Promyk - wybrał sam, jest szczęśliwy.

[Myszeńk@]

Fundacja wciąż czeka na Promyka i wcale nie ejst nieaktualna, tak jak piszą dziewczyny

Kurczę ... pisałam tak, bo takie miałam info

A teraz trzymam kciuki żeby wszystko okazało się tylko stresem.

[Sis]

oj, dziewczyny, dziewczyny... informować ogół proszę, mimo braku czasu - bo to ważne, bo zasługuje ogół, by wiedzieć, żeby wiedzieć jak pomagać.


i może zmienić tytuł wątku, bo dezinformuje..?

[Myszeńk@]

oj, dziewczyny, dziewczyny... informować ogół proszę, mimo braku czasu - bo to ważne, bo zasługuje ogół, by wiedzieć, żeby wiedzieć jak pomagać.

i może zmienić tytuł wątku, bo dezinformuje..?

.......

[Karoluch]

wiem tylko, że Promyk przestał się rzucać w klatce, ale jak się do niego podchodzi nadal syczy. czekamy cierpliwie..

[Karoluch]

Promyś nie je. niczego... nawet surowego mięska...

[Bungo]

Promyczku, nie wygłupiaj się

swego czasu zobowiązałam się do sponsorowania Promyczka. Jeśli są potrzeby, to proszę o nr konta.

[dedi]

My ze swej strony czekamy aż ktoś przerzuci w końcu Promysia do Katowic (chyba że wczesniej znajdzie superowy domek)

[Karoluch]

damy mu jeszcze kilka dni, ale jeśli Promyś się nie uspokoi i nie zacznie jeść, trzeba będzie wypuścić go na działki.. nie możemy go zagłodzić, ani za bardzo stresować (zawsze boję się o fip, zwłaszcza u młodych kotów... ).. nie chcemy robić mu krzywdy.. widać, że Promyk tęskni za swoim miejscem i jest mu źle. Gdy iwcia wypuściła go z klatki wpadł w szał, biegał na oślep i próbował przebić ściany, okna, żeby się wydostać na działkach ma gdzie się schronić, wewnątrz altanek są ocieplane budki przykryte różnymi materiałami, ubraniami.. tropiki to nie są, ale koty nie siedzą pod chmurką.. jedzonko też jest.. miejmy tylko nadzieję, że uda się zabrać stamtąd jak najwięcej kotów, które się jeszcze nie zadomowiły, a działkowicze się uspokoją..

[dzidzia]

Oj to macie dylemat. szkoda wypuszczac kota ale jak nie ma innego wyjscia...

[Femka]

a może szukać domku z ogródkiem?

[graszka-gn]

UWAGA- podmieniony banner dla Promyka - podlinkowany do postu IWCI na 20.stronie:

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/j6fk][img]http://iup.in/img/gmg/L06.gif[/img][/url]

Komu sie nie pokazał nowy obrazek, musi odświeżyć stronę - klawisz F5 (Widok-Odśwież)

[Karoluch]

wygląda na to, że nie chodzi o zamknięcie w klatce, tylko o miejsce.. on chyba chce do "swojego" miejsca, na działki..

[magicmada]

Dziewczyny, weźcie pod uwagę dobro Promyka. Jesli będzie najszczęśliwszy na działkach... to chyba lepsze nawet krótsze zycie niż przerażenie nie do pokonania. Trzymam kciuki, cokolwoeik by się nie miało zdarzyć; wypuszczenie lub oswojenie.

[dedi]

Raz jest tak a raz inaczej
Mieliśmy już kocice ktora za nic nie dała sie wyadoptować - matka mojej Foczki i kocice która w szpitaliku "chodziła po suficie i w domu adopcyjnym tez chodzila dlugo" ale dom przyjął za ambicje oswojenie...
Dla Promyka mysle ze opiekunki postąpią tak jak uznają dla kocurka za najlepsze...nic na siłę... skoro jemu tam jest dobrze...
Na każdych prawie polskich dzialkach jest masa kotów a to miejsce w miare bezpieczne lepsze niz blokowiska ...
Jednak jesli Promyk zdecyduje ze chce do innego domu, to......

[Magija]

damy mu jeszcze kilka dni, ale jeśli Promyś się nie uspokoi i nie zacznie jeść, trzeba będzie wypuścić go na działki.. nie możemy go zagłodzić, ani za bardzo stresować (zawsze boję się o fip, zwłaszcza u młodych kotów... ).. nie chcemy robić mu krzywdy.. widać, że Promyk tęskni za swoim miejscem i jest mu źle. Gdy iwcia wypuściła go z klatki wpadł w szał, biegał na oślep i próbował przebić ściany, okna, żeby się wydostać na działkach ma gdzie się schronić, wewnątrz altanek są ocieplane budki przykryte różnymi materiałami, ubraniami.. tropiki to nie są, ale koty nie siedzą pod chmurką.. jedzonko też jest.. miejmy tylko nadzieję, że uda się zabrać stamtąd jak najwięcej kotów, które się jeszcze nie zadomowiły, a działkowicze się uspokoją..

a moze wyjściem jest poszukanie mu domu wychodzącego? Przy stajni? Stodole? Weźcie to pod uwagę