No i dziś jest mróz...
Ale mam dobre wieści

Dziś po południu TŻ z genowefą jadą łapać kociaki

Zgłosił się tymczasowy domek tymczasowy

Ten domek sam się tu wpisze, jeśli zechce
meggi - jesteś kochana, ale nie mogłabym Ci zrzucić na kark ciężko chore kociaki - nie do nieszczepionych kotów, poza tym one będą wymagać sporej opieki, byłoby Ci naprawdę trudno (zakraplanie oczu dzikuskom to jest wyzwanie). Bardzo, bardzo Ci dziękuję za chęć pomocy, naprawdę to doceniam!
Dzwonię do Ciebie, ale jesteś poza zasięgiem.
Plan jest taki - TŻ ok. 16.00 wychodzi z pracy, jadą z genowefą na budowę (przygotowałam wszystkie możliwe sprzęty i pomoce), łapią kociaki, jadą do lecznicy, a potem zawożą kociaki do TDT (tymczasowego domu tymczasowego).
Proszę o wielkie kciuki, żeby ten plan wypalił bez przeszkód!