Długowłosa Wiewióra - mam DOM mam DOM mam DOOOOOOM!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 04, 2007 7:58 Długowłosa Wiewióra - mam DOM mam DOM mam DOOOOOOM!!!!!

Obrazek

Kotka ma ok 1,5 roku. Urodziła się jako kolejne niechciane kociątko u pewnego gościa. Wiekszośc kociąt konczy w szambie :cry: poza tymi nielicznymi wyjątkami które mają szczescie i nie zostaną znalezione kiedy są jeszcze ślepe. Ta kicia miała szczęscie i jej mamie udało się ją ocalić od okrutnej śmierci, ale niestety kotka była zostawiona sama sobie, nikt jej nie głaskał, nie oswajał z dotykiem ludzkich rak. Pierwsze 3-4 miesiace zycia spędziała na takim strychu, wogóle nie schodząc na ziemię (poki ją gosciu miotła nie zrzucił).

Kotka kiedy ją przywiozłam do lecznicy była dosyć agresywana, ale to wynikało ze strachu. Kilka godzin siedziała w worki takim na ziemniaki, bo po złapaniu do klatki łapki gosciu nie miał gdzie jej przełozyć. Potem jazda autem, psikanie frotlinem.
Teraz siedzi w klatce bardzo przestaszona.

To napewno nie jest łatwy kot. Nie dla każdego.
wymaga duzego nakładu czasu, miłosci, zrozumienia.

Mam nadzieje ze bedą z niej jeszcze koty....niestety za mało ją znam żeby być tego pewnym.
Ale proszę o szansę dla kotki. Musi trafić do jakiegoś doswiadczonego domu który zna dobrze kocią psychikę, który bedzie mógł kotke poświecić tyle czasu ile bedzie jej potrzeba.

Tam gdzie mieszkała niby moze wrócic, ale tam nikt o nią nie dba i gosciu juz mi powiedział że mu na niej nie zalezy...ze moze nie wracać...
Ostatnio edytowano Wto mar 11, 2008 21:50 przez berni, łącznie edytowano 2 razy
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto gru 04, 2007 8:47

Chętnie bym się zajęła,ale rodzina...

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Wto gru 04, 2007 9:00

Jejku jaka śliczna :1luvu:
Podrzucam, tylko tyle mogę zrobić...

Rene

 
Posty: 502
Od: Śro lis 23, 2005 8:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 04, 2007 9:08

Piękna jest

.
.
.
.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto gru 04, 2007 9:16

Berni to mamusia moich maleńtasów?cudna po prostu

aania

 
Posty: 3258
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Wto gru 04, 2007 9:23

Cudowna jest, oby tylko dobry wyrozumialy domek sie trafił. Nie może wrócić tam gdzie byla
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto gru 04, 2007 20:56

Cały dzień o niej myślę ... jest taka piękna ... te OCZY :1luvu:

Co z nią jest teraz? Ma gdzie mieszkać? Kiedy będzie musiała wrócić do faceta?
Najważniejsze - ile mamy czasu i czy jest bezpieczna ...

Iburg, moze damy na miaukunowo?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto gru 04, 2007 23:07

Już wstawilam na Miaukunowo i na KR. Taka sliczna kotka koniecznie dobry domek potrzebny jest
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto gru 04, 2007 23:33

cudo...kciuki za powodzenie
gg 4874246

maua

 
Posty: 155
Od: Śro sty 31, 2007 9:45

Post » Wto gru 04, 2007 23:49

mam taka rysie- tez nikomu nie byla potrzebna :cry: :cry:

boni

 
Posty: 16321
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Śro gru 05, 2007 0:14

Gdyby nie moja akcja pt "parszywa piątka", pewnie bym się złamała i ją wzięła.Jest śliczna

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 05, 2007 7:57

wiedzialam Tosza że zajrzysz :D :D


Kotka wczoraj miala sterylkę. Przynajmniej tyle moglismy dla niej zrobic, jesli musialaby wrócic do gościa. Jej pierwsze kociaki, ktore urodziła na wiosnę, skonczyły w szambie....

przy okazji zabiegu stwierdzono u niej tasiemca :( :(

wetka mówi że obsługują całą trójkę (tę kotkę + dwa kocurki) w rekawicach..niestety koty nadal uzywają zebów i opacurzonych łapek

Kotka wymaga napewno kilku miesiecy pracy
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro gru 05, 2007 9:17

Ona nie może wrócić w tamto miejsce. MOże znajdzie sie jakas osoba która potrafi ją oswoić i przywrócić wiarę w ludzi.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro gru 05, 2007 9:37

:cry:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro gru 05, 2007 9:39

Napisze pewnie coś co spotka się z gwałtownym sprzeciwem. Mimo, że sama chętnie bym ją wzięła, być może powrót w to samo miejsce wcale nie jest takim złym rozwiązaniem. Wiele kotek jest łapanych na sterylki i wypuszczanych. Niektóre "dzikie" zaczynają mruczeć na kolanach i wtedy jest dylemat. Ta nie mruczy :evil: .Problem jest również, gdy koty nie ma gdzie wrócić. Oczywiście trzeba spróbować, ale jeżeli nie będzie żadnych postępów, nie będzie sensu dalej oswajać tego kota. Oczywiście przy założeniu, że tam gdzie mieszkała jest dla niej bezpiecznie

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości