wibryska pisze:varulv według mnie to bardzo dobry pomysł
a babcia z dziadkiem nic nie wiedzą ?
ubranka super - najbardziej mi się podoba ta zielona kurteczka z kapturem obszytym futerkiem (mam nadzieję, ze sztucznym

)
mam nadzieje, ze pomysl okaze sie dobry nie tylko teoretycznie, ale tez praktycznie...
jezeli dobrze pamietam, to babcia z dziadkiem nawet nie do konca sa swiadomi [w sensie nie bardzo chca widziec] co sie dzieje u ich corki...
no nie wiem... ale - Aiu, moze ludziom na swieta serca troche miekna i Twoja rodzicielka bylaby w stanie zrobic dla Ciebie ten prezent, by przekazac prosbe o zdjecie? Albo moze, by nie bylo zadnych nieporozumien, napisalabys karte swiateczna dla tych ludzi, z prosba, by przekazali Tobie zdjecie chociaz, bo:
a)
wersja z ograniczona iloscia emocji: swiadomosc, ze Asche jest zdrowy i ma opieke ma dla Ciebie ogromne znaczenie
b)
wersja z wieksza iloscia emocji: kochasz ogromnie kocurka i rozumiesz, ze jego uroczy koci charakter i piekny pyszczek
musialy rozkochac w sobie nowych opiekunow... jezeli nowi opiekunowie kochaja Asche'a i dbaja o niego -- swiadomosc, ze kot zyje, jest zdrowy i ma dobra, kochajaca opieke, pomoze ukoic bol po jego stracie
c)
wersja dramatyczna: do konca zycia spokoju nie zaznasz, nie wiedzac, co z Twoim kocurkiem...
d) inne...
tylko wielka nie wiadoma jest, czy nowi opiekunowie sa faktycznie "znajomymi", czy wiedzieli ze dostaja kota bez zgody opiekunki, no i oczywiscie jak do nich mowic by zrozumieli, plus co napisac, by ewentualny dostarczyciel kartki nie zrezygnowal z dostarczenia ani nie mial jakiejs sadystycznej satysfakcji z cudzego bolu...
