
Dwa pozostałe Maluszki zabrałam do siebie. Są w ciężkim stanie, szczególnie biało - czarny Łatek. Dostały cała serię leków: antybiotyk, witaminy, kropolówki, atecortin na ropiejące oczka. Po lekach Łatek i Niedźwiadka zaczęły wreszcie jeść.Karmię je saszetkami royal convalescence i daję do picia mleko whiskasowe z wodą. Rokowania są ostrożne, szczególnie w przypadku Łatka.
Na szczęście jest poprawa. Maluszki mają więcej siły, dziś Niedźwiadka nawet pobiegała za piłeczką. Łatek nawet troszkę pochodził, jednak woli leżeć na termoforze i dogrzewać się. W poniedziałek był w stanie zrobić tylko kilka kroków i zaraz przysiadał zmęczony Mają apetyt, więc dziś obyło się bez kroplówki. Oczywiście antybiotyki i witaminy są kontynuowane.









A przy tym wszytskim Katinka ma jutro (a właściwie dziś) sterylkę. O 14:00 wszyscy ładnie trzymają kciuki!