Dorota pisze:Biedne Trwaniczki...
a ja


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Liwia pisze:grzyb upierdliwy jest ale da sie zabic drania.
U nas Grzybolandia byla traktowana imaverolem - li i jedynie. Grzyb zlazl i polazl w sina dal (nas nei zaatakowal). Calosc trwala 5-6 tygodni. Koszt groszowy. Ze szczepien zrezygnowalismy ze wzgledu na potezne koszty (kilkaset zlotych wtedy za szczepionke) a ta tania szczepionka ma dyskusyjna skutecznosc. Byc moze cos sie zmienilo w miedzyczasie i sa nowe, skuteczne szczepionki, wtedy nei bylo i doskonale sie ebz nich obylismy.
Doustne srodki to ostatecznosc.
Bedzie dobrze! Ludzie, jesli zlapia, to szybko sie lecza bo malo owlosieni jestesmy. Nie wszyscy oczywiscieno ale mniej niz koty i latwiej sie leczyc.
Dorota pisze:A ja niedawno zalatwialam KJ (czy tez JK) na grzyba
dla kota. To srodek do dezynfekcji chlewni.
Uzywa sie w jakims koszmarnym rozcienczeniu.
Szczegoly u jopop, bo to z nakazu jej TZ-a.
trawa11 pisze:Dorota pisze:A ja niedawno zalatwialam KJ (czy tez JK) na grzyba
dla kota. To srodek do dezynfekcji chlewni.
Uzywa sie w jakims koszmarnym rozcienczeniu.
Szczegoly u jopop, bo to z nakazu jej TZ-a.
ale niestetu u mnie wszystkie środki dezynfekcyjne odpadaja,to ze wzgledu na moja alerigie,na nie niestety w wiekszosci jestem uczulona
![]()
![]()
Dorta pisze:współczuje microsporum
szczepienia chyba faktycznie możesz sobie darowac.
ja swoje zaszczepiłam chociaz była poprawa po smarowaniach,
teraz grzyb wraca, znowu się zaczyna jak na początku
Rysio ma koło oczu ubytki, Ares na uszkach, Imbir na łebku, chociaż koty są kąpane w szamponie przeciwgrzybicznym.
Znowu trezba będzie maść.
Chociaż może grzyb wrócił że nie wszystko zdążyłam wygotować.
Dorta
Dorta pisze:Koty smarowałam maścią i czasami przemywałam jakimś płynem.
Była poprawa, włoski Aresowi zaczęły odrastać,chociaz jeszcze ciągle wychodziły gdzie niegdzie. A maluchy mało tego miały i smarowałam tylko miejsca łyse.
Potem była szczepionka-Areskowi przestały wyoadać włoski i ładnie wszystko zaczęło zarastać. Druga szczepionka była 25.11
Przedwczoraj Aresa dopadło na nosku, ma 1/3 łysego nosa. strupek na strupku był. Wczoraj wieczorem widziałam że Rysiowi skóra wyłazi koło oczu. Normalnie powtórka z rozrywki.
Dorta
Dorta pisze:przypomniało mi się dr Asia mówiła przed szczepieniem że leczenie tego grzyba to i pół roku może trwac
więc te nawroty chyba normalne sa
Dorta
wiem ,nie ułatwiam Tobie ...
ale jakbym wiedziała wcześniej że to takie cholerstwo to może zamiast wyjeżdzać na wczasy doleczyłabym Areska do końca. Bo tak z początku to on juz prawie zaleczony był, wyjechałam i nikt go nie smarował i się rozpanoszyło po nim i maluchy zaaakowało zaraz potem
Dorta
trawa11 pisze:Zrobilam ciasto na szybcika.No ,ale co z nim teraz zrobić?
![]()
Przyszedł Maniuś i bez pytania sie poczęstowalProblem w tym ,ze to ciasto miała jutro zjeść CoToMa
![]()
Ale z drugiej strony ,to w koncu jej ulubieniec,więc pewnie by sie z nim podzieliła
![]()
A zreszta CoToMa tego nie widzi ,bo rzadko tu zaglada,wiec nie bedzie wiedziała![]()
kalair pisze:Mam nadzieje, że coś tego ciacha zostało..![]()
DOBREJ TRAWKO, łAPKI I OGONKI!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 147 gości