Pusia czekała na dom u nas od czerwca. Z małego kociaka zrobiła się spora panna, w dodatku, bura. Już traciliśmy nadzieję, że ktoś ją zechce. Ale stał się cud. Pani, która po nią przyjechała nie chciała kota rudego, trójkolorowego, podobnego do jakiejś rasy czy długowłosego. Chciała burą kotkę bo taką miała w dzieciństwie. Widziała zresztą Sreberko, ale wzięła Pusię

Pini, dzięki
