Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 28, 2007 19:43

Biedne kocisko...
To ja trzymam caly czas :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67151
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lis 28, 2007 20:06

Napiszę wieczorem jak nam poszło z lespewetem w płynie, jak zje w mięsku, to mam nadzieję będzie łatwiej.
A jak znajdę chwilę i znajdę aparat foto, bo zupełnie nie mam koncepcji gdzie go wcisnęłam :oops: to dopieszę w końcu Zawieszkę i Rysię, przecież dziewczyny też zasługują na opisanie, nie tylko na wzmianki o chorobach :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 20:52

Tyle tu przybyło wiadomości, a mnie tylko chwilę nie było na forum. Kasiu u mnie obecnie jest całkiem podobna sytuacja. Maciek cos manifestuje złością tylko ja tez nie wiem co. To, że tyle rozrabiającej młodzieży mu przeszkadza,czy chorobę - właściwie nie wiem jaką, bo do weta sie jeszcze nie wybrałam. Też jednak wiem, że cos jest nie tak. To okropnie denerwujące, więc bardzo Cię rozumię. Tylko tak sobie myślę, że Sisi jak była chora zrobiła się łagodniejsza i nie okazywała złości, więc to może jednak nie choroba, a tylko niedogodności, które spotkały nasze koty. Drakula leczenie, a u mnie ilość młodych szalejących kotów.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lis 28, 2007 21:48

Basiu :) myślę, że masz rację. dracul od małego miał charakterek, a kotek urodzony w domu, z domowej kotki, kocie żytko usłane różami :twisted: I co? Histeryk od maleńkiego kociaka, a teraz to się jeszcze robi tetryk. Przed chwilą odbyło się wieczorne karmienie inwentarza. To okropne, to zawsze były dla Dracula szczęśliwe chwile, pierwszy przy miseczkach, krygujący się w trakcie krojenia mięsa, szczęśiwy kot. Teraz ucieka przed jedzeniem, bo myśli, że będziemy się nad nim znęcać podając piguły. Na dobrą sprawę podawanie piguł przecież nie boli :roll: Wyglądał zza rogu, patrzył na jedzące Zawieszkę i Rysię, ale nie podszedł, trzeba go było przynieść do miseczki, ale się przed TŻ chował, uciekał, bardzo był nieszczęśliwym i przerażonym kotkiem. Ale pogłaskany przy miseczce zaczął jeść, i nawet mu ten lespewet w płynie nie przeszkadzał :) :dance: :balony: Pożarł wszystko. Ale zestresowany jest koszmarnie :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2007 22:30

Stres nie jest dobry dla kotów, zreszta dla nikogo, ale co na to poradzić. Mam co prawda taką koleżankę, co dla dobra kota przestała go leczyć, bo się bardzo denerwował. Dziś jest mi bardzo wdzięczna, że na nią nawrzeszczałam, wziełam kota i zawiozłam do lecznicy. Fakt, kot się bardzo stresował, ale żyje do dziś, a mogło być już po kocie. Pomiziaj Drakula odemnie i pozostałe koty również :D .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lis 28, 2007 23:25

Pomiziam :) Nie, no oczywiście leczyć go nie przestanę, mam nadzieję, że się troszkę uspokoi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 29, 2007 21:48

No wiem, że nie przestaniesz :wink: . Biedny Drakul :twisted: A tak na serio znowu przesyłam głaski dla wszystkich kociastych. Powiem jednak szczerze, że nie przemęczyłaś sie opisywaniem ostatnio :D . Przypuszczam, że sytuacja bez zmian, ale na pewno koty nie tylko śpią i leją, może jakieś fotki byś porobiła, bo nie wszyscy tu mają możliwość wpaść do Ciebie koty pooglądać :wink: .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob gru 01, 2007 0:59

przestać leczyć nie możesz, ale siłę stresu poznałam na własnym tyłku.
Milusia jest u mnie od połowy kwietnia. Przez ten czas rzadko nie dostawała żadnego lekarstwa. Lekkie zmiany na lepsze (zmniejszanie odruchów strachu przede mną, chodzenie pomieszkaniu, a nie przemykanie pod ścianami) obserwuję po około 3 tygodniach od podania ostatniej tabletki albo płynu. Teraz muszę przez 20 dni podawać essentale.Będzie mnie to kosztowało około miesiąca,żeby stres zaczął znikać.
Czasami myślę, żeto, co w głowie jest bardziej szkodliwe i cięższe dla kota niż sama choroba.
Ale leczyć trzeba.Zawsze kiedyś przyjdzie czas na przeprosiny. I tej wersji się trzymamy w leczeniu wszystkich kotów świata.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 10, 2007 16:22

Jak tam futra. Mam nadzieję, że już dobrze :wink: .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw gru 20, 2007 20:52

Przepraszam, tylko kogo? Ewentualnych czytelników czy rodzone koty???
Ale już :!: Poza Świętami, które w całości na mojej głowie, już jestem wolnym człowiekiem, uffff. Mam za sobą ostatni w tym roku odbior i mogę sie teraz oddać temu co najbardziej lubię, czyli lenistwu :)
No a teraz kociaste moje.
Zrobiliśmy kolejne badania 11 grudnia i oto wyniki
Dracul

WYNIK NORMA
Mocznik 164g/dl 25-70
Kreatynina 2,0g/dl 1-1,8
Alt 79U/l 20-107
Ast 40/U/l 6-44
Cukier 155mg/dl 78-155
Białko całkowite 7,9g/dl 6-8
Alkp 55U/l 90-145
Albuminy 4,4g/dl 2,7-4,6
wapń 13,6mg/dl 8-12 mg/dl
fosfor 7,1 mg/dl 4,5-8,1


WYNIK NORMA
Ht 44 24-45
Erc 5,7mln 6,5-10,0
Hb 15,0 g/dl 8-15
MCHC 33,0g/dl 30-36
Leukocyty 12tys 10-15
Pałeczki 3 0-3
Segmenty 70 35-75
Eozynofile 2 2-12
Limfocyty 22 20-55
Monocyty 3 1-4
OB. Po 1h 7mm 2-6
Krwinki płytkowe 250 tys/mm3 100-400

Rysia


WYNIK NORMA
Mocznik 62 g/dl 25-70
Kreatynina 1,3 g/dl 1-1,8
Alt 47 U/l 20-107
Ast 43 U/l 6-44
Cukier 108 mg/dl 78-155
Białko całkowite 8,0g/dl 6-8
Alkp 83U/l 90-145
Albuminy 4,2 g/dl 2,7-4,6
Albuminy/globuliny 4,2/3,8 = 1,1

WYNIK NORMA
Ht 31% 24-45
Erc 3,2 mln 6,5-10,0
Hb 9,6 g/dl 8-15
MCHC 31,0 g/dl 30-36
Leukocyty 11,0 tys 10-15
Pałeczki 2 0-3
Segmenty 38 35-75
Eozynofile 1 2-12
Limfocyty 53 20-55
Monocyty 6 1-4
OB. Po 1h 18mm 2-6
Krwinki płytkowe 146tys/mm3 100-400

A to, idąc na tzw łatwiznę załączony komentarz pani dr prowadzącej
:)
Rysia – wyniki są już lepsze. Morfologia zaczyna się poprawiać, chociaż wolałabym, żeby poprawiała się szybciej. Dalej dla Ryśki kwas foliowy, vegevit i hemofer w takich dawkach jak były przez kolejny miesiąc i kontrola. Wskaźnik Fip-owy się podniósł, to dobrze. Na ten moment nie można mówić o Fip-ie u małej. Nadal jest wysokie Ob., chociaż spadło baaardzo ładnie. To na pewno od dziąsełek. Na razie zostawimy te dziąsła zobaczymy czy ich zmiany będą miały wpływ na kolejne badanie. Jeśli dziąsełka by się mocniej zaczerwieniły, to trzeba będzie znowu podać steryd i antybiotyk, a to by nam znowu spowolniło poprawę morfologii, więc super by było gdyby przez kolejny miesiąc udało się tego uniknąć.Drakul – nie jest źle, nawet bym powiedziała ze lepsza morfologia. Wyniki tarczycowe będą dopiero za kilka dni najwcześniej a nie zdziwiłabym się jak by przyszło nam poczekać i do nowego roku na nie, bo z Laboklinem, to różnie bywa. Nadal jest wysoki poziom wapnia, ale na szczęście nie wzrósł jakoś tragicznie, więc nie martwimy się tym, tylko dajemy kotu spokój. Ma dostawać 2 razy dziennie lespewet. Proszę się w kota nie wpatrywać, nie wmawiać biedakowi słabości, chudości i innych takich. Jest w porządku. Jeśli wyniki tarczycy będą ok. i chłopak będzie się dobrze czuł, to krew dopiero skontrolujemy w marcu.

I tak to wyglądają w skrócie moje dwa z 5 przypadków. Jestem w sumie winna remanent czy też inwentaryzację moich kociastych, przecież od opisu matki, na 1 stronie sytuacja się zmieniła :) Jak zdążę to jeszcze dzisiaj przedstawię stan aktualny oraz zdjęcia :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 21:05

casica pisze:Przepraszam, tylko kogo? Ewentualnych czytelników czy rodzone koty???
Ale już :!: Poza Świętami, które w całości na mojej głowie, już jestem wolnym człowiekiem, uffff. Mam za sobą ostatni w tym roku odbior i mogę sie teraz oddać temu co najbardziej lubię, czyli lenistwu :)
No a teraz kociaste moje.
Zrobiliśmy kolejne badania 11 grudnia i oto wyniki
Dracul

WYNIK NORMA
Mocznik 164g/dl 25-70
Kreatynina 2,0g/dl 1-1,8
Alt 79U/l 20-107
Ast 40/U/l 6-44
Cukier 155mg/dl 78-155
Białko całkowite 7,9g/dl 6-8
Alkp 55U/l 90-145
Albuminy 4,4g/dl 2,7-4,6
wapń 13,6mg/dl 8-12 mg/dl
fosfor 7,1 mg/dl 4,5-8,1


WYNIK NORMA
Ht 44 24-45
Erc 5,7mln 6,5-10,0
Hb 15,0 g/dl 8-15
MCHC 33,0g/dl 30-36
Leukocyty 12tys 10-15
Pałeczki 3 0-3
Segmenty 70 35-75
Eozynofile 2 2-12
Limfocyty 22 20-55
Monocyty 3 1-4
OB. Po 1h 7mm 2-6
Krwinki płytkowe 250 tys/mm3 100-400

Rysia


WYNIK NORMA
Mocznik 62 g/dl 25-70
Kreatynina 1,3 g/dl 1-1,8
Alt 47 U/l 20-107
Ast 43 U/l 6-44
Cukier 108 mg/dl 78-155
Białko całkowite 8,0g/dl 6-8
Alkp 83U/l 90-145
Albuminy 4,2 g/dl 2,7-4,6
Albuminy/globuliny 4,2/3,8 = 1,1

WYNIK NORMA
Ht 31% 24-45
Erc 3,2 mln 6,5-10,0
Hb 9,6 g/dl 8-15
MCHC 31,0 g/dl 30-36
Leukocyty 11,0 tys 10-15
Pałeczki 2 0-3
Segmenty 38 35-75
Eozynofile 1 2-12
Limfocyty 53 20-55
Monocyty 6 1-4
OB. Po 1h 18mm 2-6
Krwinki płytkowe 146tys/mm3 100-400

A to, idąc na tzw łatwiznę załączony komentarz pani dr prowadzącej
:)
Rysia – wyniki są już lepsze. Morfologia zaczyna się poprawiać, chociaż wolałabym, żeby poprawiała się szybciej. Dalej dla Ryśki kwas foliowy, vegevit i hemofer w takich dawkach jak były przez kolejny miesiąc i kontrola. Wskaźnik Fip-owy się podniósł, to dobrze. Na ten moment nie można mówić o Fip-ie u małej. Nadal jest wysokie Ob., chociaż spadło baaardzo ładnie. To na pewno od dziąsełek. Na razie zostawimy te dziąsła zobaczymy czy ich zmiany będą miały wpływ na kolejne badanie. Jeśli dziąsełka by się mocniej zaczerwieniły, to trzeba będzie znowu podać steryd i antybiotyk, a to by nam znowu spowolniło poprawę morfologii, więc super by było gdyby przez kolejny miesiąc udało się tego uniknąć.Drakul – nie jest źle, nawet bym powiedziała ze lepsza morfologia. Wyniki tarczycowe będą dopiero za kilka dni najwcześniej a nie zdziwiłabym się jak by przyszło nam poczekać i do nowego roku na nie, bo z Laboklinem, to różnie bywa. Nadal jest wysoki poziom wapnia, ale na szczęście nie wzrósł jakoś tragicznie, więc nie martwimy się tym, tylko dajemy kotu spokój. Ma dostawać 2 razy dziennie lespewet. Proszę się w kota nie wpatrywać, nie wmawiać biedakowi słabości, chudości i innych takich. Jest w porządku. Jeśli wyniki tarczycy będą ok. i chłopak będzie się dobrze czuł, to krew dopiero skontrolujemy w marcu.

I tak to wyglądają w skrócie moje dwa z 5 przypadków. Jestem w sumie winna remanent czy też inwentaryzację moich kociastych, przecież od opisu matki, na 1 stronie sytuacja się zmieniła :) Jak zdążę to jeszcze dzisiaj przedstawię stan aktualny oraz zdjęcia :)




co się wściekasz :wink:
miałam na myśli przepraszanie kotów,że je torturujesz lekarstwami

na wynikach się nie znam (za wyjątkiem nerkowych,które u Rysi modelowe, a u Dracula wcale nie złe), ale komentarz Pani Doktor pokrzepiający. Nawet optymistyczny. Święta chyba będziesz miała spokojne. I za to kciuki potrzymam.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw gru 20, 2007 21:18

Mój Dracul zdrowieje huraaaaaa :D
Świeta to magiczny czas! :cat3:
Zdróweczka Draculku! :ok:

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 21:19

Kto się wścieka??? Ja się kurde wściekam? A w życiu :!: To miało być zgrabne zagajenie, że tak długo nie pisałam :roll: :oops:

Tak Femko, trzymaj kciuki proszę i zaopiekuj się ewentualnie moimi kotami bo ja napewno jestem nienormalna i pewnie w końcu mnie zamkną. To ma nawet nazwę, która mi się zawsze podobała - jednostka zamknięta lecznictwa otwartego :twisted:
Jestem teraz na etapie chodzenia za Draculem i oglądania czy aby nie schudł, Zawieszkę, która przeżywa właśnie pierwsze młodzieńcze uniesienia (rujka) też śledzę pod tym katem :roll: Rysię śledzę czy aby nie za dużo śpi, a i Putitę oglądam podejrzliwie...
To się jakoś nazywa? Paranoja? Maniakalne stany jakieś?
Jedno muszę dopowiedzieć, pobieranie krwi i badania odbyły się tym razem w domu. I oto sukces - żadnego stresu, wszystko miło i elegancko, cukier u Dracula mierzony glukometrem 109. No miodzio :)
Festiwal sikania ustąpił tradycyjnej, codziennej formie recitalu :) Lejemy raz, a dobrze lub skromniej dwa razy. Jednak uporczywie w to samo miejsce przy drzwiach wejściowych, gdzie unosi się już zapaszek no i klepki parkietu są do wymiany.
Dzisiaj, czy mamy jakąś szczególną okazję? Nalał pięknie i z wdziękiem na środku pokoju TŻ, ten nie wiedzieć czemu się wkurzył okropnie i coś zaczął wykrzykiwać i bredzić o zakazie wstępu do jego sanktuarium. Ale spoko, do 22 mu przejdzie :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 21:21

DowgarHill pisze:Mój Dracul zdrowieje huraaaaaa :D
Świeta to magiczny czas! :cat3:
Zdróweczka Draculku! :ok:


Kciuki dla staruszka lejka potrzebne bardzo :) Bo te wyniki oby się ustabilizowały :!:

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 20, 2007 21:25

casica pisze:Kto się wścieka??? Ja się kurde wściekam? A w życiu :!: To miało być zgrabne zagajenie, że tak długo nie pisałam :roll: :oops:

Tak Femko, trzymaj kciuki proszę i zaopiekuj się ewentualnie moimi kotami bo ja napewno jestem nienormalna i pewnie w końcu mnie zamkną. To ma nawet nazwę, która mi się zawsze podobała - jednostka zamknięta lecznictwa otwartego :twisted:
Jestem teraz na etapie chodzenia za Draculem i oglądania czy aby nie schudł, Zawieszkę, która przeżywa właśnie pierwsze młodzieńcze uniesienia (rujka) też śledzę pod tym katem :roll: Rysię śledzę czy aby nie za dużo śpi, a i Putitę oglądam podejrzliwie...
To się jakoś nazywa? Paranoja? Maniakalne stany jakieś?
Jedno muszę dopowiedzieć, pobieranie krwi i badania odbyły się tym razem w domu. I oto sukces - żadnego stresu, wszystko miło i elegancko, cukier u Dracula mierzony glukometrem 109. No miodzio :)
Festiwal sikania ustąpił tradycyjnej, codziennej formie recitalu :) Lejemy raz, a dobrze lub skromniej dwa razy. Jednak uporczywie w to samo miejsce przy drzwiach wejściowych, gdzie unosi się już zapaszek no i klepki parkietu są do wymiany.
Dzisiaj, czy mamy jakąś szczególną okazję? Nalał pięknie i z wdziękiem na środku pokoju TŻ, ten nie wiedzieć czemu się wkurzył okropnie i coś zaczął wykrzykiwać i bredzić o zakazie wstępu do jego sanktuarium. Ale spoko, do 22 mu przejdzie :)



paczuszki Ci będę do zakładu wysyłać
i sama wezwę jakiegoś specjalistę, żeby Cię zamkną, zanim zamęczysz te biedne kotecki swoimi podejrzeniami i szpiegowaniem.

Casica, na wypadek, gdybyś wkleiła opinię Pani doktor bez zrozumienia: KOTY CI ZDROWIEJĄ,więc daj im spokój. One też mają prawo do normalnego traktowania :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3: :smiech3:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 916 gości