Bródnowska banda - happy end :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 04, 2007 1:30

uważaj, bo ci czarną zmorkę znajdę:)

np. tę z powązek, chcesz?:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 9:19

Mam wieści z nowego domku Bruna.
Wieczorem zmienił miejsce pobytu - zza pralki przeniósł się pod łóżko w sypialni. I siedzi tam biedny i próbuje fukaniem odstraszyć rezydentkę :?
Na szczęście rezydentka nic sobie z tego nie robi, liże go po nosie, barankuje, ociera się i jest najwyraźniej szczęśliwa, że ma takiego fajnego kolegę.
Tak więc połowa problemów z dokoceniem odpadła. Teraz tylko niech Brunek nabierze zaufania...
Słoneczko moje czarniutkie :crying:

Aśka, dziękuję uprzejmie za propozycję, mam jeszcze jedną czarną zmorkę w łazience. Ta co prawda nie leży mi na piersi, tylko wisi non-stop na nogawce, ale to też się liczy :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 12:53

Aleba pisze:Mam wieści z nowego domku Bruna.
Wieczorem zmienił miejsce pobytu - zza pralki przeniósł się pod łóżko w sypialni. I siedzi tam biedny i próbuje fukaniem odstraszyć rezydentkę :?
Na szczęście rezydentka nic sobie z tego nie robi, liże go po nosie, barankuje, ociera się i jest najwyraźniej szczęśliwa, że ma takiego fajnego kolegę.
Tak więc połowa problemów z dokoceniem odpadła. Teraz tylko niech Brunek nabierze zaufania...
Słoneczko moje czarniutkie :crying:


O raju, ta rezydentka to istny anioł :D
Mam nadzieję, że Bruno długo sie nie będzie opierał :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 15:33

Za przełamanie się Bruna :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto gru 04, 2007 20:08

jopop pisze:uważaj, bo ci czarną zmorkę znajdę:)

np. tę z powązek, chcesz?:)



8O :conf: :conf: :conf:
czy to oznacza że ten kociak jest jeszcze.....





gratulacje dla Was
mocne kciuki za Bruna i Szajbuska

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 22:55

Tak sobie jeszcze dzisiaj pomyślałam - właściwe historia Bruna jest historią wielkiego awansu społecznego. Z obrzydliwej, brudnej piwnicy w blokowisku na Bródnie (zasikanej, zagraconej, w której oprócz sterty szmat i nikomu niepotrzebnych rzeczy leżały sterty kocich odchodów, a także trupki i szkieleciki tych kociaków, którym się nie udało :() do eleganckiego apartamentu na osiedlu Marina 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2007 14:16

Wieści od Brunka :)
Bruno powoli się oswaja. Ogólnie nadal się chowa w dzień, ale wieczorami wychodzi coraz częściej - zwiedza mieszkanie, włazi na półki :) Czasami gania się z Kropką, ale przeważnie to ona go zaczepia, żeby się z nią bawił. Je normalnie - zostawiamy mu miskę pod fotelem, gdzie lubi się chować, a Kropka z nami w sypialni, więc on sam zjada. Jak się go nie zaczepia to sam do nas przychodzi i się łasi. Czasami jak się wyciągnie rękę, to przychodzi po pieszczochy. Więc ogólnie nie jest źle.
Ale boi się głośnych dźwięków... i momentami zachowuje się jak kot z jakimś poważnym urazem psychicznym. Ogólnie, wygląda na strasznie przestraszonego. I mamy wrażenie, jakby np w nocy jest już oswojony, a następnego dnia rano, wszystko od nowa się zaczyna (tzn. oswajanie), ale z każdym dniem coraz mniej.
I przede wszystkim już tak nie miauczy całymi nocami, szukając swoich "kotów" i nie przesiaduje na oknie albo pod balkonem.

Oby tak dalej, czarnuszku :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2007 21:25

Kciuki za postępy pięknoty w nowym domku!!

I rzeczywiście chłopak zaliczył niesamowity awans społeczny.
Teraz to z niego prawdziwy lew salonowy będzie!! :twisted:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie gru 09, 2007 22:00

Pozdrowienia dla Brunonka! :)
Obrazek

pim

 
Posty: 94
Od: Śro lis 07, 2007 22:39
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie gru 09, 2007 22:51

czarna_agis pisze:Teraz to z niego prawdziwy lew salonowy będzie!! :twisted:

Chyba puma raczej. Albo pantera czarna 8) ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2007 23:17

Aleba pisze:
czarna_agis pisze:Teraz to z niego prawdziwy lew salonowy będzie!! :twisted:

Chyba puma raczej. Albo pantera czarna 8) ;)


Może być puma salonowa :roll:
Chociaż brzmi to jakoś idiotycznie... :wink: :lol:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 15:23

Puma salonowa miewa się coraz lepiej :D
Przychodzi do swoich dużych na mizianki, ładnie je (wyjadają sobie z rezydentką nawzajem z misek ;) ), buszuje po całym domu (żadna półka czy szafa nie jest dla niego za wysoko), gania się i tarmosi z kocią koleżanką.
Wygląda na to, że nareszcie trafił na swoich ludzi. Dzisiaj mija tydzień od momentu kiedy go tam zawiozłam, a już tak dobrze sobie radzi. Po tygodniu w poprzednim domu nadal bał się wyjść spod fotela...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 17:19

A Szajbiego odwieziemy do nowego domu 5 stycznia, dzisiaj ustaliliśmy termin.
Domek chciał przyjechać sam po kota, ale mój TŻ stwierdził, że musi osobiście wszystko obejrzeć, bo takiego kochanego kota to odda tylko w sprawdzone ręce.
Od czasu do czasu stwierdza również, że w ogóle go nie odda, ale go wtedy pacyfikuję ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2007 18:35

Oby jak najczęściej takie wieści!!

:ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto gru 11, 2007 15:42

No popatrzcie jaki to kochany kotek jest :D

Bruno nam się dziś sam na kolana pakował. Odkrył nową, wspaniałą rzecz - szczotkę do sierści. Teraz wystarczy, że zobaczy iż ktoś ma ją w rekach i już leci żeby go czesać. Dziś wystarczyło, że siadłam na podłodze, a już miałam Bruna na kolanach. Do męża też wskoczył, a za nim Kropka, więc się przepychały :)
Z nami nie śpi, bo my przeważnie nocami siedzimy - dziś dał niezły popis z Kropką. Bo go zaczepiała cały czas, żeby się z nią bawił i potem już biegali jakby się szaleju najedli. Przeciągali koraliki, jedno uciekało z nimi, drugie goniło. Bruno nawet bawił się myszką.
W dzień przeważnie się chowa tak, żeby Kropka do niego nie wlazła - zwykle wskakuje wysoko na szafę w sypialni. A nocami szaleją.
Z kuwetą też bez problemów. Od razu się przyzwyczaił i teraz nawet po Kropce sprząta.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości