Dziękuję Nan za odpowiedź.
Weterynarz sprzedał mi worek Ringer B. Braun 1000 ml (bez węglanów, natrii chloridum 8.60g / Kalii chloridum 0.3g / calciichloridum dihydricum 0.33g / Na+ 147.2 mmol / K+ 4.0 mmol / Ca++ 2.2 mmol / Cl- 155.7 mmol). Jaka ,Waszym zdaniem, jest optymalna pojemność worka, jeżeli wet zalecił 125 ml co dwa dni? Ten z Berna pokazywał mi worki 250 ml NaCl 0.9% i mówił, że po pierwszym podaniu mogę schować do lodówki. Teraz, nie wiem co mam zrobić z całym litrem? Sekretarka weterynarza mówiła, żebym nie chowała worka do lodówki i nie zdejmowała rurki. Następnym razem kupię w aptece, więc jeżeli macie sugestie, to dajcie mi znać, proszę, jaki worek kupić, i jakiej marki. Rurka jest Brauna – Intrafix Air. Rozumiem, że należy ją zmieniać przy każdej zmianie worka? Czy tak często, jak igłę?
Igły kupiłam zgodnie z Waszą radą, nie wiedziałam tylko jaką długość wybrać i pani z apteki zasugerowała 40mm.
Uwazaj na potes, wg moich informacji to jeszcze norma ale trzeba patrzec na referencje laboratorium.
Faktycznie potas przekroczył normę o 0.1 mmol/l.
Po witaminę B12 zgłoszę się już do innego weterynarza. Wysłałam już zapytanie do poleconej pani doktor, czy zaopiekowałaby się Siłkiem. Mam nadzieję, że odpowiedź będzie pozytywna, bo słyszałam o niej dobrą opinię oraz znalazłam kilka informacji w internecie.
Ta "falujaca skora" ktora zaobserwowalas moze miec zwiazek z zatruciem mocznikiem ale tez moze miec podrazniona skore od iniekcji czy kroplowek, Lunus tez tak reaguje Zdarza sie to tez na tle emocjonalnym calkiem zdrowym kotom. Jesli nie ma zaburzen rownowagi, tikow miesni mimicznych, drzen itp. to nalezy sie cieszyc ze tak dobrze funkcjonuje mimo intoksykacji.
Owszem drżał, ale wydaje mi się, że to już ustąpiło. Teraz tylko faluje mu skóra po czym nerwowo się liże. Nie wiem, jak często dostawał zastrzyki w szpitalu, wydaje mi się, że kroplówki robili tylko dożylne. Zaobserwowaliśmy, że często, gdy dotykamy mu grzbietu, np. żeby go pogłaskać, on zniża się i zdecydowanie unika tego kontaktu.
Nan, kiedy wykryłaś chorobę u Lunusia i jak on się teraz miewa?
Siłek dużo się nie rusza, głównie siada sobie w kilku różnych miejscach i tak siedzi czasem po kilka godzin. Czasami się odzywa po swojemu, chce żebym mu otwierała szafki i śledzi wzrokiem sznureczek z myszką, ale o zabawie jednak nie ma mowy. Mam nadzieję, że istnieje jakaś szansa, że poczuje się lepiej dzięki odpowiednim lekom i suplementom. Jak tylko dostanę alusal, dodam mu do jedzenia. Dzisiaj zjadł całą saszetkę i trochę gotowanego kurczaka. Chyba ma zatwardzenie. Nie zrobił kupki ani wczoraj ani dzisiaj.
Sprobuj zmiksowac mu jego porcje i podawac strzykawka do pyszczka, niewielkimi porcjami, ale pamietajac o jego dziennym minimum kalorycznym i bialkowym.
Czy myślisz, że dokarmianie strzykawką ma sens w tym przypadku, jeśli on, generalnie nie toleruje podawania leków do pyszczka?
Bardzo dziękuję, pozdrawaiam i życzę miłego weekendu
- Domi
P.S. Trzymajcie kciuki, jutro nasza pierwsza domowa podskórna kroplówka
