Ja to chyba jakieś antydepresanty powinnam zacząć brać
Wet Kikę obejrzał, poobmacywał i jeszcze inne dziwne rzeczy porobił i kazał polować na qupala, coby zbadać. Widząc stan ogólny kota powiedział, że Kika wygląda na zdrową ale badania trzeba zrobić bo sam stan sierści (np. błyszczy), dziąseł (są ok, ale na ząbeczkach kamień niestety a Kika do narkozy się raczej nie nadaje) oraz itp, itd. Niestety krwi nie pobrał, bo samo badanie tak Kikę zestresowało, że sama poprosiłam o odroczenie pobierania na poniedziałek.
Tylko proszę nie pisac, że powinnam za jednym zamachem to zrobić, ale mnie się już płakać chciało jak widziałam w jakim stanie jest Kika
Ale to jest wątek Agatki - to teraz o Agatce
Rano miałam niezłą jazdę z Agatką - kocur tak domagał się głaskania, że jak tylko rano wstałam z kuchni darł mordeczkę straszliwie

No to Agatka został wypuszczony i 10, powtarzam 10 minut musiałam kota gliglać

Ale to nie koniec, ja chcę się do pracy szykować, ale Agatka mi nie pozwałał. No to kolejne minuty głaskania kota, a rano przecież każda minuta na wagę złota. A przecież u mnie nie tylko Agatka do porannego głaskania
Na szczęście do pracy się nie spóźniłam i na dodatek udało mi się z sukcesem zakończyć negocjacje z Hiszpanami
