BANDA KULAWEGO X - PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2007 22:56

Bungo pisze:Skaska :dance2:
Nareszcie ktoś tu gada ludzkim głosem :mrgreen:

Bungo nie śpisz już?
Marcelibu
 

Post » Pon gru 10, 2007 22:57

Bungo pisze:Skaska :dance2:
Nareszcie ktoś tu gada ludzkim głosem :mrgreen:


Ćwiczę przed Wigilią :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 10, 2007 23:01

Marcelibu pisze:
Bungo pisze:Skaska :dance2:
Nareszcie ktoś tu gada ludzkim głosem :mrgreen:

Bungo nie śpisz już?


A miała spać?
To może Bungo lunatykuje? 8O :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 10, 2007 23:04

Marcelibu pisze:[Bungo nie śpisz już?


A Ty jeszcze nie śpisz :roll:

Ja jutro wstanę o 9, może o 9.30 :twisted:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 10, 2007 23:05

skaskaNH pisze:
Marcelibu pisze:
Bungo pisze:Skaska :dance2:
Nareszcie ktoś tu gada ludzkim głosem :mrgreen:

Bungo nie śpisz już?


A miała spać?
To może Bungo lunatykuje? 8O :twisted:

Bungo zwykle wcześniej chodzi spać, a tu takie pojawienie.
Dobranoc, Kochani...
Marcelibu
 

Post » Pon gru 10, 2007 23:09

Femciu, nie panikuj!
Cośka miała podobnie. Konstruktywistycznie w zeszłym tygodniu pawikowała jednego dnia razy 7. Co zjadła- za chwilę pawik, takie trochę strawione a trochę nie, albo śliną. Oczywiście moja wyobraźnia podpowiedziała siedem nowotworów, albo siedemdziesiąt siedem.
Dnia następnego poczyniłam działania na purystyczny żołądek- naprzód naszczo pasta odkłaczająca w objętości jedna łyżeczka, a potem małe ilości jedzonka z tendencją do zagłodzenia. Następnego dnia powtórka pasty, jeszcze może jeden pawik mnieszy i po wszystkim. Zakłaczona była!
Idę do kuwety :oops: Hegel też.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19061
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 10, 2007 23:13

Bungo nie śpi, bo przeżywa Ziemowita:

ziemowit pisze:
niemniej o tym #$%@*&%^&$# postmodrnizmie mogę pogadać jakąś chwilę
mimo, że ogłaszałem kilka lat temu, że postmodernizm umarł :P


I Bungo doszła do wniosku, że się Ziemowit niepotrzebnie na Fukujamę zapatrzył, który ogłosił, że historia umarła. Uważam te wieści za mocno przesadzone :lol:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 10, 2007 23:18

Bungo pisze:Bungo nie śpi, bo przeżywa Ziemowita:

ziemowit pisze:
niemniej o tym #$%@*&%^&$# postmodrnizmie mogę pogadać jakąś chwilę
mimo, że ogłaszałem kilka lat temu, że postmodernizm umarł :P


I Bungo doszła do wniosku, że się Ziemowit niepotrzebnie na Fukujamę zapatrzył, który ogłosił, że historia umarła. Uważam te wieści za mocno przesadzone :lol:

Stawiam tezę, że postmodernizmu w ogóle nie było, on się nawet nie narodził :evil:
Ziemowit, halo! Podaj definicję :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19061
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 10, 2007 23:23

kalair pisze:
zosia&ziemowit pisze:
kalair pisze:
Bungo pisze:
czitka pisze:To jest purystyczna absolutyzacja zreifikowanego pojęcia wymykająca się idealistycznym analizom w kategoriach heglowskich. Mniemam, że go w ogóle nie było :evil:

CZITKA :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

Natychmiast do weta marsz :evil:

Oż ja nie mogę....T o nie jest normalne... Obrazek
:mrgreen: :mrgreen:
Co? 8O Leczenie u weta? u nas to tradycja :lol:

A nie nie! To akurat chyba norma.. :twisted:
To wyżej... :D :D . Ja bym prosiła o tłumacza... :?: :?:
ŧłumaczy się to najlepiej przez interpretację doświadczenia

czyli spróbuj się ugryźć w pośladek w okolicy ogonka

na podstawie tego, ze większość ludzi jest zbyt mało wygimnastykowana - Czika twierdzi, że węża ni ma


dlatego koty są tak mało logiczne, ponieważ od małego uganiają się za własnym ogonkiem :P






Femka pisze: Ja widzę oznaki nowotwora
ja nie wiem, gdzie Ty wywierciłaś Koralisiowi ten nowy otwór, ale... bedny kotek, a Ty - Zołza, jak mogłaś męczyć kotecka 8)
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Pon gru 10, 2007 23:25

dzisiaj przez bazarek Skaski, na którym owa rzeczona Skaska próbuje mi wcisnąć wybrakowany towar :twisted: trafiłam do kompletnie nieprawdopodobnego wątku Joli.goc.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50 ... sc&start=0

Bardzo Was proszę,chociaż zajrzyjcie tam. Po prostu dramat.
Żadnego "dajte lude". Po prostu spokojna,pogodna opowieść o kotach. I sytuacja Joli dramatyczna.

Przeczytałam 4 ostatnie strony. Na pewno zorganizuję jakąś akcję pomocową.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon gru 10, 2007 23:26

czitka pisze: Ziemowit, halo! Podaj definicję :evil:
wszysko, co się zdarzyło w kulturze od 1949 roku 8O 8O 8O 8O

ja w to nie wierzę :roll: i nie wydaje mi się to możliwe, ale to taka postmodernistyczna definicja :roll:
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Pon gru 10, 2007 23:28

ziemowit pisze:
kalair pisze:
zosia&ziemowit pisze:
kalair pisze:
Bungo pisze:
czitka pisze:To jest purystyczna absolutyzacja zreifikowanego pojęcia wymykająca się idealistycznym analizom w kategoriach heglowskich. Mniemam, że go w ogóle nie było :evil:

CZITKA :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

Natychmiast do weta marsz :evil:

Oż ja nie mogę....T o nie jest normalne... Obrazek
:mrgreen: :mrgreen:
Co? 8O Leczenie u weta? u nas to tradycja :lol:

A nie nie! To akurat chyba norma.. :twisted:
To wyżej... :D :D . Ja bym prosiła o tłumacza... :?: :?:
ŧłumaczy się to najlepiej przez interpretację doświadczenia

czyli spróbuj się ugryźć w pośladek w okolicy ogonka

na podstawie tego, ze większość ludzi jest zbyt mało wygimnastykowana - Czika twierdzi, że węża ni ma


dlatego koty są tak mało logiczne, ponieważ od małego uganiają się za własnym ogonkiem :P
:arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: :arrow: (nie wyszło mi cytuj, oddzielam siebie)

Tylko skalarne, wektorowe są bardziej wygimnastykowane.
Ostatnio edytowano Pon gru 10, 2007 23:30 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19061
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 10, 2007 23:29

ziemowit pisze:
kalair pisze:
zosia&ziemowit pisze:
kalair pisze:
Bungo pisze:
czitka pisze:To jest purystyczna absolutyzacja zreifikowanego pojęcia wymykająca się idealistycznym analizom w kategoriach heglowskich. Mniemam, że go w ogóle nie było :evil:

CZITKA :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

Natychmiast do weta marsz :evil:

Oż ja nie mogę....T o nie jest normalne... Obrazek
:mrgreen: :mrgreen:
Co? 8O Leczenie u weta? u nas to tradycja :lol:

A nie nie! To akurat chyba norma.. :twisted:
To wyżej... :D :D . Ja bym prosiła o tłumacza... :?: :?:
ŧłumaczy się to najlepiej przez interpretację doświadczenia

czyli spróbuj się ugryźć w pośladek w okolicy ogonka

na podstawie tego, ze większość ludzi jest zbyt mało wygimnastykowana - Czika twierdzi, że węża ni ma


dlatego koty są tak mało logiczne, ponieważ od małego uganiają się za własnym ogonkiem :P






Femka pisze: Ja widzę oznaki nowotwora
ja nie wiem, gdzie Ty wywierciłaś Koralisiowi ten nowy otwór, ale... bedny kotek, a Ty - Zołza, jak mogłaś męczyć kotecka 8)

Cóż,,wprawdzie ogonka nie posiadam...ale od czego wyobraźnia! :mrgreen:
Rozumiem, że mam się uganiać za ogonkiem.........najlepiej kocim..........próbować go złapać wężowym ruchem....(miałam węża, to wiem,jak..), połknąć go.......i potem do weta?! 8O
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon gru 10, 2007 23:37

kalair pisze:
ziemowit pisze:
kalair pisze:
zosia&ziemowit pisze:
kalair pisze:
Bungo pisze:
czitka pisze:To jest purystyczna absolutyzacja zreifikowanego pojęcia wymykająca się idealistycznym analizom w kategoriach heglowskich. Mniemam, że go w ogóle nie było :evil:

CZITKA :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

Natychmiast do weta marsz :evil:

Oż ja nie mogę....T o nie jest normalne... Obrazek
:mrgreen: :mrgreen:
Co? 8O Leczenie u weta? u nas to tradycja :lol:

A nie nie! To akurat chyba norma.. :twisted:
To wyżej... :D :D . Ja bym prosiła o tłumacza... :?: :?:
ŧłumaczy się to najlepiej przez interpretację doświadczenia

czyli spróbuj się ugryźć w pośladek w okolicy ogonka

na podstawie tego, ze większość ludzi jest zbyt mało wygimnastykowana - Czika twierdzi, że węża ni ma


dlatego koty są tak mało logiczne, ponieważ od małego uganiają się za własnym ogonkiem :P






Femka pisze: Ja widzę oznaki nowotwora
ja nie wiem, gdzie Ty wywierciłaś Koralisiowi ten nowy otwór, ale... bedny kotek, a Ty - Zołza, jak mogłaś męczyć kotecka 8)

Cóż,,wprawdzie ogonka nie posiadam...ale od czego wyobraźnia! :mrgreen:
Rozumiem, że mam się uganiać za ogonkiem.........najlepiej kocim..........próbować go złapać wężowym ruchem....(miałam węża, to wiem,jak..), połknąć go.......i potem do weta?! 8O

Ale przedtem do kuwety 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19061
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 10, 2007 23:42

Femka pisze:dzisiaj przez bazarek Skaski, na którym owa rzeczona Skaska próbuje mi wcisnąć wybrakowany towar :twisted: trafiłam do kompletnie nieprawdopodobnego wątku Joli.goc.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50 ... sc&start=0

Bardzo Was proszę,chociaż zajrzyjcie tam. Po prostu dramat.
Żadnego "dajte lude". Po prostu spokojna,pogodna opowieść o kotach. I sytuacja Joli dramatyczna.

Przeczytałam 4 ostatnie strony. Na pewno zorganizuję jakąś akcję pomocową.


Po pierwsze - jaki wybrakowany? :evil: Nie dość, ze sama sie dopominałaś, ja zamiast pracowac, szukałam badziewia, jeszcze Ci mam browara postawić, a Ty mi tu wybrzydzac bedziesz? :twisted:

Po drugie - co do pomocy Joli - jestem bardzo bardzo za :) Jakis czas temu były wątki na KB "Same puzki" i tak sie fajnie kręciły właśnie na rzecz Joli, poźniej jakoś umarły śmiercią naturalną (a i Dakota zniknęłą z forum :roll: ).

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, luty-1, Marmotka, Nul i 34 gości