Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 16, 2007 22:28

nieustająco trzymam kciuki !!!!! MUSI byc dobrze !!!!!!!!!!!!!
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Pon gru 17, 2007 8:21

Co słychać u naszego szkraba :D .
Jak Wam minęła nocka ?
ObrazekObrazek za Tycinka nieustająco
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon gru 17, 2007 9:23

Cześć Dorciu ...
Czytam z zapartym tchem co się działo podczas mojej nieobecności 4-ro dniowej i strasznie się zmartwiłam :?
Jak tam nasz mały kochany szkrab :?: :?: Macie już wyniki :?: :?:
Nieustająco strasznie mocno trzymamy :ok: :ok: :ok:
Pisz pisz pisz ciotka klotka czeka :roll:

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon gru 17, 2007 10:33

nie mamy jeszcze wyników :roll: miało byc na cito..oczywiście jak to panikara zastanawiam sie czy basia ich nie ma i są napewno złe i nie wie jak mi to przekazać :oops: :oops: :oops: taki głupi tęmpol ze mnie... :?

Strasznie faflunił wczoraj..kasłał non i stop... :twisted:

na dodatek wczoraj syn ze mną poszedł do weta...usłyszał jaka to ja bogata jestem..bo przez 2 miesiace leczenia(Tyciak ,Sreberko ,eMilka i 4 rodzenstwa Tyciaka plus jedzenie ,conva ,recawery ,intenstinale itp,.) ,badania ,walki o Sreberko ,Tyciaka wydawałam pazdziernik -listopad ponad tysiać zł a listopad .grudzien prawie tysiaczek więcej niz posiadałam 8O :twisted: a to wiecej to dzieki WAM :D ale ten pryszcz niewele kuma ...i całą droge słyszałam bardzo dużo i strasznych rzeczy ..jaki to on biedny ..że wszystko kosztem jego że dla niego nie ma na to na tamto itp....
biedny jedynak,już chciałam usiaść i zapłakac nad nim..ale nie było na czym i zimno okropnie :wink:

wczorajszy dzien poprostu mnie zdołował...jak długo dam rade tak ciągnac...jak długo dam rade ciągnąc Tyciaka za uszy...rano ukrył się w szafie do tej pory nie wyszedł,po co on ma jeść... :cry:
zaraz go wyciągne i nakarmie...

chyba nie powinnam dzis wchodzic do was cioteczki bo mam okropny dzien....będe jęczec i narzekać.. :oops: :cry: :cry: :cry:

pani co miała adoptowac eMilke nie odezwała sie...przetrzymała mnie miesiac i umilkła.. :cry:
jeszcze w zeszłym tyg. rozmawiałyśmy że juz zaraz że na 1000% ..pani dr.kardiolog :?
ide sobie popłakac.. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2007 10:41

Dorciu 8O nie mów, ze nie bedziesz do nas zaglądać :!: :!: Każdy może mieć gorszy dzień... i od tego są ciotki, żeby ten dzien jak najszybciej zamienił się w gorsze kilka godzin :D
Jesteś :aniolek: a Twój syn tego nie rozumie najwyraźniej :roll: Może załapie i nie będzie Ci robił wyrzutów...
Bądź dzielna i nie poddawaj się :D Zobacz jak już dużo osiągnęłaś :?: Tyciak już takim tyciakiem nie jest a w koncu przestanie też chorować :roll:
e-Milka widocznie nie miała iść do tego domku, widocznie nie jest jej wart :!: :!: Skoro nawet nie potrafią zadzwonić i powiedzieć, że nieaktualne :evil: :evil:
Zobaczysz będzie dobrze :!:
Nieustające i jeszcze mocniejsze :ok: :ok:

meakulpa

 
Posty: 251
Od: Czw gru 08, 2005 9:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon gru 17, 2007 10:45

Dorciu trzymam!!! Za wszystko!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon gru 17, 2007 10:46

:( dorcia !!! tak nie mozna, to ja mam monopol na pecha i nieszczescia a takze na wszystkie niepowodzenia !!!!!!!!!! :cry: EMilka pieknoteczka napewno domek sie odezwie, nie ten to inny, nie chca koty to kto inny ja pokocha, cudny Tycinek olbrzymek bedzie juz zdrowial ile tylko sil...a czy ty w dziecinstwie to mialas apetyt??? ja nie, moja cora tez nie, moj TZ tez nie, wiec co sie dziwic tyciemu???brzusio malutki to i malo pomiesci.....

gowa do gory, bo bede beczec razem z Toba!!!!!!!!!
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Pon gru 17, 2007 11:19

dzieki ,wielkie dzieki bo normalnie tylko siedziec i płakac...i zeżerać raffaello od tż.... :oops:



dostałam sms..od wetki ..krótki ale jaki :D

KREW OK LEUKOCYTY NIE..pod wieczor sie dowiem ..ale wiecie no poprostu mam ochote kogoś wyściskac i wycalowac .....no przecie mówiłam ze panikara jestem :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

tak się ciesze..no bardzo.

Tyciak nakarmiony bawi sie...



a co do jedzenie ..ooOkropna byłam,karmiona chwilami na siłe..mogłam nic nie jesc albo tylko owoce,brudne z drzewa najlepsze :lol:

moje dziecie tez niejadek tyle że i owocow moze nie jeść :twisted: z przedszkola potrafił mi w kieszonce spodni przynieśc kotlecika i słodko powiedzieć ..to dla ciebie mamusiu.. :roll: :wink:

ale kocina mała ,zdrowa je jak smoczysko...tak jadła Kropcia tak jadły inne a te co nie jadły były zarobaczone lub chore... :?

Emilka to trudny kotek ,śliczny ,miziasty ale dla nas ,nikomu innemu nie da sie dotknąć ,potrzebuje dobrego ,mądrego domku ,skonczyła 4 m.....
chciałam zaszczepić ale nie ..ja ja zaszczepie u siebie ,nie wiem co mysleć...

ech samo życie... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2007 11:19

dzieki ,wielkie dzieki bo normalnie tylko siedziec i płakac...i zeżerać raffaello od tż.... :oops:



dostałam sms..od wetki ..krótki ale jaki :D

KREW OK LEUKOCYTY NIE..pod wieczor sie dowiem ..ale wiecie no poprostu mam ochote kogoś wyściskac i wycalowac .....no przecie mówiłam ze panikara jestem :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

tak się ciesze..no bardzo.

Tyciak nakarmiony bawi sie...



a co do jedzenie ..ooOkropna byłam,karmiona chwilami na siłe..mogłam nic nie jesc albo tylko owoce,brudne z drzewa najlepsze :lol:

moje dziecie tez niejadek tyle że i owocow moze nie jeść :twisted: z przedszkola potrafił mi w kieszonce spodni przynieśc kotlecika i słodko powiedzieć ..to dla ciebie mamusiu.. :roll: :wink:

ale kocina mała ,zdrowa je jak smoczysko...tak jadła Kropcia tak jadły inne a te co nie jadły były zarobaczone lub chore... :?

Emilka to trudny kotek ,śliczny ,miziasty ale dla nas ,nikomu innemu nie da sie dotknąć ,potrzebuje dobrego ,mądrego domku ,skonczyła 4 m.....
chciałam zaszczepić ale nie ..ja ja zaszczepie u siebie ,nie wiem co mysleć...

ech samo życie... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2007 14:21

S U P E R !!!!!!!!!! SWIETNE WIEŚCI !!!!!!!!

ja tam wierzę w kocie niejadki tak jak w ludzkie......

:D dobrze masz z TZ i raffaello - mój sie nie domysli, jak nie kupie sama to nie mam chlip, chlip , chlip...... :cry:
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Pon gru 17, 2007 14:33

Dorciu, Ty mnie na skraj nerwów doprowadzasz :twisted: ...
:D
Marcelibu
 

Post » Pon gru 17, 2007 15:14

dakoti zeżarłam (w rozpaczy) całe opakowanie(duże :oops: )i poprawiłam całym Fererro (tez duże) ..rzygne... :oops:
ale dobrze że juz naruszone było przez innych bo naprwde jak prosie bym się turlała :wink:
Kupujemi słodycze :crying: a ja łasuch obrzydliwy jestem.... :lol: ...uwielbiam słodkie i kwasne.. :roll: ..

Marcelibu pierw to on mnie wykonczy..dziś tak fafluni tak smarcze że potrafi kichnąc a glut leci na odległosc kilkunastu cm.... :twisted:
najbliżej leci kiedy trzymam go na rękach...bo bezpośrednio mi na twarz..nie ma to jak naturalna maseczka :evil:

wyniki dokładne poznam jak wieczorkiem podrałuje do wetki.......ona 19 wyjeżdza...zapakuje je Tyciola i niech zabiera do Hong Kongu :twisted:


no ja was przepraszam ze tak strasze..ale jak się bac to w kilokoro ...nie :?: :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2007 20:45

wiem tylko że leukocytów ma 19 tyś...

dostał drugi antybiotyk i jak nie b edzie poprawy to niestety musimy zmienic :cry:
całe szczęście mam adres mailowy i jak by co to moge do wetki pisac ..ale tylko jak b ędzie w Hong Kongu..dalej juz stop.... :cry:

wziełam do wetki paste Calopet pokazac jak mu nie smakuje ..ale mi zrobił paskud..jadł łapczywie az chciał tubke pogryzć... :evil: :twisted: ...złosliwiec totalny... :wink:

ulzyło mi ,ulżyło że wyniki krwi ma dobre ..tak bardzo sie bałam ...a co bedzie jak machniemy sobie takie na wszystko.. :roll: :oops:

acha glut juz leci żółty... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2007 21:33

emilka pojechała,smutno bardzo ...ponad dwa miesiące była z nami..w domu oczywiscie zrobiło się cicho...Tyciak strasznie chciał do niej się dostac...teraz leży w kaciku..bardzo sie przyjaznili....

czy dadza sobie z nią rade|? ona taka nieufna...boje sie bardzo...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 17, 2007 22:06

Nie zamartwiaj się będzie dobrze.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51, PanPawel, Tygrysiątko i 202 gości