ze jestescie :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt paź 10, 2003 12:01

P.S

Jesli zdjecia sa za duze, to czy moglabym prosic ktoregos z moderatorow o ich zmniejszenie? Nie chce zapychac komus lacza (zwlaszcza modemowego). Jedyny program do zdjec na ktorym troche sie wyznaje to Paint a TZ nie ma go tu zainstalowanego :? Czeka mnie jeszcze wiele nauki...

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt paź 10, 2003 12:03

Jak one wyrosly 8O :D Piekne buraski !
Wspaniale sie o nie troszczycie :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt paź 10, 2003 12:07

dziekuje :D Kociaki wyrosly bo duzo i dobrze jedza- zwlaszcza Saga :D

Zgadzam sie ze buraski - nasze i nie tylko nasze - sa piekne :love: Wcielenie kotowatosci ;) - bez urazy do innych umaszczen, oczywiscie :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt paź 10, 2003 12:12

Zaraz zmniejsze zdjecia i wrzuce na serwer :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1155 gości