Tosia po 2 operacji oka..CZujemy sie lepiej ;)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 01, 2007 19:21

Ewa bardzo dziękuje, kochana jesteś :1luvu:



dziś musiałam lecieć do sklepu i kupić Tosi piasek ten co zwykle, bo jak widziałam jak się dziewczyna męczy :? no tak ją to strasznie stersowałao, że jest inny; a myslałam, że to nie ma takiego dużego znaczenia- myliłam się :oops:

wsypałam do kuwetki i Tosieńka zaraz w niej siedizała - i było dułuugie siusiu :D



wczoraj miałam wyniki z wymazu gardła- na szczęście nic nie wyszło :D
dostała jakieś coś do nosa -flixonase? i syrop dla dzieci; po nowym roku mam kolejne badania +testy alergiczne ????

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob gru 01, 2007 19:44

Anna Rylska pisze:wczoraj miałam wyniki z wymazu gardła- na szczęście nic nie wyszło :D
dostała jakieś coś do nosa -flixonase? i syrop dla dzieci; po nowym roku mam kolejne badania +testy alergiczne ????

Flixonase to jest na taki przedłużający się katar. Dosyć mocny. Ja to dostałam na polipy, które niestety mam. Nie chcę iść na operacje usunięcia. Ale może Tobie pomoże!
Marcelibu
 

Post » Sob gru 01, 2007 20:12

Bartek używał...
oj coś mi się widzi że ty alergik będziesz..:(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2007 20:12

boszesz ale ja nie mam polipów; przynajmniej nic mi laryngolog nie powiedział; ale to pewnie na tem mój tragicznie wieczny katar :(

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob gru 01, 2007 20:38

Bartek brał na alergiczny nieżyt nosa..do tego Telfast w tabletkach...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 02, 2007 10:27

alergik, ale nie na koty :twisted: tylko na prace :twisted:
zbyt późno wracam do domu i to dlatego - organizm się broni :D
a tak naprawdę do mnie szlak trafia od tego kataru i ciągłego kichania
do tego jesze uczulona jestem na jedzenie - nie wiem na co jeszcze ?



a Tosia - z siusianiem jak nowo narodzona, piasek zrobił swoje i nie ma juz problemów z wchodzeniem do kuwety :D

bardzo ja sterusje podawanie żelu do uczu :( ma podrażniony nosek, dużo kicha; i płacze jak do niej ide z kroplami

chyba ja boli brzuch bo ma kiepski apetyt :? i troche gazuje :?

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Nie gru 02, 2007 12:32

Aniu zdrówka życzę a dla mojej kociastej ulubienicy przesyłam głaski. Dla reszty ferajny też.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon gru 03, 2007 7:16

ewung pisze:Aniu zdrówka życzę a dla mojej kociastej ulubienicy przesyłam głaski. Dla reszty ferajny też.

bardzo dziękujemy, teraz szególnie sie przyda :!:


trzymajcie proszę kciuki bardzo bardzo mocno za moja psine, ma jutro bardzo poważną operacje :cry: :cry:

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon gru 03, 2007 18:19

Tosine oczka juz dużo ładniejsze :D
i trzeciej powieki juz nie widać :D ; jest jeszcz spore kichanie, ale to zapewne noseczek jest podrazniony :(

szczerz się zastanawiam, jak ten kot wytrzymuje to wszystko?

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Pon gru 03, 2007 19:01

ten kot wytrzymuje to wszystko bo ma Ciebie - dobrego człowieka który o kota dba :-)
Aniu trzymam kciuki za pieska, co się stało ze operacja potrzebna? Będę czekać na wieści o piesiu. Pozdrawiam i ślę bardzo dużo pozytywnych myśli!

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon gru 03, 2007 19:10

I ja tak myślę - ma po prostu Ciebie :D .
Marcelibu
 

Post » Wto gru 04, 2007 11:22

ewung pisze:ten kot wytrzymuje to wszystko bo ma Ciebie - dobrego człowieka który o kota dba :-)
Aniu trzymam kciuki za pieska, co się stało ze operacja potrzebna? Będę czekać na wieści o piesiu. Pozdrawiam i ślę bardzo dużo pozytywnych myśli!


dbamy o koty jak możemy, ale ja już jestem teraz czasami zrezygnowana :cry: :cry:
mamy bardzo poważne problrmy finansowe

zbyt dużo był w ostatnich dwóch miesiącach nagłych przypadków - wet. śni mi sie po nocach - wet i bank :cry: szkoda gadać....

w tej chwili powinniśmy zrobic Tosi badanie krwi i zastanowic się nad kuracja wzmacniająca , by organizm zaczął walczyc i stawiać się chorobom, ale ..... :( powinnam jak najszybciej iśc z nią do okulisty...


a moja sunia - juz od jakiegoś czasu czuła się źle ( Dorcia wie, mówiłam że nie chce jeść); nie było wiadomo od czego? zrobiliśmy badania i przeswietlenie - i jak strzał w głowe - ma powiększony żoładek, na szczęści jeszcze bez skrętu;nie wiadomo od czego; może genetyczne - nie wiem; to przesatarzała postac choroby, rozwija sie powoli
nie chciała jeść, denerwowała się przy jedzeniu, miała nerwowe odruchy, chciała wymiotowac a nie mogła :cry:

operacja musiała być natychmiast :cry: , bo to bardzo poważne jest i zagraża zyciu :cry: zołądek jest przyszywany do ścian brzucha; to bardzo poważne a potem leczenie długie; 2 tygodnie ścisła dieta płynna i codziennie przez około tydzien półtora wielkie kroplówy - to sporawy piesek - 26 kg

zabieg koszmarny, drogi, lecznie długie - straszny stres :cry:
za około godzine powinien byc koniec operacji
tak to wygląda... :cry:

musze zająć sie psem i koniecznie Lusi ( lusi ma ataki kaszlu) i Tosią - bo znowu coś dziwnie się kręci w kuwecie od wczoraj i nie sika normalnie tylka pomiaukuje - boje się nawrotu zapalenia pęcherz :cry:


przpraszam za żale....

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto gru 04, 2007 16:58

zapraszamy na nasz bazarek, zbieramy na leki i papu

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69328

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro gru 05, 2007 10:06

Tosia od soboty kicha i z noska leci - przeziębiła się;
narazie daje jej hopeopatie - engystol i gripo hell; mam nadzieje że to wystarczy :? nie chce faszerować jej lekami


jej odpormość jest chyba zerowa :( boje się ,że bez porządnej dawki leków uodparniających nie obedzie się

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw gru 06, 2007 14:26

mamy gile , wiszące gile, a przy kichaniu - oj strasznie leci

Dorcia jak u Tycinka tak u Tosi katarzusko - moze to ja ją zaraziłam :(

leki homeopatyczne jakos kiepsko działają; chyba będzie trzeba cos mocniejszego zastosować

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości