Igraszka wróciła do koko_ :))))))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 30, 2007 17:20

Granula, zrób tak jak prawi Gem. A co do zniszczeń, to postaraj się zamykać drzwi od kuchni jak Was nie ma, no co robić. Przecież kot nie musi mieć całego domu. Niech wtedy tam wchodzi jak Wy jesteście i patrzycie co wyprawia. Uszy do góry, trzymam kciuki! Niech się ta Igraszka nie wygłupia i będzie grzeczna!
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Sob gru 01, 2007 0:34

Igraszkę rozpiera energia bo bardzo długo siedziała w klatce i teraz biedna nie może się nacieszyć wolnością. Pazurki jak najbardziej trzeba ciachnąć, kiedy nie ma nikogo w domu można ją zamknąć w jakimś pomieszczeniu gdzie nic cennego nie zepsuje. Można też w miejscu gdzie upodobała sobie drapanie postawić drapaczkę...może się przestawi dziewczyna.
Nie znamy przeszłości kici ale możliwe jest, ze nigdy nie była w mieszkaniu i trzeba jej pokazać co można a czego nie wolno. Jednym słowem wychować ją. wiem, zę to tylko łatwo się pisze ale nie ma innej rady.
Granula mam nadzieję, ze spróbujesz popracować trochę z igraszką. To mądra kocica więc powinna szybko załapać o co chodzi...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob gru 01, 2007 8:46

Trinity niestety w kuchni nie ma drzwi :roll:

A co do zamykania - wczoraj rano jak wychodziłam do pracy to zamknęłam Igraszkę u mnie w pokoju (razem z jej kuwetą i miską). Jak wróciłam z pracy około 17-tej to Igraszka ganiała swobodnie po mieszkaniu. Tata mojego TŻa ją wypuścił, powiedział mi, że nie miał serca trzymać jej w zamknięciu jak tak płakali do siebie przez drzwi. Bo Igracha z jednej strony a Smeagol z drugiej.

Wogóle Smeagol zrobił się obrońcą uciśnionych :lol: podobno cały czas przychodził do taty mojego TŻa i płakał, po czym odchodził pod drzwi pokoju, gdzie była Igraszka i znowu wracał miaucząc do taty mojego TŻa - tak jakby chciał mu pokazać, że trzeba uwolnić Igraszkę.

Totalnie nie mam pojęcia jak ten problem rozwiązać. Na dzień dzisiejszy koty tak się zżyły, że nie ma możliwości ich rozdzielić. Poza tym Igraszka zamknięta w pokoju bez Smeagola, siedzi pod łóżkiem. W taki sposób nigdy łapy nie rozchodzi. A przez te ich szaleństwa z łapką coraz lepiej.

Fiono ja będę próbowała pracować z Igraszką tak długo jak będę mogła. Ale muszę się liczyć ze zdaniem rodziców mojego TŻa, bo mieszkam u nich. Jak na razie dali mi czas i szansę, żebym próbowała coś z tym zrobić... staram się jak mogę, ale i tak przykro mi jak muszę wysłuchiwać od taty mojego TŻa, że koty robią bałagan i psują.

Tata mojego TŻa zapomina o jednej rzeczy - do tej pory Smeagol gryzł i drapał domowników, czasem rzucał się na kogoś, często był bardzo agresywny (ja się go bałam i omijałam szerokim łukiem) po sterylce się uspokoił, a teraz całą energię traci na ganianiu z Igraszką. Zrobił się z niego przytulaśny kot. Nawet na ręce się pcha, żeby go głaskać :)

Gdybym mieszkała we własnym mieszkaniu, to nie byłoby żadnego problemu... ale cóż :(

Mama mojego TŻa ma na szczęście łagodniejsze podejście do tej sprawy i dzięki temu Igarszka jest u mnie.

A wracając do sikania Igraszki - 2 razy nasikała w niewielkiej ilości w przedpokoju w kącie, oprócz tego wiele razy były dosłownie kropelki moczu na podłodze (tak jakby ktoś szedł i nie mógł wytrzymać i po kropelce popuszczał - pisałam o tym Fionie smsem) ostatnio nasikała na poduszkę, która była w transporterku i na łóżko rodziców mojego TŻa w dużym pokoju. Najbardziej mnie martwi to ostatnie - mama mojego TŻa mówiła mi, że Igraszka zesikała się w miejscu, w którym spała (najprawdopopdobniej popuściła - z tym, że ogromną kałużę) nawet się nie obudziła, tylko spała w tych sikach dalej zwinięta w kłębuszek 8O

Fiono z tego co pamiętam ona miała jakiegoś krwiaka koło nerki, czy coś takiego. Czy jest możliwość, że krwiak się odnowił i gdzieś tam uciska??? Może stąd to popuszczanie moczu???
Wczoraj miałam jechać z Igraszką do weta, żeby usunąć ten pozostały 1 supełek po sterylce (o którym wet zapomniał). Igraszka chyba jakimś cudem wyczuła co się święci, bo wygryzła sobie ten supeł i nic już nie ma na brzuchu 8O dlatego postanowiłam, że pojadę z nią do weta dopiero jak dostanę jej książeczkę zdrowia - żeby wet był zorientowany, co się z kotką działo do tej pory.
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon gru 03, 2007 0:20

Możliwe...ja nie jestem lekarzem ale powiązanie typu krwiak na nerce i nie trzymanie miczu jest jak najbardziej możliwe.
W klatce trudno było zaobserwować czy cos z sikaniem jest nie tak bo w owej klatce ledwo co mieściło sie posłanie, miska i kuweta.
Kiedy była na tymczasie początkowo rzeczywiście posikiwała ale po kilku dniach przestała.
Jeśli bedzie tak dalej posikiwała warto chyba zrobić USG...??
Ale najlepiej niech lekarz się wypowie.
Książeczkę wyślę w pon ale gdzieś posiałam adres więc Granula jeśli możesz podaj mi go jeszcze raz ??

A jak mieszkanie...po opisie na gg az dreszczy dostaje. Mam nadzieję, ze Igrachs sie uspokoji. Jak ostatnio wypuściłam młodzież z klatek to mój dom też ledwo t wytrzymał.
Mam nadzieje, że zachowanie Igraszki to tylko takia chwilowa radośc z powodu opuszczenia klatki i zwiększenia przestrzeni życiowej.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro gru 05, 2007 16:30

Czekam na książeczkę Igraszki - jak tylko dostanę ją od Fiony to jedziemy do weta - może poradzi coś na to sikanie.

Igraszka zsikała się w poniedziałek na pufę, na której spała 8O a wczoraj została przyłapana na zrobeniu qupala do kwiatka mamy mojego TŻa (dalej ma biegunkę) próbując zakopać qupala zrzuciła kwiatka na podłogę :roll:

prawdziwa z niej diablica :twisted: coraz mniej się boi ludzi i nie ucieka już jak ją dopadnę gdzieś w przedpokoju i zacznę głaskać :) wcześniej dawała się głaskać tylko pod łóżkiem ;) i czasem jak jej się zapomniało, że miała przecież uciekać - to na łóżku mamie mojego TŻa
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Śro gru 05, 2007 17:06

Granula książeczka wysłana mam nadzieję, ze szybko dotrze...

Granula może nastrasz Igraszkę, że jak się nie uspokoi to wróci do klatki...koty sa mądre może zrozumie :oops:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw gru 06, 2007 16:24

Igraszka niestety nie może zostać u Granuli z bardzo ważnych i zrozumiałaych powodów !!!
Pilnie szukamy DT dla niej. Niestety ja w chwili obecnej nie mam jej gdzie przyjąć, ponieważ ostatnio dużo biedaków doszło i w dwóch klatkach mam 7 kotów...Jeśli nic się nie znajdzie do niedzieli...nie wiem co będzie z Igraszką !!!
Błagam o tymczas dla niej !!!
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw gru 06, 2007 16:25

Fiona rodzice mojego TŻa dali mi czas maksymalnie do końca przyszłego tygodnia :( :cry:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw gru 06, 2007 20:31

Podnoszę...bardzo pilne... !!!
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw gru 06, 2007 21:37

fiona.22 pisze:Igraszka niestety nie może zostać u Granuli z bardzo ważnych i zrozumiałaych powodów !!!
Pilnie szukamy DT dla niej. Niestety ja w chwili obecnej nie mam jej gdzie przyjąć, ponieważ ostatnio dużo biedaków doszło i w dwóch klatkach mam 7 kotów...Jeśli nic się nie znajdzie do niedzieli...nie wiem co będzie z Igraszką !!!
Błagam o tymczas dla niej !!!

Tragedia :( Nie mamy DT :(
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw gru 06, 2007 23:52

Podnoszę kicię !!! Igraszka znów nie ma sie gzdie podziać...
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt gru 07, 2007 0:46

do góry kochana!!! MUSI SIĘ UDAĆ!! TAKĄ PRZESZŁA DROGE DŁUGĄ!!!!!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Pt gru 07, 2007 17:52

Fiona spróbuję zrobić wszystko, co tylko będę mogła, żeby Igraszka została ze mną. Ja naprawdę nie chcę jej oddać, tak strasznie mi jej żal, tymbardziej, że myśli sobie, że już znalazła domek i nawet nie wie co się dzieje wokół.

Ale niestety jak rodzice mojego TŻa się uprą i nie zmienią swojej decyzji to nie będę miała wyjścia, bo póki co mieszkam u nich i oni decydują :(

Na tatę mojego TŻa nie mam co liczyć. Ale postaram się chociaż wpłynąć na mamę mojego TŻa. Jak ją przekonam, to już będzie sukces.

Fiona spróbuję zrobić teraz tak, że w doniczkach zamontuję takie płotki, czy siateczkę, żeby kot nie miał jak do nich wchodzić - może dzięki temu zlikwiduję problem qupali w doniczkach. Do weta i tak się wybiorę, bo może poradzi coś na to popuszczanie moczu Igraszki. Spróbuję też zamykać Igraszkę w moim pokoju - może przywyknie i przestanie miauczeć jak będzie zamknięta. Nie wiem, czy się uda i czy dzięki temu będę mogła ją zostawić, ale może chociaż trochę opadnie adrenalina rodzicom mojego TŻa i może zyskam dzięki temu choć trochę na czasie.

Jutro mam urodzinki i powiedziałam mojemu TŻowi, że chcę tylko jeden prezent - żeby Igraszka mogła zostać. :roll:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pt gru 07, 2007 18:34

tak czy owak chyba awaryjnie trzeba szukać dalej!! Granula próbuj. wiadomo na siłe nic się nie da...
trzymam kciuki!! postaram sie poszukać jakiś rad, bo sama niestety nie umiem pomóc.
u mnie jeden z tymczasó też zrobił 2x kupala w kwiatkach ale pozakrywałam włókniną ogrodniczą i przestało się podobać. było przykryte ze 2 tygodnie ale wystarczyło,żeby sie kotu zudziło i wybrał kuwete :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Pt gru 07, 2007 19:21

tak Od-nowa szukać niestety nadal trzeba, ale będę próbować coś zmienić.

A gdzie można kupić taką włókninę ogrodniczą i ile to kosztuje??? aaa i jak wygląda bo pojęcia nie mam 8O
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 19 gości