» Wto gru 04, 2007 17:39
Radziłabym sprawdzić piwnice okolicznych bloków. Sprawdzić, to znaczy zdobyć klucze od dzorców i przejść się korytarzami piwnic - cicho, spokojnie, bardzo wolno, maksymalnie we dwie osoby, można cicho nawoływać kotkę, ale przede wszystkim słuchać i patrzeć, zajrzeć we wszystkie kąty, sprawdzić zakamarki przy podłodze i przy suficie, obejrzeć dokładnie miejsca przy rurach, na rurach, przejść się po tych piwnicach kilka razy. Tak samo obejść strychy, jeżeli istnieje cień szansy, że mogła się tam dostać. Jeżeli wychodziła wcześniej to pewnie znacie miejsca gdzie bywała, szukajcie niedaleko od tych stałych miejsc, które odwiedzała. Może gdzieś weszła i nie może wyjść, albo straciła orientację i siedzi gdzieś wystraszona, bo nie wie którędy wrócić. Zagubione koty często nie pokazują się ludziom na oczy, mogą nie wyjść nawet słysząc nawoływanie opiekuna, często człowiek musi sam tego kota odnaleźć, sam go zobaczyć, sam go usłyszeć. To wygląda jak jakaś gra ze strony kota, ale tak często kocia psychika reaguje na stres, kot zachowuje się zupełnie jak obcy, nie poznaje znanych sobie sytuacji i osób: "Szukasz mnie? Ale czy to na pewno ty? I czy chcesz mnie odnaleźć, czy może tylko chodzisz sobie koło mnie? Możliwe, że się znamy, ale może już nie jesteśmy przyjaciółmi? O, mówisz do mnie wprost, patrzysz mi w oczy - to może jednak podniosę ten swój kuper i podejdę do ciebie. Ale się cieszę, jednak naprawdę chciałeś mnie pogłaskać i zabrać z powrotem do domu."