BP : BioMilluś uroczy kocurek- ma DOM, test ujemny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 30, 2007 20:11

Biomilluś już po operacji. Dłubanina była, złamanie dość stare. Ale będzie dobrze :D tylko kociak musi siedzieć w klatce, żeby mu gwoździe nie wylazły. Maryla na pewno napisze więcej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 30, 2007 21:40

w opisie pani wet napisała że złamanie mogło być 2 miesiące temu :(
no więc ciekawostka jak BioMilluś trafił pod mój blok i jak długo dawał sobie sam radę - zapewne nie do ustalenia
wykonano: osteosyntezę, gwoździowanie doszpikowe i cerklarz druciany
operacja trwała chyba ze 4 godziny

Biomilluś nie leży niestety grzecznie tylko szaleje w klatce próbując wyjśc
przy sprzataniu zamykam go do kontenerka
gdy mu robiłam zastrzyk wyrwał się i pognał do miski dziewczynek i rzucił się na jedzenie 8O , tyle że do jutra nic nie dostanie, nawet wody
po powrocie zsikał się przykładnie do kuwety

zrobiłam mu wyściółkę z gąbki na wysokość kuwety ale to zdaje się niepotrzebne, bo energii w nim za wiele i na pewno nie ma zamiaru grzecznie leżeć
zamierzałam spędzić z nim w weekend trochę czasu ale przy mnie się nakręca, wyciąga łapki, chce wyjść - więc będę zagladać kontrolnie a w ciemności mam nadzieję że będzie lezał i spał, może trochę spokojniej

dzis około połnocy musze mu isc podac zastrzyk przeciwbolowy, potem o 6 rano
tyle ze podanie mu zastrzyku w pojedynkę to porażka :(
tak jak zrobienie zdjęć - spróbowałam ale co wyszło to zabaczymy jak Ania Wydra wstawi
bo rana wygląda koszmarnie :( jest bardzo długa, pół kota wygolonego aż do ogona

ograniczenie swobody czyli klatka przez 2 tygodnie

dziękuję wszystkim którzy pomogli mi przeżyć dzisiejszy dzień i zapłacić rachunek w lecznicy :1luvu:
Ostatnio edytowano Nie gru 02, 2007 11:14 przez Maryla, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lis 30, 2007 22:30 biomiluś

a "wydawcy" Biomilka i transportowi do lecznicy i z powrotem? :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pt lis 30, 2007 23:17

Maryla, a może nakryć tę klatkę całą jakimś materiałem? Może wtedy Biomilluś troszkę spokojniejszy będzie? :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 30, 2007 23:35

to swietnie, że się udało u mojej Amelki niestety łapkę trzebaq było amputować , łapka była roztrzaskana w paru miejscach i do tego stan zapalny oraz brak czucia ...szkoda bo też chciałem operować ...


głaski dla Biomilka :)
chcesz poznać Foksa i jego los, zapraszam:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65922


Obrazek

valdemar

 
Posty: 312
Od: Czw wrz 06, 2007 15:23

Post » Sob gru 01, 2007 21:25 Re: biomiluś

wydra pisze:a "wydawcy" Biomilka i transportowi do lecznicy i z powrotem? :oops:


ok, dzięki :lol:
zaliczyłam Was do 1 kategorii :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 01, 2007 21:27

Obrazek

tak wygląda pozszywana rana na jedynym zdjęciu jakie wyszło

można by to zdjęcie dodać do kociego ABC jako przestrogę dla tych którzy nie zabezpieczają okien i uważają że najwyżej kot się tylko połamie :cry:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 01, 2007 21:36

Jana, klatka jest przykryta kocem od zawsze, tylko przód jest niezasłonięty
jest spora, taka dla psów więc dziś mu nawet krytą norkę włożyłam

dziś BioMillek był już spokojniejszy, nawet leżał i spał na mnie
rano mnie wycałował wycmokał i wyciumkał na wszystkie strony - dawno nie widziałam tak wdzięcznego kota

wczoraj tak biegał chyba jeszcze po tej narkozie i lekach przeciwbólowych narkotycznych
bo BioMillek dostaje Torbugesic teraz co 6 godzin
dziś jakby się trochę uspokoił
w klatce siedzi też w kloszu na głowie żeby nie lizać rany
co 2 dni mam mu podawać Betamox w zastrzyku
za 2 tygodnie na zdjęcie szwów i kontrolę
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie gru 02, 2007 11:22

dziś była pierwsza kupa od operacji
taka porządna, fuj :wink: , bo się wczoraj BioMillus nawcinał wołowinki
rano po wypuszczeniu z klatki poszedł do dużej kuwety myślałam że chciał sobie w niej poleżec :oops: , a on po prostu sika na leżąco :cry:
chodzić jakoś chodzi ale widocznie sztywną ma tą łapkę i kucnąć nie może
tak samo gdy się przewróci w biegu - przebiera łapkami w powietrzu zanim się jakoś oprze i podniesie
ale dobry humor i chęć do zabawy go nie opuszcza
mam nadzieję że jakoś to wszystko przeżyjemy
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie gru 02, 2007 22:22

cieszę się że jakoś żyjecie i pozdrawiam.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 04, 2007 21:01

Co słychać u uroczego połamańca?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 05, 2007 8:40

bez zmian czyli fajnie
przeciwbolowe juz zakonczone został tylko antybiotyk
apetyt jest, kupy takoż
więcej chyba śpi bo rano niekiedy czysta kuweta
i kocha mnie okrutnie 8) ale mogę to uczucie oddać w dobre ręce 8)

dziękujemy sponsorce którą BioMilluś chwycił za serce za hojne wsparcie
i czekamy na wizytę
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt gru 07, 2007 9:09

Co u rozkosznego BioMillusia słychać?
Jak łapeczka?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt gru 07, 2007 14:42

ariel pisze:Co u rozkosznego BioMillusia słychać?
Jak łapeczka?


no więc BioMillus nieznacznie utyka gdy chodzi
ale nie widać tego gdy biega :lol:
wspina sie, drapie drapak, goni Ritę
całkiem normalny tylko trochę wygolony kot 8)
po łykendzie będzie już siedział bez kołnierza a po zdjęciu szwów (za tydzień) pomyślimy o wypuszczeniu go z klatki
no chyba żeby go ktoś wziął wtedy napiszemy inny scenariusz 8)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto gru 11, 2007 23:39

Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab i 269 gości