Magija pisze:Sprawy finansowe, bo jak widac sa tutaj najważniejsze
Ani ja, ani bechet, ani Prakseda (przepraszam wszystkich, których nie wymieniłam, bo nie mam czasu teraz po raz kolejny przekopywać się przez wątek) nawet się na ten temat nie zająknęłyśmy.
Podobnie jak wiele osób zajrzałam tutaj, bo tytuł traktował o zaginionych kotach w dużej ilości.
Sądzę, że należy nam wyjaśnienie jak z Waszej strony wyglądała umowa z met odnośnie wypuszczenia kotów? Jeżeli jest tak jak twierdzi met, że wiedzieliście, że koty będą wypuszczone i to szybko, to dlaczego pojechały tam też mające szanse na dom?