Burasek i koteczka z małymi błagają o ratunek!!! Częstochowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 14, 2007 10:05

Qrde - zebrała się tu kupa naprawdę wspaniałych ludzi.
Tak mi się widzi, że kot wyzwala w człowieku szlachetność.





:catmilk: :aniolek: :1luvu:
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 14, 2007 14:25

Katia* będzie dobrze, czytałam na miau, że warto włożyć do klatki
tekturkę, żeby kot nie chodził po zimnym metalu ale z moich doświadczeń wynika, że koty wchodzą i po tekturce i po metalowej
kratce ;)
przyda wam się surowa wątróbka, może tuńczyk
po złapaniu trzeba przykryć klatkę, wtedy kot się trochę uspokoi
no i ważny moment przekładania z klatki do transporterka, najlepiej
w zamkniętym pomieszczeniu - albo w samochodzie.

ja znikam, będę w internecie jutro po 16-tej

powodzenia :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 15, 2007 0:36

Dziewczyny informuje,ze wszystko poszło wręcz doskonale!
Od godziny 18.30 do 21 wszystkie koty zostały złapane.....wszystkie 5 8O
Poszlo poprostu jak po maśle, chyba nikt nie mógł sie nadziwić,tylko maluszek nadal sie nie odnalazł :cry:


Iwonka koordynowała przebieg całej akcji, była główną dowodzącą, Happy zapewniła tak potrzebny w takich sytuacjach transport i razem z Iwonką dzielnie przekładały kotki do kontenerków, mój chłopak biegał z łapka i skakał przez płoty :wink: , Monika nęciła kocury wątróbką i znalazła zaczepy od kontenerka,które ja ślepota przegapiłam,no a ja poprostu starałam sie nie przeszkadzać :wink:
Aha,no i 6 osoba - miła Pani z portierni, która pozwoliła nam skorzystać z kibelka w budynku uczelni żeby przełozyć kociaki z łapki do kontenerka.

Najlepszy ze wszystkich był jednak 5 w kolejności ( ten nadprogramowy, że tak ujmę)złapany kocurek....o ile za "złapanie" mozna uznać fakt,że sam wszedł do kontenerka 8O
Kręcił się kręcił koło kontenerków z pozostałą 4 kotków,aż w końcu Iwonka zdecydowała,że tego też bierzemy.
Przyniosłam kontenerek a on wszedł,więc Happy cyk zamknęła drzwiczki i wtedy kocurro się zorientował,że popełnił chyba bład :wink:
Kocurek jest cudny-duuzy, czarny z białym, małym krawacikiem, o lśniącej sierści i z wielkimi oczyskami w kolorze żółtym i jest w sumie oswojony,choć chyba trochę strachliwy.
Zanim zapadła decyzja,że jego tez bierzemy to fikał koziołki na chodniku,dał sie pogłaskać,a nastepnie Happy bez problemu wzięła go na ręce i zaniosła do uczelnianej łazienki,potem go wypuściła a on nadal się koło nas kręcił...ludzie,i to ma byc dziki kot? :lol: :wink:

O ile plany sie nie zmienią w międzyczasie to dwie kotki jadą jutro rano z Iwonką do Wa-wy na sterylkę,a pozostałe 3 koty bierze na tymczas Happy ( 3 zamiast planowanego 1 8O Happy- RESPECT! )

Niestety Happy niedługo wyjeżdza,więc moi Drodzy Kociarze-mozna sie juz ustawiać w kolejce po kociaka na tymczas :roll: no albo na stały domek 8)

------------------------------------------------------------
ZAPRASZAM DO LICYTACJI NA KOCIM BAZARKU!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69792
Ostatnio edytowano Sob gru 15, 2007 22:30 przez Katia*, łącznie edytowano 1 raz

Katia*

 
Posty: 118
Od: Sob gru 08, 2007 23:52
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob gru 15, 2007 12:20

Iwonka już z kotkami w lecznicy.. :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 15, 2007 18:46

to fantastyczne wiadomości :D :D :D
dziękuję za pomoc Iwonce i kotom Katii i jej chłopakowi, Happy i pani portierce i dorci44 :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 15, 2007 19:13

Katia* pisze:Dziewczyny informuje,ze wszystko poszło wręcz doskonale!
Od godziny 18.30 do 21 wszystkie koty zostały złapane.....wszystkie 5 8O
Poszlo poprostu jak po maśle, chyba nikt nie mógł sie nadziwić,tylko maluszek nadal sie nie odnalazł :cry:


Iwonka koordynowała przebieg całej akcji, była główną dowodzącą, Happy zapewniła tak potrzebny w takich sytuacjach transport i razem z Iwonką dzielnie przekładały kotki do kontenerków, mój chłopak biegał z łapka i skakał przez płoty :wink: , Monika nęciła kocury wątróbką i znalazła zaczepy od kontenerka,które ja ślepota przegapiłam,no a ja poprostu starałam sie nie przeszkadzać :wink:
Aha,no i 6 osoba - miła Pani z portierni, która pozwoliła nam skorzystać z kibelka w budynku uczelni żeby przełozyć kociaki z łapki do kontenerka.

Najlepszy ze wszystkich był jednak 5 w kolejności ( ten nadprogramowy, że tak ujmę)złapany kocurek....o ile za "złapanie" mozna uznać fakt,że sam wszedł do kontenerka 8O
Kręcił się kręcił koło kontenerków z pozostałą 4 kotków,aż w końcu Iwonka zdecydowała,że tego też bierzemy.
Przyniosłam kontenerek a on wszedł,więc Happy cyk zamknęła drzwiczki i wtedy kocurro się zorientował,że popełnił chyba bład :wink:
Kocurek jest cudny-duuzy, czarny z białym, małym krawacikiem, o lśniącej sierści i z wielkimi oczyskami w kolorze żółtym i jest w sumie oswojony,choć chyba trochę strachliwy.
Zanim zapadła decyzja,że jego tez bierzemy to fikał koziołki na chodniku,dał sie pogłaskać,a nastepnie Happy bez problemu wzięła go na ręce i zaniosła do uczelnianej łazienki,potem go wypuściła a on nadal się koło nas kręcił...ludzie,i to ma byc dziki kot? :lol: :wink:

O ile plany sie nie zmienią w międzyczasie to dwie kotki jadą jutro rano z Iwonką do Wa-wy na sterylkę,a pozostałe 2 koty bierze na tymczas Happy ( 3 zamiast planowanego 1 8O Happy- RESPECT! )

Niestety Happy niedługo wyjeżdza,więc moi Drodzy Kociarze-mozna sie juz ustawiać w kolejce po kociaka na tymczas :roll: no albo na stały domek 8)

No dziewczyny jesteście niesamowite niezła akcja

------------------------------------------------------------
ZAPRASZAM DO LICYTACJI NA KOCIM BAZARKU!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69792
:lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 15, 2007 19:15

Katia* pisze:Dziewczyny informuje,ze wszystko poszło wręcz doskonale!
Od godziny 18.30 do 21 wszystkie koty zostały złapane.....wszystkie 5 8O
Poszlo poprostu jak po maśle, chyba nikt nie mógł sie nadziwić,tylko maluszek nadal sie nie odnalazł :cry:


Iwonka koordynowała przebieg całej akcji, była główną dowodzącą, Happy zapewniła tak potrzebny w takich sytuacjach transport i razem z Iwonką dzielnie przekładały kotki do kontenerków, mój chłopak biegał z łapka i skakał przez płoty :wink: , Monika nęciła kocury wątróbką i znalazła zaczepy od kontenerka,które ja ślepota przegapiłam,no a ja poprostu starałam sie nie przeszkadzać :wink:
Aha,no i 6 osoba - miła Pani z portierni, która pozwoliła nam skorzystać z kibelka w budynku uczelni żeby przełozyć kociaki z łapki do kontenerka.

Najlepszy ze wszystkich był jednak 5 w kolejności ( ten nadprogramowy, że tak ujmę)złapany kocurek....o ile za "złapanie" mozna uznać fakt,że sam wszedł do kontenerka 8O
Kręcił się kręcił koło kontenerków z pozostałą 4 kotków,aż w końcu Iwonka zdecydowała,że tego też bierzemy.
Przyniosłam kontenerek a on wszedł,więc Happy cyk zamknęła drzwiczki i wtedy kocurro się zorientował,że popełnił chyba bład :wink:
Kocurek jest cudny-duuzy, czarny z białym, małym krawacikiem, o lśniącej sierści i z wielkimi oczyskami w kolorze żółtym i jest w sumie oswojony,choć chyba trochę strachliwy.
Zanim zapadła decyzja,że jego tez bierzemy to fikał koziołki na chodniku,dał sie pogłaskać,a nastepnie Happy bez problemu wzięła go na ręce i zaniosła do uczelnianej łazienki,potem go wypuściła a on nadal się koło nas kręcił...ludzie,i to ma byc dziki kot? :lol: :wink:

O ile plany sie nie zmienią w międzyczasie to dwie kotki jadą jutro rano z Iwonką do Wa-wy na sterylkę,a pozostałe 2 koty bierze na tymczas Happy ( 3 zamiast planowanego 1 8O Happy- RESPECT! )

Niestety Happy niedługo wyjeżdza,więc moi Drodzy Kociarze-mozna sie juz ustawiać w kolejce po kociaka na tymczas :roll: no albo na stały domek 8)


------------------------------------------------------------
ZAPRASZAM DO LICYTACJI NA KOCIM BAZARKU!

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69792
:lol:
No dziewczyny jesteście niesamowite niezła akcja
:lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 15, 2007 21:30

bardzo proszę o fotki - do wątku i ogłoszeń
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 15, 2007 23:02

O,to widze że jednak plany się zmieniły i 3 kociaki pojechały do Wa-wy. Iwonka jak Ty sobie poradziłaś z 3 w pociągu? 8O

Wszystkie koty sa naprawde piękne,mówie Wam!
Ale to nie znaczy,że foty sie nie przydadzą,żeby ten kto nie wierzy przekonał się sam na własne oczy :wink:

Katia*

 
Posty: 118
Od: Sob gru 08, 2007 23:52
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie gru 16, 2007 10:37

Tak, Iwona zdecydowala sie wziac 3 koty do Wa-wy, poniewaz ktos obiecal szukac czarnemu kocurkowi domu w Wa-wie. Nie czarujmy sie, jest na to zdecydowanie wieksza szansa w stolicy niz w swietym miescie :(

W sobote rano zrobilysmy z Iwonka podmiane :wink: Zawiozlam jej czarnego kocurka i wraz z dwiema koteczkami odwiozlam na dworzec i wsadzilam do pociagu. Iwonka trafila na milego wspolpasazera, ktora pomogl jej w Warszawie wyniesc transporterki z pociagu.

Ja wzielam od Iwony tego mniejszego kocurka i koteczke buraske - siedza u mnie w klatce, pieknie jedza i pija, zalatwiaja sie do kuwety, czarnuszka moge juz brac na rece (troche sie opiera), burasia jeszcze mi ucieka, ale za kilka dni beda juz domowymi kotami :lol: W poniedzialek rano oba zabieram do moich wetow na kastracje.

Wieczorkiem wkleje zdjecia.
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Nie gru 16, 2007 10:40

Bylabym zapomniala :!:
Pod akademikami jest jeszcze jedna kotka (burania z bialym):!: :!: :!: Trzeba by ja tez zwinac. Tylko dokad? Potrzebny DT i osoba szukajaca domu docelowego.
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Nie gru 16, 2007 21:12

bubor napisał (chodzi o transport do Krakowa):

Tak sobie pomyślałem że przydało by sie uzgodnić kilka rzeczy związanych
z jutrzejszą akcją . Ile mam wziąć transporterków ? , mam jeden od Aassii ewentualnie mogę wziąć mój jeśli była by taka potrzeba .
W strone Częstochowy wyjadę najwcześniej około 10
a że jeszcze muszę być w kilku miejscach to najwcześniej moglibyśmy sie spotkać około 15- 16 , generalnie nie znam Częstochowy a tylko trasę
którą jade czyli od strony Katowic w Częstochowie przy Mac Donaldzie
w lewo na Wieluń i do Kłobucka więc w razie czego wskazane by było
żeby ktoś mnie pokierował . Jutro kontakt ze mną będzie możliwy
tylko przez telefon , rano w pracy mogę co najwyżej rzucić okiem na forum .
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 16, 2007 22:28

pozdrowienia dla iwoki. spotkalysmy sie w klinice. pani ewa zataszczyla iwone z inwentarzem do kliniki. jej tez naleza sie podziekowania :lol:

boni

 
Posty: 16270
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Pon gru 17, 2007 0:12

Katia* i Happy napisały, że jutrzejszy transport do Krakowa będzie odwołany ponieważ ustalenia są takie, że koty mają przyjechać do Krakowa już wykastrowane.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 17, 2007 1:32

Dokładnie,zgadza się. Bubor wielkie Ci dzięki dobry człowieku za chęć pomocy no i tak jak pisałam w smsie,może jak będziesz jeszcze jechał jakoś,kiedyś to daj znać,proszę.
Mam nadzieję,że te domki tymczasowe w Krakowie nadal bedą aktualne i te osoby, które się deklarowały ( przepraszam,ale nie wiem kto to,bo to Iwonka rozmawiała) nie zmienią zdania,tym bardziej że kotki bedą po sterylizacji,podkarmione no i podswojone :roll:

Happy dawaj foty jak tylko będziesz mogła i napisz kiedy wyjezdzasz,a my BŁAGAMY o DT dla tych naprawdę pięknych i wcale NIE-dzikich kotków.
------------------------------------------------------

:arrow: A teraz jeszcze jedna bardzo wazna sprawa :!: :!: :!:
Rozmawiałam z Iwonką i mówiła mi,że pod uczelnią zostały jeszcze 2 koty 8O Jeden młodziutki,chyba tegoroczny czarnuszek i buro-biała kicia,tak jak pisała Happy.
Powiem szczerze,że my nie wiedziałyśmy, i nadal chyba nie mamy w 100% pewności,ile tych kotków tam było/jest,bo one sa wszystkie bardzo podobne do siebie,czarnuszki,krówki i buraski z białym,ale Iwonka z Happy były pod uczelnia juz po łapance i widziały jeszcze własnie te dwa kotki.
Ja się na tym nie znam,ale wydaje mi sie,że jak już coś robić to do końca,bo jak te koty zostaną to na wiosnę pojawią się maluszki i cała nasza praca prawie,że na nic :!: :?
Długo rozmawiałyśmy z Panią z portierni i wiemy,że te koty sa tam juz od lat i tak sie tylko "zmieniają", jedne się rodzą inne umierają,szczególnie maluszki :cry:
Pani mówiła,że wiosną czy latem kotów bywało w porywach do 15-20 :!:
Dużo,bardzo duzo z nich zginęło z zimna,pod kołami samochodu, skopane przez "ludzi",pogryzione przez psy lub w inny tragiczny sposób.
Pani opowiadała,że jednego lata kotkę z małymi pogryzł pies,kotka leżała kilka dni-cierpiała,nikt sie nad nią nie zlitował,nie zabrał do weta,aż umarła,a po niej oczywiście maleństwa z głodu.
Takie historie powtarzaja się tam co roku!!!
Sytuacja w tym miejscu jest naprawdę smutna i ciężka, dlatego w imieniu wszystkich tych kocich bidulek BARDZO PROSIMY ZNAJDZMY IM CHOĆ DOMKI TYMCZASOWE :!:
Choć tyle,to juz baaaardzo dużo,bo "zejdą" z ulicy gdzie ich zycie jest zagrozone,szczególnie teraz-zimą.
Te kotki naprawdę nie są az takie dzikie,więc jestem pewna,że szybko "odpłacą się" oddając swoje kocie serduszko swoim wybawcom!
Może to będziesz TY :?: :roll:
Obrazek

Katia*

 
Posty: 118
Od: Sob gru 08, 2007 23:52
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 642 gości