nie pytalam, nie bylam u niego ostatnio, pojade dopiero jutro albo pojutrze.
z Kasia rozmawialam wczoraj wieczorem, mowila ze ma jeszcze jakies swieze kociaki, ale potem moze pomoc naszym. fajnie by bylo..
kotka nie jest osowiala, je za dwoch, bawi sie, zwiewa z lazienki jak tylko uchyle drzwi, ladnie lyka tabletki, wasiska rosna. widzialam wczoraj ze zrobila rzadko qpe znow, nie wiem dlaczego. Kasia D mowila, zeby zrobic jej badanie kalu. moze tam jakies pierwotniaki sa, ktorych nie da sie wytluc normalnymi lekami p/robalom. tylko trzeba zbadac, nie wiem jak to technicznie rozwiazac.
od dzis zostane prawdopodobnie bez auta, wiec tym bardziej u mnie zle lamane przez fatalnie. i musze odebrac kompa, za ktorego zaplace jakies 4 stowy minimum...
karme wczoraj dopiero przejrzalam dokladnie i stwierdzilam ze zostalo jej mniej niz mi sie wydawalo... dlatego dopiero wczoraj napisalam.. na razie jeszcze jest troche...
najgorsze ze wszystkiego jest chyba jednak to, ze Asi sie porzadnie pogorszylo z alergia. mam za duzo kotow w domu...