Kobitki mi tu podmaślają...

a ja powiem Wam tak...
Mieszkam sama, ale gdyby moi rodzice usłyszeli dziś, że biorę drugiego kota, nie byłoby dobrze...
Po pierwsze wiedzą, jak się angażowałam i nadal angażuję w tematy zwierzaków i pewnie nie jednym z Was znany jest temat: żebyś nie została drugą VV, itp...

Pomimo wszystko doceniają, ale...
Oczywiście to byłaby, czy będzie tylko i wyłącznie moja decyzja, ale próbuję Wam zoobrazować temat
Swoją drogą już nie raz rozważałam wzięcie drugiego kociaka i...
Gdybym musiała wyjechać na dłużej, to Zuluska rodzice wezmą, ale dwa kociaki...będzie ciężko...

W domu u rodziców jest Neruś- psiak, który mega wyjątkowo nie lubi jakiegokolwiek towarzystwa, ewentualnie w miarę "zaakceptował" kocie towarzystwo...
Ponadto Neruś jest niesamowicie rozpieszczony i nikt nie chce go na stare latka stresować, w lipcu skończył 13...
A ja i Zulus...
Nie ukrywam, że kiedy patrzę na Hetre, to serce mi pęka...i tak sobie myślę, że jak dogadają się z Zulkiem, który nie jest łatwym kotem, to może, może...
Na razie najważniejsze jest by Mały był zdrowy i to jest w tej chwili dla mnie priorytet

Później martwić się będziemy...
A teraz relacja z dziś...
Jak już wspomniałam, Hetre zaczyna motorkować solidnie, kiedy wchodzę do łazienki, wcześniej musiałam najpierw dotknąć...
Ponadto zakraplamy oczęta i jest lepiej, ogółem nie lubimy tego...

A już najbardziej antybiotyku, ale...
Podajemy i częstotliwość psikania się zmiejszyła, ale za to Zulusek dał mi niezły pokaz psikania - 6 razy pod rząd... Mam nadzieję, że to jakiś niekoniecznie pasujący mu zapach to spowodował, bo izolacja Kociaków nadal pełna...
Nie ukrywam, jest nam ciężko i już mamy tej izolacji dość...
Żal mi Zulka, kiedy idę do Hetre, bo płacze...żal mi Hetre, kiedy jest sam...
No jakoś tak czuję, że one się polubią...
Poza tym ogonek...
Dziwna sprawa, ale kiedy Hetre przyjechał, częściowo ogonek był łysy, a na końcu ogonka strupek. Teraz (przecie to drugi dzień dopiero

) ogonek niesamowicie zaczął porastać sierścią , jedyne co Hetre zaczął wylizywać i chyba lekko podgryzać, bo pojawiła się drobniuteńka ranka...
Zobaczymy, jak będzie dalej...
Zwyczajowo fotorelacja za chwilkę
