Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon gru 17, 2007 20:27

carmella pisze:ale nie wiem na polski co znaczą :)

jestem po rozmowie z wetką postaram się napisać co powiedziała.

ale jakby jeszcze ktoś miał jakieś uwagi to poproszę.

Zerknij: :arrow: http://www.niziolek.com.pl/kint.html
Nikt, kto nie jest wetem, nie może dawać takich sądów i nie wiem, czy ktoś, kto nie jest specjalistą umie spojrzeć tak globalnie. Pewnie można próbować osądzać poszczególne wyniki, ale ja myślę, że lepiej z lekarzem :wink: .
Marcelibu
 

Post » Wto gru 18, 2007 0:28

Petroniu,
Tak... ja mam niestety takie doświadczenia. I w dodatku... czeka mnie pewnie powtórka. To tylko kwestia czasu.
W lipcu odeszła za TM moja 18-letnia Kasia. Miała guzy na listwie mlecznej... niestety z powodu niepomyślnego wyniku RTG (jakiś brzydki cień) i podwyższonych parametrów nerkowych no i wieku... uznana za nieoperacyjną. Jeden z guzów, największy zaczął krwawić i lekarz uprzedził mnie, że to się już nie da osuszyć. Kasia schudła bardzo i pokasływała ale poza tym, nie wyglądała na strasznie cierpiącą. Nie wiedziałam, co robić... Wiedziałam, że guzy, że nerki, że jakaś infekcja w uchu... ale Kasia pogodnie mruczała i mrużyła oczy przy głaskaniu. Z powodu podwyższonego mocznika straciła apetyt. Nerkowej karmy nie chciała, ale w takiej sytuacji każdy wet przyzna, że lepiej żeby cokolwiek jadła niż nic. Więc próbowaliśmy różnych smakołyków... i jeździliśmy na kroplówki. W lipcu Kasia raz zasłabła nagle, potem doszła do siebie... a tydzień później... odeszła. Do tej pory nie wiem, czy to nerki ją wcześniej zabiły czy te przerzuty do płuc. Myślę, że jednak nowotwór, bo ostatnie wyniki nerkowe nie były takie złe... kreatynina nie przekroczyła 3 a mocznik około 200. Ale z drugiej strony dołożyliśmy sterydy, bo nie można było opanować cieknącego ucha i dziwnego uczulenia, więc może nagły kryzys mocznicowy? Nie wiem i się już nie dowiem.
Pamiętam, co wtedy myślałam... że chciałabym dla Kasi lepsze życie nawet krótsze a nie dłuższą męczarnię za wszelką cenę.
A teraz... teraz... mam 15 letnią córkę Kasi – Wasylkę... Po trzech operacjach usuwania guzów i z podwyższonymi parametrami nerkowymi. Znowu dwie bomby tykają w moim ukochanym kocie a ja mogę tylko czekać, która okaże się śmiertelna. Ale ja jestem mądrzejsza o doświadczenia z Kasią... i o to forum. Na razie jest nieźle. Wasylka wcale nie wygląda na chorego i tak... hmm.. dojrzałego kota. Ale wystarczy pomacać napięty od blizn brzuszek. Karmy nerkowe oczywiście są bee... Kotka wychowana na śmierdzącym whiskasie ma gdzieś sterylnego Royala Renal... A suche to sama sobie mogę jeść, jeśli mam ochotę.
Dostaje więc.. na zmianę... syfiastego Whiskasa albo Friskasa z lepszym Royalem dla seniorów albo k/d Hillsa w saszetkach. Na razie ma apetyt. Na razie nie ma wznowy. Na razie... Ale ja wiem, że albo straci apetyt.. i wpadniemy w zamknięte koło mocznikowo-kroplówkowe... albo coś odrośnie i zagnieździ się np. w płucach.
A teraz staram się głaskać i pieścić, ile się da. Dopóki ją mam.

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 18, 2007 9:08

Marcelibu pisze:
carmella pisze:ale nie wiem na polski co znaczą :)

jestem po rozmowie z wetką postaram się napisać co powiedziała.

ale jakby jeszcze ktoś miał jakieś uwagi to poproszę.

Zerknij: :arrow: http://www.niziolek.com.pl/kint.html
Nikt, kto nie jest wetem, nie może dawać takich sądów .


o, nie pomyślałam, żeby poszukać czegoś na strodnie Dr Nizioka :)

co do uwag do wyników - nie mam zamiaru leczyć kota w taki czy inny sposób, bo ktoś mi tak napisał na forum.
jednak pewne uwagi osób doświadczonych i obeznanych w temacie są zawsze cenne. osób, które "znam".
Zawsze postępuję zgodnie z zaleceniem weta, ale zawsze mogę o coś dopytać, poprosić o doprecyzowanie czy ustosunkowanie się do tego co przeczytałam czy usłyszałam.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto gru 18, 2007 17:50

ja chcialam tylko uprzejmie doniesc, ze kolejne badania kontrolne moich panien Balbiny i Bazylki wykazaly, ze caly czas mamy ladne wyniki nerkowe ( kratynina po 1,34 i 1,52 oraz mocznik po 46,4 i 61,3 mg/dl ) - to juz 1 1/2 roku po odstawieniu karmy nerkowej i przejsciu na biomilla bytowego uzupelnianego ostatnio mokra animonda carny
oczywiscie ich przekroczenia norm byly niewielkie - ale ustabilizowanie zapisuje dla innych zestresowanych opiekunow :wink:
zarowno karma nerkowa byla zaordynowana przez weta jak i przejscie na biomila bylo przez niego konsultowane - dodam dla porzadku
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 18, 2007 18:55

Gratulacje Kaska! Ciesze się bardzo z wyników panienek.
A moja Fiona od paru dni osowiala i malo je.Karma nerkowa be, koniecznie muszę dodawać "cos na zabek"
Dzis mocz oddalam do badania.wyniki jutro.
Chyba muszę sie zdecydować na badanie krwi :(
Cala jestem w nerwach, choć dzisiejsze popoludnie nie było takie złe,
nawet troszkę się pobawila.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro gru 19, 2007 14:28

W końcu napiszę co powiedziała nam wetka.

Pola ma póki co być na karme urinary, by pozbyć się struwitów, dodatkowo mam jej podawać krople cebion, na zakwaszenie moczu. Jak wyjdzie z kryształków, a parametry nerkowe dalej będą poza normami też renal.

Bonnie jako, że wyniki skoczyły w porównaniu z poprzednim badaniem, no i przekraczają normy, ma jeść renala. Na razie tylko to.

Za 3 miesiące kontrola. Jak parametry będą dalej podwyższone to dopiero leki.

Żadnego mięsa.
Co mnie zaskoczyło? Otóż pani wetka powiedziała, że opiekunowie kotów czasami przesadzają z mięsem. Za dużo go jest w diecie w stosunku do węglowodanów. Hmmm czyżby okazało się, że kupując super karmy i puszki robiłam źle ? Koty dostawały wysokiej jakości karmę (np. Hill's, Biomill), do tego raz dziennie surowe mięso ok 50 gramów, czasami zamiennie z puszkami (różne: bozita, gimpet shiny cat, carny, czasami też saszetka W czy KK). Za dużo :(
Z tego by wynikało, że jeżeli opiekun podaje mięso - surowe czy gotowane spokojnie może dawać suche pokarmy z niższą zawartością mięsa, nawet naście % (czy np purinę cat chow jezeli jest ona dodatkiem do posiłków mięsnych).

Moje kotki pierwszego dnia rzuciły się na swoje chrupki, niestety od nastepnego dnia totalny bojkot. Miseczki są chowane na czas mojej nieobecności, by - rzecz jasna - każda jadła tylko to co ona powinna. Miś poszkodowany, ale coż.
Kotki po moim powrocie z pracy czekają na puszeczkę lub mięsko. Jak widzą same chrupki obraza. Przedwczoraj pomieszałam chrupki z saszetką W na 3 koty. Wczoraj próbowalam być twarda i nic nie zamieszałam, tylko troszkę podziubały i poszły.
Pola się zabrała potem za swoje urinary, Bonnie jakoś ten renal nie podchodzi.
Berni podpowiedziała, że jej Bajka też renala za bardzo nie jadła, ale w miarę spokojnie z Hillsem k/d
Mam poklikane puszeczki z hillsa czy rc dla nerkowców i struwitowców, ale to będzie tylko kilka sztuk na cały miesiąc dla każdej kotki, bo niestety to masakra cenowa :( No i zamówić będę mogła raczej dopiero po 1 stycznia, jak będę po wypłacie :(

Znacie jakieś sposoby bezpieczne dla nerkowych kotów małego oszukaństwa kocich podniebień?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro gru 19, 2007 18:01

carmella pisze: W końcu napiszę co powiedziała nam wetka.

Pola ma póki co być na karme urinary, by pozbyć się struwitów, dodatkowo mam jej podawać krople cebion, na zakwaszenie moczu. Jak wyjdzie z kryształków, a parametry nerkowe dalej będą poza normami też renal.

Bonnie jako, że wyniki skoczyły w porównaniu z poprzednim badaniem, no i przekraczają normy, ma jeść renala. Na razie tylko to.

Za 3 miesiące kontrola. Jak parametry będą dalej podwyższone to dopiero leki.

Jestem obecnie w takiej samej sytuacji. Mój Hugo nie ma dramatycznie podwyższonych parametrów nerkowych, ale była już kreatynina 2,9. W tej chwili mamy struwity i stan zapalny z białkiem 1,25, barwniki krwi +++. Dostał też, jak Twoja kotka, Urinary oprócz antybiotyku i No-spy.
Uważaj dając Urinary, bo koty "nerkowe" nie powinny być zbyt mocno "zakwaszane" (tu robię skrót, ale dokładnie - naukowo wyjaśniła to Nan kilka stron temu) przy wynik jest taki sam. Trzeba będzie kontrolowac krew.


carmella pisze:Pola się zabrała potem za swoje urinary, Bonnie jakoś ten renal nie podchodzi.
Berni podpowiedziała, że jej Bajka też renala za bardzo nie jadła, ale w miarę spokojnie z Hillsem k/d
(...)

Znacie jakieś sposoby bezpieczne dla nerkowych kotów małego oszukaństwa kocich podniebień?

Renal może nie wchodzić. Spróbuj k/d - mój suche trzaska aż miło, renal nie wchodził (może trochę pierwszego dnia po zmianie). Jest jeszcze Trovet RID - to karma nerkowa z trochę niższej półki i nie wszędzie jest (mnie się udało kupić w hurtowni z żarciem dla zwierząt, u wetów się nie spotkałam). Jest jeszcze karma sucha Renal, ale firmy Eukanuba (oprócz tak samo nazwanej, ale z Royal Canine).

Edit: kosmetyka posta
Marcelibu
 

Post » Śro gru 19, 2007 18:11

Krawateczka jeszcze jest przeziebiona i wczoraj raz smarknela sobie i z noska wylecialy jej smarki jesli tak sie moge wyrazic. Nie zdazylem jej tego wytrzec i sama sobie zlizala. Boje sie ze jak to polknela to to sie dostanie do organizmu i przeniesie na nerki. Czy jest takie niebezpieczenstwo ? Wet kazal mi ja obserwowac i jakby bylo gorzej to wtedy trzeba bedzie cos podac ale na razie lepiej nie bo to zawsze nerki obciazy a mam nadzieje ze organizm sam to zwalczy chociaz to juz dlugo trwa. Poza tym Krawateczka zachowuje sie normalnie i je jak zawsze. Mam nadzieje ze to zwykle przeziebienie i samo przejdzie ale sam nie wiem czy dobrze mysle.
Wyniki z Niemiec juz byly wczoraj a wiec blyskawicznie. Niestety sa gorsze. Poprzednio byl podany chyba BUN bo byla norma do 5,5 a wynik byl 9,3 a teraz chyba jest mocznik i norma wynosi 11,7 a wynik 23,6 a wiec jest wiecej. Kreatynina tez wzrosla z 362 do 415. Bardzo mnie dziwi wzrost fosforu do 2,1. Dawalem Krawateczce przez te 4,5 miesiaca 300 mg Alusalu dziennie a wazy 2,95 kg i zamiast spasc poziom fosforu to wzrosl. Teraz daje 500 mg dziennie. Morfologi nie widzialem bo byla robiona w szpitalu i wynik podali tylko telefonicznie ale z tego co wiem to leukocyty 13,7 tys i te najwazniejsze rzeczy sa dobre. Jak bede mial wynik w reku to napisze. Oto wyniki z Niemiec a nizej badanie moczu ktore wczoraj tez zrobilem.
Urea ( BUN ) mmol/l 3,5-11,7 23,6++
Creatinine umol/l <177 415++
Sodium mmol/l 146-165 158
Potassium mmol/l 3,0-5,0 4,7
Inorganic Phosphate mmol/l 0.8-1,9 2,1+
Bilirubin umol/l <5,1 <1,7
ALT ( GPT ) U/l <175 105,7
Alkaline phosphatase U/l <105 35
GGT U/l <5 <1
AST ( GOT ) U/l <120 31,6
GLDH U/l <9 3,7
Total Protein g/l 57-94 87
Albumin g/l 26-56 34
Globulin g/l 53
Albumin-Globulin Ratio > 0,76 0,64-
Glucose mmol/l 3,0-5,6 6,8+
Cholesterol mmol/l 1,8-3,9 9,3++
Fructosamine umol/l < 390 295
CPK U/l < 475 70
LDH U/l < 260 95
Calcium mmol/l 2,3-3,0 3,0
Magnesium mmol/l 0,6-2,0 0,73
Triglycerides mmol/l 0,6-1,1 0,3 --

Badanie moczu:
Sluz mierny
Nablonki wielokatne 0-1-0-1 wpw
Leukocyty 6-8-6
Glukoza ujemny
Bilirubina ujemny
Ciala ketonowe ujemny
Ciezar wlasciwy 1.015
Krew ujemny
pH 5,5
Bialko ujemny
Urobilinogen 0,2 EU/dl
Azotyny ujemny
Barwa zolta
Klarownosc przejrzysty
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 19, 2007 18:14

Ja wiem od wetki ze nerkowe koty tylko mokre powinny jesć ,a nie suche, ale moze to tez zalezy ile kot pije i jak wysokie wyniki.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro gru 19, 2007 18:27

Pedro pisze: Krawateczka jeszcze jest przeziebiona i wczoraj raz smarknela sobie i z noska wylecialy jej smarki jesli tak sie moge wyrazic. Nie zdazylem jej tego wytrzec i sama sobie zlizala. Boje sie ze jak to polknela to to sie dostanie do organizmu i przeniesie na nerki. Czy jest takie niebezpieczenstwo ?

Myślę, że tego możesz się nie bać. Człowiekowi, (pewnie i zwierzakom też) katar spływa - przecież również do gardła (stąd jest np. kaszel), to i tak, siłą rzeczy wpada do organizmu, do środka. Ale wydaje mi się, że jezeli wpada, to do żołądka, gdzie mam nadzieję, że ulega wpływowi soków trawiennych i nie jest niebezpieczny

Pedro pisze: Oto wyniki z Niemiec a nizej badanie moczu ktore wczoraj tez zrobilem.
Urea ( BUN ) mmol/l 3,5-11,7 23,6++
Creatinine umol/l <177 415++
Sodium mmol/l 146-165 158
Potassium mmol/l 3,0-5,0 4,7
Inorganic Phosphate mmol/l 0.8-1,9 2,1+
Bilirubin umol/l <5,1 <1,7
ALT ( GPT ) U/l <175 105,7
Alkaline phosphatase U/l <105 35
GGT U/l <5 <1
AST ( GOT ) U/l <120 31,6
GLDH U/l <9 3,7
Total Protein g/l 57-94 87
Albumin g/l 26-56 34
Globulin g/l 53
Albumin-Globulin Ratio > 0,76 0,64-
Glucose mmol/l 3,0-5,6 6,8+
Cholesterol mmol/l 1,8-3,9 9,3++
Fructosamine umol/l < 390 295
CPK U/l < 475 70
LDH U/l < 260 95
Calcium mmol/l 2,3-3,0 3,0
Magnesium mmol/l 0,6-2,0 0,73
Triglycerides mmol/l 0,6-1,1 0,3 --

Muszę sobie przełożyć na nasze jednostki.

Pedro pisze:Badanie moczu:
Sluz mierny
Nablonki wielokatne 0-1-0-1 wpw
Leukocyty 6-8-6
Glukoza ujemny
Bilirubina ujemny
Ciala ketonowe ujemny
Ciezar wlasciwy 1.015
Krew ujemny
pH 5,5
Bialko ujemny
Urobilinogen 0,2 EU/dl
Azotyny ujemny
Barwa zolta
Klarownosc przejrzysty

Wygląda dobrze. Nie wiem, bo zwykle piszą "urobolinogen - w normie" (nie ma ile jest ta norma), a tu 0,2 EU/dl - trzeba sprawdzić.
Marcelibu
 

Post » Śro gru 19, 2007 18:58

Marcelibu te urobil. co ma 0,2 to pewnie odpowiada 3,2 ale w innych jednostakach a wiem ze te 3,2 to norma wlasnie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 19, 2007 21:17

Pedro pisze:Marcelibu te urobil. co ma 0,2 to pewnie odpowiada 3,2 ale w innych jednostakach a wiem ze te 3,2 to norma wlasnie.

No to bardzo ładnie :D .
Marcelibu
 

Post » Czw gru 20, 2007 14:27 Chory Maciek

Jestem tu nowa, więc się witam.

Nasz 4-letni kocur kilka razy w życiu miał zatkana cewkę. W zeszłym tygodniu po raz kolejny, scewnikowany na 4 dni, nie odetkał się. właśnie teraz wraca z wyszycia cewki. Przy okazji operacji zrobiono mu badania krwi - nie mam ich przed sobą, ale wiem, ze mocznik: 102, kreatynina: 10 9no i nie wiem w jakich jednostkach)... Nie jest chyba dobrze, co???

Martwię się piekielnie... :(
Obrazek
MACIULEK

majako

 
Posty: 3
Od: Czw gru 20, 2007 14:11
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Czw gru 20, 2007 22:00

Hej!!
Chciałam sie pochwalić ,ze dzisiaj moja mała(oczywiście "nerkowiec") przyniosła mi ptaszka:)Sama upolowała:)To znaczy ze samopoczucie jest niezłe,jeśli ma jeszcze ochote na "takie" zabawy,prawda?Teraz czekamy na kolejne badania..jeszcze miesiąc
Sciskam łapki :D

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

Post » Czw gru 20, 2007 22:13

majako pisze:Jestem tu nowa, więc się witam.

Nasz 4-letni kocur kilka razy w życiu miał zatkana cewkę. W zeszłym tygodniu po raz kolejny, scewnikowany na 4 dni, nie odetkał się. właśnie teraz wraca z wyszycia cewki. Przy okazji operacji zrobiono mu badania krwi - nie mam ich przed sobą, ale wiem, ze mocznik: 102, kreatynina: 10 9no i nie wiem w jakich jednostkach)... Nie jest chyba dobrze, co???

Martwię się piekielnie... :(



Dobrze nie jest,tragicznie tez nie..Powinnaś napisać reszte wyników,bo równie dobrze to mógłby byc stan zapalny jesli leukocyty bylyby podwyzszone.Jednak opinie pozostawiam forumowym ekspertom..:)

mapet

 
Posty: 116
Od: Pon gru 17, 2007 21:12
Lokalizacja: piaseczno/Z.Gr.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 25 gości