Kochani naprawdę nie moge pisac w pracy a chodzić do kawiarenki musialabym chyba o pólnocy i szkoda kasy ale krótko ciesze się ,ze sa nowe osoby czekam tez z nadzieją na Happy
Przez weekend wszystko obejrzalam zrobilam wywiady na potierni i w szkole i obejrzalam kotki wszystko opowiem Kasi może ona opisze za mnie a Wibryska poprzekleja- w kazdym razie czas nagli nie jest dobrze poza jedzeniem wszystko na nie- schronienie rozmnazanie

przyszlość dla kotów w dodatku mama z trzy miesiecznym kotkiem tam mieszka w tym pudle a zimno jak diabli i idą mrozy trzeba lapac i sterylizowac i umieszczac na tymczasy czyli klatka lapka potrzebna i osoby do pomocy i sterylki i transport. Kotki sie zmarnują te co są a między czasie rozmnożą bo wygladaja ladnie nawet za ładnie nawet calkiem obficie

wszystko w miarę mlode choc są tam od wielu lat-to znaczy koty jako takie poprostu rodzą sie są dobrze karmione potem gina i tak wkoło. Pani opiekunka jest naprawdę starsza troche jak dziecko to chce dla nich domu to znów żal jej sie rozstać z zabaweczkami a jak pytam co z nimi będzie a to pójdą gdzieś ( a tu znowu beda nowe

) po kotkach widac wyrażnie pokrewieństwo. To male pierwszego zimna nie przetrwa....ale pewnie wkrótce będą następne.)Nawet na terenie szkoly przyszlości nie ma.
Tak, że kotki rzeczywiscie potrzebują natychmiastowej pomocy najgorsze łapanie( klatka łapka

) i transport( no i sterylki i nie ma tylu tymczasów.
To musze kończyć resztę powiem kati proszę pomóżcie tym kotkom.
(
mój organizm znowu odmówił posłuszeństwa nie dziwię się ludzie nie wytrzymują jednej akcji i potem chorują a ja tak od dwóch lat...a nie jestem już ani mloda ani zdrowa i ta nędza-mój organizm powiedział nie i przez ostatni tydzień pokazal co potrafi po dzisiejszej nocy ledwie stoję na nogach.)
Proszę pomóżmy tym kotkom
Muszę kończyć. Czekam