Gosiu, dziękuję za rady

Dzis bylam u pani Zuzanki, widziałam malutką wziętą razem z nią, słodka jest

Pani porozmawiała z kicią, pozanosila do kuwety, i odobno jest ok. O żwirku też mówilam. Zobaczymy...
Kasiu - Zuzanka siedzi pod wanną w mojej łazience, uprosiłam TŻta... może tym razem z domu mnie nie wywali..
Czekają ją testy z psem, i sterylka w przyszłym tyg.
Zuzanka mizia się, ale jest wystraszona i raz się przytula raz syczy. Fakt, że moje dwa futra ciekawe są nowej, ona je wyczuwa i się niepokoi.
Rozczula mnie bialy koniuszek jej ogonka.. mała kojarzy mi się z taką panienką na wydaniu - mizdrzy się, wierci pupką, stroszy ogon, a za chwile zwiewa w kąt. Ciekawska - pozwiedzała półki, pokoj. Drzwi w łazience otwarte, ale ona nadal pod wanną. No nic, niech sama swoim tempem się oswaja.
alez ona piękna...
Kasiu - jak dobrze pójdzie, możesz mysleć o przyjeździe do Łodzi w weekend za tydzień czy może dwa... ja niestety, mogę tylko zasponsorować jej sterylkę. Połączenie pkp jest niezle - do łodzi kaliskiej 2,5 godziny. Przyjadę na dworzec z Zuzanką.
A może ktoś będzie jechał autem?
Ja niestety osobiście juz nie dowiozę tym razem...