 Rysia ukradła otwartą puszkę bento kronen z szafki w kuchni (na ścianie), po czym przeniosła ją sobie pod łóżko, zeżarła i zagryzła doszczętnie. Zdolniacha
  Rysia ukradła otwartą puszkę bento kronen z szafki w kuchni (na ścianie), po czym przeniosła ją sobie pod łóżko, zeżarła i zagryzła doszczętnie. Zdolniacha  
Moderator: Estraven
 Rysia ukradła otwartą puszkę bento kronen z szafki w kuchni (na ścianie), po czym przeniosła ją sobie pod łóżko, zeżarła i zagryzła doszczętnie. Zdolniacha
  Rysia ukradła otwartą puszkę bento kronen z szafki w kuchni (na ścianie), po czym przeniosła ją sobie pod łóżko, zeżarła i zagryzła doszczętnie. Zdolniacha  

 i tak drze to swoje ryło niemiłosiernie jak ją wziąść na ręce (albo i nie
 i tak drze to swoje ryło niemiłosiernie jak ją wziąść na ręce (albo i nie   ) jakby ją kto ze skóry obdzierał
 ) jakby ją kto ze skóry obdzierał a wątek...jak cioteczki nie odwiedzają to motywacji ni mo
  a wątek...jak cioteczki nie odwiedzają to motywacji ni mo  
 i jak mają chwilę czasu z którym u mnie oststnio kruchutko
 i jak mają chwilę czasu z którym u mnie oststnio kruchutko a potem nóżka jej się omskła i sobie doopke wykompała
 a potem nóżka jej się omskła i sobie doopke wykompała   oj cóż za nieszczęśliwy zwierz to był, tak mi było przykro
 oj cóż za nieszczęśliwy zwierz to był, tak mi było przykro   franek z kolei dziś dostał niesamowite czochracza i łaził po stole i łaził, barankował, mruczał, ocierał się...normalnie święto czy cuś?!
 franek z kolei dziś dostał niesamowite czochracza i łaził po stole i łaził, barankował, mruczał, ocierał się...normalnie święto czy cuś?! 
  
 ja tam nawet lubie jak ona coś zwali czy się wykopyrtnie do wanny, przynajmniej coś się dzieje
  ja tam nawet lubie jak ona coś zwali czy się wykopyrtnie do wanny, przynajmniej coś się dzieje   pod warunkiem że dzieje się w dzień, a nie jak śpię!
  pod warunkiem że dzieje się w dzień, a nie jak śpię!
 
 
 nooo i czuje się lepiej, bo nerki nie... ostatnie badanie pokazało że wszystko się trzyma stabilnie, od tego czasu zaaplikowałam dwie małe kroplówki, przekłuwając przy okazji palec na wylot, a potem dałam spokój, bo jest aktywny, nosek zawsze różowy, nie śpi całymi dniami. niedługo sprawdzę znowu jak się trzyma.
  nooo i czuje się lepiej, bo nerki nie... ostatnie badanie pokazało że wszystko się trzyma stabilnie, od tego czasu zaaplikowałam dwie małe kroplówki, przekłuwając przy okazji palec na wylot, a potem dałam spokój, bo jest aktywny, nosek zawsze różowy, nie śpi całymi dniami. niedługo sprawdzę znowu jak się trzyma.
 
 

 
 

rambo_ruda pisze:apdejta czy cuś?
otóż, ze starszych nowości, pomejlowałam sobie z hodowlą z Sopotu, po wymianie fotek doszliśmy do wniosku że Franio to taki brytek długowłosy (tak trochę)nooo i czuje się lepiej, bo nerki nie... ostatnie badanie pokazało że wszystko się trzyma stabilnie, od tego czasu zaaplikowałam dwie małe kroplówki, przekłuwając przy okazji palec na wylot, a potem dałam spokój, bo jest aktywny, nosek zawsze różowy, nie śpi całymi dniami. niedługo sprawdzę znowu jak się trzyma.
a Rysiula czasem przychodzi na mizianki, ale warunek taki że muszę leżeć w drugim pokoju i pod kocem przeważnie, straasznie się ciesze jak przyjdzie i pomruczy. bo tak to muszę ją ganiać i na siłę przytulać i wycałowywać
oprócz tego kombinuje co z futrami w wakacje zrobię i nie wiem narazie


Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 70 gości