» Pon sie 04, 2003 13:53
ta kicia to przeciez maleństwo, zakładam że jest u Ciebie od miesiąca- góra - więc przeprowadzka nawet na 2 tyg nie zamąci jej w głowie, bo ona w głowie ma teraz jedzenie i zabawę, zabawę i zabawę
Świrek miał 3 mies gdy został wyadoptowany, po miesiącu zwrot, trafił do mnie
a więc to trzeci jego dom - zachowuje sie super od pierwszego dnia, on chce być pieszczony
na pewno z dorosłym kotem mógłby być problem bo ma juz swoje zdanie , rytuały itp
nie ujmując nikomu, absolutnie, taki maluch jeszcze TAAAK się nie związał, żeby cierpiec, zwłaszcza że zaraz wracasz
skoro klopotem moga byc bardziej rodzice (chcą czy nie, deszcz czy zwykłe lenistwo, spotkanie ze znajomymi wieczorem ,praca itp- będa musieli się przeorganizowac i jeździć doglądać) - to zawieź im malucha, przeciez to Twoi rodzice a nie obcy ludzie, pomagają dziecku...
większy stres, uważam, dla takiego brzdąca to puste ściany przez 10 dni, raz dziennie nadzieja na zmianę, gdy klucz w zamku a tu tylko micha, szuranie w kuwecie i znowu klucz w zamku.... bleeeee, namów rodziców !!!
ja miałam przez 10 dni Pirata od rodziców (sama mam 2 koty, psa i małe dziecko) - nie mogłabym myśleć o nim samotnym... a przeciez nie wiedziałam, jak się zgodzi z reszta menazerii