Nad Buraniem jeszcze dwa-trzy tygodnie, góra miesiąc trzeba będzie popracować, zaszczepić i szukać domu.
Ten kić będzie wymagał dłuuuuuuuuuuuugiego leczenia z niepewnym wynikiem końcowym. Nie ukrywam, że każda pomoc mi się przyda bo koszty ponad miarę zakoconego domu są ogromne.






Amelki już nie ma...


