» Sob gru 08, 2007 20:41
Ponieważ w wątku padło, że pieniądze są u mnie, spieszę z wyjaśnieniem. Tak, narazie są u mnie. Sytuacja wygląda tak: Armata trafił do schroniska spoza rejonu, nijako "po znajomości", i w związku z tym wydawało się, że trzeba będzie wspomagać go finansowo, zwłaszcza, że była mowa o specjalistycznej karmie i badaniach. Pieniądze zaczęły napływać, a tymczasem kierowniczka schroniska kazała po prostu zająć się Armatą. W tej sytuacji czekałyśmy z Izabelą do wyjaśnienia co i jak, a ostatnie dni ja nie miałam niemal czasu tu zaglądać (dzisiaj też nie mam). Zaraz uzupełnię wpłaty na pierwszej stronie i jutro - pojutrze ostatecznie wyklaruje się co i jak. O ile Armata ma już dom, to możliwości widzę następujące:
1. pieniądze idą na kociarnię w Ciapkowie, skoro Armata dostał już z puli ciapkowskiej wszystko co potrzeba, to wyrówna się to dając innym kotom
2. pieniądze pójdą na cel wskazany przez ofiarodawców.
To tyle na szybko.