TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 29, 2007 15:36

Asiu, przytulam mocno... [']
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Czw lis 29, 2007 16:05

Biedny maluch :(
a przecież było dobrze...
[']

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 29, 2007 16:10

:cry: [']

Bisiaczku.....

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 29, 2007 16:20

To nie jest równa walka :(
Śpij, maluchu.

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 29, 2007 16:23

:cry:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lis 29, 2007 16:23

Asiu bardzo mi przykro...
[']

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Czw lis 29, 2007 16:53

Asia zadzwoniła do mnie, jak w pracy byłam...
Nawet wypłakać się nie mogłam...

W końcu, to mój malutki Bisiek...
Tak strasznie żal, że już nie wyrośnie na dużego, okazałego Anubisa...

:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
Śpij kocinko [*]
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lis 29, 2007 19:20

Bisiu :cry:

Asiu, ściskam...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw lis 29, 2007 19:28

Joasiu, baardzo, bardzo mocno Cię przytulam.

Bisiu [']

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lis 29, 2007 20:01

Asiu, trzymaj się... Bisia już nic nie boli, wiesz dobrze...
Agis, przytulam...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 29, 2007 20:16

Bardzo mi przykro.
Ja tez siedzialam z moim Okruszkiem cala noc, w koncu zdrzemnelam sie i on wtedy tez zasnal.
Biedne te nasze koty:(
Asiu doskonale Cie rozumiem Okruszka ratowalam od poczatku listopada. Takie to wredne uczucie - bezsilnosc.
Ale widac tak mialo byc:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 29, 2007 20:22

Asiu strasznie mi przykro Trzymaj sie Mocno!!!!!!

[']

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lis 29, 2007 21:31

Dzięki za wsparcie...

to psychiczne, że wiem, że mnie rozumiecie. że choć tu fizycznie byłam sama - to jednak trochę otuchy to dawało.


i za inne wsparcie, o nim więcej:

Często ktoś mówi "podziwiam to co robisz, ja niestety mogę pomóc tylko finansowo, przykro mi". Ludzie się tłumaczą z tego, że pomagają "tylko"dając pieniądze zupełnie jakby to była jakaś pół-pomoc tylko, mało warta. LUDZIE, CZEMU WAM PRZYKRO???????? Przecież to dzięki Wam, sponsorom - mogę działać!!! Ze swojej pensji nie utrzymałabym ani jednego tymczasa. A dzięki Wam, gdy słyszę, że "jedyną szansą ewentualnie mógłby być tlen" nie zastanawiam się CZY go podać tylko jak go zdobyć najsprawniej! "przydałoby się zbadać krew" - to badamy! "mógłby pomóc ten lek, ale jest drogi" - kupujemy!
Gdybym nie mogła liczyć na Wasze wsparcie w sytuacjach kryzysowych - NIE MOGŁABYM TYCH KOTÓW RATOWAĆ. Nie próbowałabym ratować Bisia tlenem, nie kupiłabym nigdy tfx, nie robiłabym rtg gdy wet uzna to za pomocne, nie byłoby mnie stać nawet na "głupie" szczepienia!

Jeszcze raz, żeby do wszystkich "wstydzących się" dotarło: Dzięki temu, że mogę na Was liczyć:
- nie muszę oszczędzać na lekach, badaniach i terapiach kosztem skuteczności leczenia
- nie muszę czekać aż zbiorę kasę, działam od razu z nastawieniem "o forsie pomyślę jak to już zrobię, zorganizuję". Nie tracę na to czasu wtedy, gdy go nie ma.

jasne????


Nie będę dziś pisać o Bisiu, to się musi jeszcze ułożyć we mnie.


Ale życie nie znosi pustki - zdaje się, że do mojego salonu sprowadzą się wkrótce...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 29, 2007 22:23

Bardzo mi przykro :cry: dopiero teraz doczytałam [']
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw lis 29, 2007 22:31

Asiu, ślę w Twoją stronę całą masę ciepłych myśli.
I wiesz, myślę sobie, że to chyba całe szczęście, że odejście kochanej istoty tak boli bo przecież świadczy to tylko o wcześniejszej ogromnej miłości. Pomyśl, o ile ubożsi są ludzie, którzy zwierzątko traktują jak pluszową zabawkę. Moim zdaniem ludzie, którzy nie potrafią kochać zwierząt są okaleczeni psychicznie. Wierz sama, że ból minie a zostaną same dobre wspomnienia po Bisiu. Najważniejsze, że on nie cierpi.
:aniolek:
jopop pisze:Nie będę dziś pisać o Bisiu, to się musi jeszcze ułożyć we mnie.

Ale życie nie znosi pustki - zdaje się, że do mojego salonu sprowadzą się wkrótce...

:love: Przytulam Cię bardzo mocno i jestem głęboko przekonana, że pustka Ci nie grozi. Bisio też o tym na pewno wiedział.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 422 gości