ZAGINEłA KOTKA SREBRNA WARSZAWA-WOLA 26-11!!! AKTUALNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2007 12:56

Dziekuje. :cry:
PatkaP

PatkaP

 
Posty: 37
Od: Czw lis 29, 2007 15:19

Post » Pon gru 03, 2007 22:59

odświeżam post, może ktoś coś zauważył.......

krrizz

 
Posty: 15
Od: Czw lis 29, 2007 13:43

Post » Wto gru 04, 2007 11:18

:cry:
PatkaP

PatkaP

 
Posty: 37
Od: Czw lis 29, 2007 15:19

Post » Wto gru 04, 2007 11:33

Kochani, pracujena Woli i sie rozglądam za kotulką. Ale niestety na razie nic.....

Trzymajcie się, wierzę że kicia sie znajdzie. Byliście u tej karmicielki z ul. Obozowej? Coś wiadomo?

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 11:47

Ewo47,
Szukalismy tej karmicielki, pytalismy się ludzi ale jakoś nie dotarliśmy. Moze ty wiesz gdzuie ona mieszka? Jak się z nią skontaktować?
PatkaP

PatkaP

 
Posty: 37
Od: Czw lis 29, 2007 15:19

Post » Wto gru 04, 2007 11:54

PatkaP pisze:Ewo47,
Szukalismy tej karmicielki, pytalismy się ludzi ale jakoś nie dotarliśmy. Moze ty wiesz gdzuie ona mieszka? Jak się z nią skontaktować?


Niestety nie znam jej :cry: Może zmieńcie tytuł wątku - może jest ktoś na forum kto zna lepiej te okolice i się odezwie....?

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 12:28

Link do nowego tematu dotyczącego Karmicielek z WOLI

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69423
PatkaP

PatkaP

 
Posty: 37
Od: Czw lis 29, 2007 15:19

Post » Wto gru 04, 2007 15:08

Może zna ktoś karmicielki na WOLI?
Proszę niech się ktoś odezwie
PatkaP

PatkaP

 
Posty: 37
Od: Czw lis 29, 2007 15:19

Post » Wto gru 04, 2007 17:39

Radziłabym sprawdzić piwnice okolicznych bloków. Sprawdzić, to znaczy zdobyć klucze od dzorców i przejść się korytarzami piwnic - cicho, spokojnie, bardzo wolno, maksymalnie we dwie osoby, można cicho nawoływać kotkę, ale przede wszystkim słuchać i patrzeć, zajrzeć we wszystkie kąty, sprawdzić zakamarki przy podłodze i przy suficie, obejrzeć dokładnie miejsca przy rurach, na rurach, przejść się po tych piwnicach kilka razy. Tak samo obejść strychy, jeżeli istnieje cień szansy, że mogła się tam dostać. Jeżeli wychodziła wcześniej to pewnie znacie miejsca gdzie bywała, szukajcie niedaleko od tych stałych miejsc, które odwiedzała. Może gdzieś weszła i nie może wyjść, albo straciła orientację i siedzi gdzieś wystraszona, bo nie wie którędy wrócić. Zagubione koty często nie pokazują się ludziom na oczy, mogą nie wyjść nawet słysząc nawoływanie opiekuna, często człowiek musi sam tego kota odnaleźć, sam go zobaczyć, sam go usłyszeć. To wygląda jak jakaś gra ze strony kota, ale tak często kocia psychika reaguje na stres, kot zachowuje się zupełnie jak obcy, nie poznaje znanych sobie sytuacji i osób: "Szukasz mnie? Ale czy to na pewno ty? I czy chcesz mnie odnaleźć, czy może tylko chodzisz sobie koło mnie? Możliwe, że się znamy, ale może już nie jesteśmy przyjaciółmi? O, mówisz do mnie wprost, patrzysz mi w oczy - to może jednak podniosę ten swój kuper i podejdę do ciebie. Ale się cieszę, jednak naprawdę chciałeś mnie pogłaskać i zabrać z powrotem do domu."

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Śro gru 05, 2007 16:35

Postaramy sie to zrobić.
Dziękuję
PatkaP

PatkaP

 
Posty: 37
Od: Czw lis 29, 2007 15:19

Post » Śro gru 05, 2007 17:00

Widziałam Wasze ogłoszenie wewnątrz Hali Sportowej (sekcja aerobiku)

Niestety, koteczki nie widziałam, choc bacznie rozglądam się....

Szukaliście może w piwnicach tych starych przedwojennych szeregowców?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw gru 06, 2007 15:04

Nadzieja z dnia na dzień staje się coraz mniejsza......

krrizz

 
Posty: 15
Od: Czw lis 29, 2007 13:43

Post » Wto gru 11, 2007 16:30

nadal aktualne niestety

krrizz

 
Posty: 15
Od: Czw lis 29, 2007 13:43

Post » Wto gru 11, 2007 16:53

Kochani, nie poddawajcie się!
Ja wieszałam wciąż i wciąż nowe ogłoszenia, bo stare deszcz zmywał i niegodziwi ludzie zrywali. Oplakatowałam przede wszystkim dosłownie wszystkie blokowe śmietniki w całej okolicy - bo tam prędzej czy później wszyscy mieszkańcy zajrzą, okoliczne sklepy zoo i nie tylko, wszystkie możliwe narożniki w całej okolicy. Sama raz po raz wydzwaniałam do schroniska, nie licząc na to że mi oddzwonią, pomimo że zostawiłam namiary. Codziennie wieczorem 22-23 chodziłam (z latarką) i kiciałam do upojenia grzechocząc suchą karmą - i nic...
Któregoś dnia, zrezygnowana, wieszałam kolejną partię ogłoszeń. Jeszcze "w trasie" miałam telefon. Jakiejś pani udało się złapać mojego kićka. Po 1,5 miesiącu!!!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2007 9:25

tak też robimy.... i cały czas czekamy........

krrizz

 
Posty: 15
Od: Czw lis 29, 2007 13:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 159 gości