Mantra nadziei... Bunia odeszła [']

» Sob gru 15, 2007 10:03

Czy Bunia już w nowym domku? :ok:

» Sob gru 15, 2007 17:58

Hop hop?

» Sob gru 15, 2007 21:10

BUNIA JUŻ W SWOIM NOWYM DOMKU!!!

od wczorajszego wieczoru... wczoraj wymęczona podróżą i poranną wizytą u weta chciała tylko spać... nad ranem skorzystała z kuwetki... zjadła trochę suchego i znacznie więcej puszki... poczarowała Dużą - przytulanki do szyi, mruczanki, lizanie uszka... i została...
mnie było trochę smutno przy rozstaniu, ale wiem, że trafiła w dobre ręcę... domek ze zrozumieniem i uwagą przyjmował wszystko co mówiłam o Buni... o konieczność obserwacji przy jedzeniu - czy jej nie boli... o możliwościach nawracających katarów przez źle zrośnięty nosek... o możliwości nawracający nadżerek w buzi...

» Nie gru 16, 2007 10:07

Buniu, bądź szczęśliwa w nowym domku :1luvu:

Oby wszystkie wieści z nowego domku były dobre i bardzo dobre

» Nie gru 16, 2007 16:41

rozmawiałam z domkiem Buni... panna pięknie je... kuwetkuje... nawet pobawiła się myszką... czuje się jak pani na włościach... :lol:

» Nie gru 16, 2007 17:05

Kochana Bunia :1luvu:

» Nie gru 16, 2007 17:13

czasem jest tak, że kot się musi przyzwyczaić do nowego domu, nie chce jeść, nie załatwia się, a czasem wychodzi delikwent z transportera i... wie, że jest u siebie

i tak chyba jest z Bunią

bądź szczęśliwa, koteczko

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Nie gru 16, 2007 21:17

super wiesci :lol:

» Pon gru 17, 2007 3:02

ja tez Buni zycze duzo szczescia!

» Pon gru 17, 2007 7:38

Buniu, nareszcie

Bądź szczęśliwa w swoim domku.

Trochę mi się łezka zakręciła, bo już Buniaczka nie zobaczę ani nie pogłaszczę, ale teraz to ona ma już swoją Dużą od głaskania :dance:

I to jest najważniejsze. Bardzo, bardzo się cieszę.

» Pon gru 17, 2007 9:36

Wszystkiego dobrego we wreszcie swoim domku, Buniu :dance:

Joasia

» Pon gru 17, 2007 10:28

Matahari pisze:BUNIA JUŻ W SWOIM NOWYM DOMKU!!!

od wczorajszego wieczoru... wczoraj wymęczona podróżą i poranną wizytą u weta chciała tylko spać... nad ranem skorzystała z kuwetki... zjadła trochę suchego i znacznie więcej puszki... poczarowała Dużą - przytulanki do szyi, mruczanki, lizanie uszka... i została...
mnie było trochę smutno przy rozstaniu, ale wiem, że trafiła w dobre ręcę... domek ze zrozumieniem i uwagą przyjmował wszystko co mówiłam o Buni... o konieczność obserwacji przy jedzeniu - czy jej nie boli... o możliwościach nawracających katarów przez źle zrośnięty nosek... o możliwości nawracający nadżerek w buzi...

Małgosiu, tak bardzo się cieszę, w końcu znalzła dom, prawdziwy DOM, swój

Dziękuje Ci bardzo za szanse dla niej, gdyby nie Ty...
idę sobie popłakać z radości

» Pon gru 17, 2007 10:59

Cudowne wieści Obrazek

Bunia ma nowy domek Obrazek

Wszystkiego najlepszego w nowym domku Buniu Obrazek

» Pon gru 17, 2007 13:09

nie mam teraz czasu, ale postaram się jak najszybciej rozliczyć fundusz Buni...

proszę zastanówcie się co zrobić z pozostała kwotą, bo ma pewno jakaś będzie...

» Pon gru 17, 2007 13:33

Matahari pisze:nie mam teraz czasu, ale postaram się jak najszybciej rozliczyć fundusz Buni...

proszę zastanówcie się co zrobić z pozostała kwotą, bo ma pewno jakaś będzie...

myśle by została u Ciebie i służyła kolejnym kocim biedom

Mantra nadziei... Bunia odeszła [']

Kto przegląda forum