Z pamiętniczka karmicielki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 01, 2007 22:11

varia pisze:Zając wymiata. :lol: :lol: :lol:


Zając dziękuje za uznanie i mówi, że dołoży wszelkich starań, by wymiatać jeszcze bardziej! Mówi, że wszystko wyzamiata. A teraz mówi, że jest głodny i żebym zmiatała do kuchni i zrobiła mu jajecznicę. Bo on uwielbia jajecznicę. Z trzech jajuszek na masełku, lekko posoloną, bez chlebka :twisted:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Sob gru 01, 2007 23:33

jola.goc pisze:
varia pisze:Zając wymiata. :lol: :lol: :lol:


Zając dziękuje za uznanie i mówi, że dołoży wszelkich starań, by wymiatać jeszcze bardziej! Mówi, że wszystko wyzamiata. A teraz mówi, że jest głodny i żebym zmiatała do kuchni i zrobiła mu jajecznicę. Bo on uwielbia jajecznicę. Z trzech jajuszek na masełku, lekko posoloną, bez chlebka :twisted:

---

Kocham Zająca.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie gru 02, 2007 0:06

magicmada pisze:
jola.goc pisze:
varia pisze:Zając wymiata. :lol: :lol: :lol:


Zając dziękuje za uznanie i mówi, że dołoży wszelkich starań, by wymiatać jeszcze bardziej! Mówi, że wszystko wyzamiata. A teraz mówi, że jest głodny i żebym zmiatała do kuchni i zrobiła mu jajecznicę. Bo on uwielbia jajecznicę. Z trzech jajuszek na masełku, lekko posoloną, bez chlebka :twisted:

---

Kocham Zająca.

Kolejka!

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pt gru 07, 2007 19:35

/Świąteczne dialogi na 4 nogi; Mikołaj A.D. 2007/

– Ciiii... Już jest! – doszedł mnie teatralny szept Psotka, gdy otworzyłam drzwi, od których zgrabnie się odbił i szybko pozbierał do kupy.
Stanęłam wobec 8 par oczu wpatrujących sie we mnie z natężeniem. Trudny moment.
– Co jest? – udałam głupią.
– Mikołaj... – nieśmiało szepnęła Nufka.
– A, tak...
Wzięłam głęboki oddech i oznajmiłam to, co nieuchronne: – W tym roku nie będzie prezentów.
– Ale jak to tak? – wydukała Nufka, a wyraz rozczarownia odmalował się na jej pyszczku i szybko przeniósł na następne.
– Niemożliwe! W zeszłym roku były! A jak coś jest raz, i jest to dobre, to musi być już zawsze :!: – wygłosił podstawowe kocie credo Psotek.
– Nie będzie prezentów? Pysznego jedzonka? Pudełka? – nie mógł dojść do siebie Funcio.
– Jakieś pudło to jeszcze wam mogę skombinować... Spojrzałam na walające się resztki zarżniętego poprzedniego: – Pójdę do piwnicy i przyniosę nowe, co? – zapytałam z nadzieją.
– Pudło bez prezentów się nie liczy! – nieubłaganie uprzedził mnie Psotek. – Nie ma prezentów, nie ma zabawy! W ogóle nie mamy humoru i jesteśmy smutne kotki, prawda?
Jak na komendę wyraz głębokiego smutku odmalował się na wszystkich obliczach. Taki wyraz, od którego łzy same napływają do oczu...
– Ale dlaczego... – jęknął jeszcze Funcio.
– No, jak mam wam to powiedzieć... Mikołaj... nie dojechał.
– A gdzie on jest? Otwórz okno, wychodzę! – rozkazał Psotek. – Już ja go znajdę...!
– E tam, na pewno jeszcze dojedzie. Poczekamy – pocieszał się Funcio.
– Nie dojedzie. Nie będzie już prezentów. Teraz muszę zrobić tak, żebyśmy dalej mogli tu mieszkać. Musimy mieć wodę, prąd, gaz...
– Nigdy nie jadłem prądu! – oznajmił Zając.
– A ja gazu! – podekscytowała się Beżunia.
– Prąd to chyba do picia jest – domyślał się Funcio :?
– Ani do jedzenia, ani do picia. Mimo to jesteście bardzo prądo- i gazożerne :twisted:

– Nic z tego nie rozumiem. A zresztą, co mnie to obchodzi. Kotki są od jedzenia, miziania i spania – ziewnął Śpioch i przewrócił się na drugi bok. Za chwilę się obudzę i będę głodny – zdążył jeszcze zapowiedzieć, zanim zasnął.
– Ja tam nie mam wielkich wymagań – rzekł Zając. – Nie muszę jeść prądu. Bardzo mi smakuje to, co ty jesz. Pyszna byla ostatnio ta pomidoróweczka... – rozmarzył się. I już konkretnym tonem dorzucił: – To kiedy znów zrobisz?
– Nie wiem. Dziś gotuję chlebówkę z cebulą, kminkiem i czosnkiem. Do tego ziemniaki.
– Wolałabym jednak pomidorową. Z ryżem. Może być na śmietanie :) – zgodził się łaskawie.
– Obawiam się, że będę teraz zmuszona gotować to, co ja lubię. I tylko ja...
– Nie lubisz pomidorowej? Przecież to najlepsza zupa na świecie! :roll: No dooobra – westchnął. – Ostatecznie mogę sie obyć bez zup. Kupiłaś może biały serek? – zainteresował się bezinteresownie.
– Nie! Owszem, ostatnio kupowałam go dla siebie ze względu na ciebie. Ale biały ser smakuje mi tylko na słodko z makaronem i cynamonem. To znaczy smakowal. Bo już przestał... A ponieważ nie będę kupować po 10 deko krajanki dla ciebie, to nie będzie już białego serka. I w ogóle od dziś przestaję układać swoje menu pod kątem Zająca, wiesz? – wykrzyknęłam butnie w przypływie odwagi.
– Ojej, jaki problem! Przecież możesz kupić taki w małym pojemniczku, tylko dla mnie – rzekł pojednawczo.
– Jasne. Wszystkim wam kupię w małych pojemniczkach to, co akurat lubicie. Niestety, od dziś koniec wybrzydzania. Wszyscy musicie jeść to, co wszyscy.
– Czyli co? – dociekał dalej Zając.
– Czyli chrupki. To jeszcze dla was mam. Zresztą ja też będę jeść z wami chrupki, więc dalej bedziesz jadł to co ja :twisted:
– Ale wiesz, że ja nie mogę gryźć suchego, bo mnie bolą zęby. Staram się przecież, łykam całe. Ale potem rzygam! Tak tylko chcialem przypomnieć :roll:
– Trudno nie pamiętać, przed chwilą wdepnęłam :twisted:
– Ty nie możesz jeść chrupek, bo tam jest mięso! – ostrzegł mnie.
– Powybieram sobie te zielone, ha! – zażyłam go z mańki. – Dziś na kolację też będą chrupki.
– To ciekawe, co ja będę jeść – zadumał się Zając.
– I ja! – ozwała się Nutka. – Też mam problemy z ząbkami. O, prosę, ten się rusa, a ten się złamał, o! – zasepleniła i wyszczerzyła się.
– Przesada z tymi chrupkami. Zjadłbym już coś konkretnego – przedłożył swoje preferencje Funcio. – Byle nie kurczak, bo nie chcę się zarazić grypą – wygadał się.
– Ciiii!!!! – syknął Psotek, za poźno. – Och, ty safanduło! Zawsze coś chlapniesz!
– Myślicie, że nie wiem? Doskonale wiem, dlaczego znów nie chcecie jeść kurczaków. Umiem wyciągać wnioski, przecież podczas epidemii w zeszłym roku też nie braliście drobiu do ust. To który znów dorwał się do netu, by poczytać najświeższe wiadomości, hę?
– Nutka! – gładko i uprzejmie doniósł Psotek.
– Wcale że nie!!!
– Jak nie? Przecież tylko ty umiesz czytać!
– Nie umiem! – oburzyła się. – Uuu....... Udowodnij! :twisted:
– Ona jak nic – upewnił mnie Psotek. – Zawsze jak tylko na chwilę wyjdziesz, rzuca się do kompa, żeby studiować ceny karm! Skąd niby wiemy, które mają nam smakować, a które nie? Od Nutki! Kto nam powiedział, żeby nie jeść tych tanich, a jak już Jola nie da nic innego, to zjeść i wyrzygać?
– Ty to powiedziałeś! To twój patent! I pomyśleć, że kiedyś mnie kochałeś... Ty draniu! – ryknęła Nutka i nie zdzierżyła. Skokiem pantery dopadła Psotka i wczepiła się zębami w jego kark.
– Auuuuuuu! – zawył Psotek.
– Aaaaaa! Auaaa! Moje zęby! – zawodziła Nutka.
– Kochałem cię, bo miałaś piękne zęby :twisted: – zdążył rzucić Psotek, zanim przezornie zniknął.
– Błagam, zamknijcie się już, bo głowa mnie od tego boli. Idźcie spać. Teraz musicie dużo spać.
– A ty?
– A ja pakuję suche i wodę i idę tam, gdzie i wy kiedyś byliście. Do waszych kumpli. A co tam usłyszę... tego nie spiszę.
– Miauuu! – miauknął żałośnie, bardzo żałośnie, Figielek.


---
Ostatnio edytowano Pon gru 22, 2008 19:57 przez jola.goc, łącznie edytowano 3 razy

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pt gru 07, 2007 19:47

:(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt gru 07, 2007 22:28

Obrazek Obrazek
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt gru 07, 2007 23:45

Jest mi bardzo przykro, że koty maja tak smutne mikołajki.
Czy jest szansa , aby w kilka osób się zebrać i zamówić im karmę?
U Joli naprawdę krucho, trzeba cos zrobić;(
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob gru 08, 2007 9:25

gdyby się jeszcze ktoś przyłączył to by się udało ...
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob gru 08, 2007 23:14

Magicmado, dziękuję...
I Tobie, Camello, w tym także za ostatnie wsparcie w wysokości 30 zł.

Niestety, odzew jest mniej niż niewielki. A nas już chyba nawet wielki nie mógłby uratować.

Cóż, nie umiem odpowiednio zabiegać o dobro moich podopiecznych. Marketing na żałosnym poziomie. Nawet mi to w Mikołaja wypomniały, i miały rację.

Tym bardziej dziękuję tym, którzy nas dotychczas wspierali...

Półtora roku bez stałej pracy, ciągła szarpanina, by przeżyć kolejny dzień... W tym czasie koty były syte i leczone, a nawet udało się pomóc kilku nowym. Prawie na bieżąco udawało mi się też opłacać rachunki.
To w przeważającej mierze Wasza zasługa. Moje dochody z dorywczych plac zleconych starczały zaledwie na moje, naprawdę skromne potrzeby (niestety nie wyzbyłam się ich całkiem) i na część miesięcznych opłat. W tej chwili już nawet na to nie wystarczają...

Nie wiem, co będzie dalej, może zdarzy się jakiś cud, który pozwoli nam przetrwać do momentu, kiedy będę mogła zrealizować moje plany na poprawę tej sytuacji. A może nie. Los jest niezbadany i lubi zaskakiwać, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.

Wy nieraz zaskakiwaliście mnie wyłącznie pozytywnie - choć to chyba za małe słowo - i za to Wam jeszcze raz ogromnie dziękuję....

Iweto - Tobie dziękuję za dzisiejsze zaskoczenie...
Koty nie dały się nabrać, ale było Ci do twarzy w czapeczce Mikołaja :wink: Humory im się znacznie poprawiły :)

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Nie gru 09, 2007 8:31

podniosę...

może jednak, jeszcze ktoś ....
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie gru 09, 2007 19:30

jeszcze troszke podrzucę

w kupie siła

"gwiazdka" się zbliża ...
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie gru 09, 2007 19:30

ja tez pozwolę sobie up-nąc :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 09, 2007 20:30

choć podrzucę...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 10, 2007 9:47

Joluś :(

Przelałam odrobineczkę..

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon gru 10, 2007 20:12

jeszcze podrzucę
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości