Aia pisze:jak sie czegoś mocno pragnie to nieraz możemy sami sobie sprawić okrutny żart...![]()
też czasami mam zwidy i przekręcam to co jest napisane...
ale dzięki varulv że byłabyś w stanie takie wyrzeczenia na siebie przyjąć za powrót Asche'a...
słodycze...![]()
przez 2 miesiące...
![]()
pozdrawiam gorąco
Aia
balam sie, ze dla Ciebie to bedzie okrutnym zartem... i ze Tobie bedzie strasznie przykro...

no ale, nadal wierze, ze Asche sie odnajdzie!
szkoda, ze nie ma czegos takiego jak ogolnowarszawski czy ogolnopolski rejestr zagininych kotow... wystarczyloby, by kazdy weterynarz mial staly dostep do takiego rejestru i juz duzo wiecej kotow odnajdowaloby swoich wlascicieli...
tak sobienawiasem mowiac: mysle, ze nie nalezy rezygnowac z wysylania maili do weterynarzy. nawet jesli mialby to byc n-ty mail... tak mi sie wydaje, ze weterynarze powinni podchodzic do tego laskawym okiem. a moze nawet z podziwem, ze walczysz i sie nie poddajesz, ze nie pozwalasz zapomniec o swoim kocie!